Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
19 minut temu, iquitos68 napisał:

ale referat ;)

Może, ktos dołoży jeszcze pare swoich groszy i w brudnopisie się zmontuje coś ciekawego na ten temat - chyba narozleglejszy dla kazdego akwarysty.  Znaleźć naczelnego redaktora zawsze najtrudniej. Może kolega zaczynając od tego na czym ja skonczylłm odniesie sukces akurat i to go zmotywuje do poskaldania puzzli w jeden artykuł :D

Opublikowano

Ja od dwóch lat patrząc przez ponad dwa metry miałem delikanta mgiełkę, a woda u mnie była przez bardzo długi okres filtrowana 8 wkładami sznurkowymi 1 mikron i dwoma węglowymi - nie robiło to żadnej różnicy. Tydzień temu zmieniłem oświetlenie na full spectrum i pozbyłem się raz na zawsze wszystkich modułów rgb, i bingo. Po raz pierwszy przy sztucznym oświetleniu mam kryształ (no może nie jest on taki jak przy silnym świetle słonecznym ale efekt dla mnie jest "wow"). Najgorzej zawsze mi mleczyło wieczorem gdy białe moduły się wygaszały a wchdziła część niebieskich. Teraz od rana do wieczora mam taką klarowność wody która mnie zadowala. Takie moje trzy grosze które mogę wtrącić do tematu. 

  • Lubię to 2
Opublikowano
17 minut temu, mlody.czub napisał:

Tydzień temu zmieniłem oświetlenie na full spectrum i pozbyłem się raz na zawsze wszystkich modułów rgb, i bingo.

Dokładnie, również widmo światła wpływa na naszą percepcję "mętności" ja zawsze na tej samej świetlówce wszystko testowałem - ostatnio przy pierwszych zabawach z ledami białymi bez sterownika zauważyłem, że wiele więcej wybaczają - światło zdecydowanie bardziej rozproszone niż ze świetlówki.

W połączeniu ze światłem dziennym można powiedzieć, że kryształ w dzień. Ale w oświetlenieniu nocnym zawsze można się przyczepić.

Słynne zdjecia z naszego forum " lewitacji " są robione w dzień na przestrzał 2 "gołych" szyb bocznych. Ja mam 1 bok zabudowany strukturą , także zupelnie inaczej to wygląda i światło się odbija.

  • Lubię to 2
Opublikowano

@Ximeświetny post (#99), zrób z tego artykuł, bo to ważny i nieporuszony do tej pory w artykułach temat.
Ja mam dwustronne akwarium i u mnie chyba jeszcze łatwiej się przyczepić do klarowności.
Wydaje mi się, jestem wręcz pewien (choć nie robiłem tyle kombinacji co Ty) że u mnie problem jest mechaniczny.
Wieczorem  szczególnie w dwóch snopach światła z COB widać drobinki i mgiełkę.
RGB wywaliłem już dawno i zgadzam się z @mlody.czubże LEDach full spektrum jest dużo lepiej.
Zwłaszcza zimniejsze ledy powodują wrażenie sterylności. Nawet to niektórzy sprzedawcy pisali  przy sprzedaży diod, reklamując je w ten sposób.
Ja mam jednak trochę zagruzowane akwarium i trochę zakamarków, więc mam sporą cyrkulację.
Ryby ciągle kopią i jeśli miałbym wybierać pomiędzy mgiełką a koniecznością odmulania to wiadomo co wybieram ;).
Moja cyrkulacja na pewno jest do poprawienia, a i filtracja mechaniczna również. Tak się zastanawiałem czasami czy narurowiec byłby lepszy, ale po przeczytaniu powyższego posta Marcina ( @mlody.czub), wygląda że pewnie nie.

@inmarjako były morszczak ma wysokie wymagania co do przejrzystości i to jest zrozumiałe.
Może zdecydujesz się na korektę oświetlenia ;).

  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1
Opublikowano
24 minuty temu, troad napisał:

@Ximeświetny post (#99), zrób z tego artykuł, bo to ważny i nieporuszony do tej pory w artykułach temat.

Już się zadeklarowałem Andrzejowi, że predzej lub później, jak czas pozwoli skrobne artykuł na ten temat, bo to co napisałem to w sumie tylko szkic :) Fajnie by było gdyby po prostu ludzie mieli świadomość, że czasami z naturą się nie da wygrać z wszelką cenę, a oko ludzkie łatwo da się oszukać przy dzisiejszym stanie techniki i to nie poprzez lanie losowych "cudownych" buteleczek co tydzień. Myśle , że u Ciebie @troad coś dalej z tymi modułami CX-owymi chemicznie może być na rzeczy, bo chyba żadną żywicą ich nie traktowałeś - o ile dobrze pamiętam i przepraszam autora wątku za lekki off-top.

  • Lubię to 2
Opublikowano
W dniu 18.12.2018 o 10:36, inmar napisał:

Pompa cyrkulacyjna owinięta paskami filtracyjnymi JBL-a.

Sam niedawno walczyłem z mętnością wody w swoim akwarium i problemem okazało się to,co najmniej podejrzewałem czyli wata JBL Symec. Używam jej od kilku lat i do tej pory nie miałem do niej żadnych zastrzeżeń,aż do czasu. Problem z klarownością zaczął się jak zakupiłem nowe opakowanie waty.Na początku nie zwróciłem na to uwagi,ale chyba trafiłem na wadliwą partię,bo pierwszy raz mam taki przypadek. Gniotąc watę w ręce zauważyłem że strasznie ona pyli,a inna watolina którą podarował mi kolega nie. Nawet jak watę JBL przepłukałem przed użyciem to dalej miałem mgiełkę w akwarium.

Problem rozwiązał patent,który zastosował kolega @Xime ,czyli ścierka z mikrofibry.Wystarczyły dwa dni i woda kryształ,z tym że ścierkę płukałem dwa razy dziennie,w celu pozbycia się zanieczyszczeń mechanicznych. Po dwóch dniach,użyłem waty od kolegi i kryształ utrzymuje się do dnia dzisiejszego.

Chyba też używasz tej waty z tego co piszesz?

Sprawdź ją,bo zapewne to jest powód mętności wody u Ciebie.

  • Lubię to 1
Opublikowano
Godzinę temu, Xime napisał:

Myśle , że u Ciebie @troad coś dalej z tymi modułami CX-owymi chemicznie może być na rzeczy, bo chyba żadną żywicą ich nie traktowałeś - o ile dobrze pamiętam i przepraszam autora wątku za lekki off-top.

Myślę że nie, po ponad półtorej roku już raczej nie. 

Mój filtr mechaniczny też ciągnie "lewą" wodę i jeśli już to stawiam na to. Wydawało mi się że to nie powinno mieć znaczeni, ale piszecie że może i tak.
Jak mi się będzie chciało latem to zmienię mechaniczną filtrację. Myślałem o tym już wcześniej.
Również przepraszam autora wątku za mały OT.

@inmarjeśli jakaś lewa woda w kaseciaku może mieć wpływ, to wymiana na kubełek pomoże.
Choć kto wie, bo jak tak zaglądnąć do początku Twojego wątku to miałeś momenty że było super klar a kaseciak jest cały czas.
Może u ciebie nie chodzi o zmętnienie mechaniczne tylko jedno z tych biologicznych o których wspomina @Xime.
Hmm.. trudny temat ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dokładnie tak jest jak mówisz. Ale to wynika z niewiedzy a nie z jakiejś technicznej nieudolności .
    • Spójrz ile jest tematów nowicjuszy w dziale Tło, podłoże, dekoracja gdzie porady dotyczące podniesienia aranżacji czy dołożenia większych głazów idą jak krew w piach. 
    • Dlatego jak nowicjusz chce stawiać akwa z naszym biotopem  to ma do poczytania tematy w dziale PODSTAWY . Wiem..nie każdy czyta. To po to ma forum aby pytać. Bartku..nie wiem czemu ustawienie aranżacji pod tafle jest niewykonalne dla nowicjusz. Chyba , że sam będzie to robić bez konsultacji. Ja jednak uważam , że Demasoni jest dla nowicjusza z naszym biotopem z zachowaniem warunków które wszyscy opisaliśmy. W końcu akwarysta to też człowiek myślący.
    • Dziękuję, właśnie go przejrzałem. 👍
    • @Andrzej Głuszyca moje pytanie jak najbardziej dotyczy ryb z naszego biotopu. Uważam, że jest mnóstwo gatunków, które w hodowli wymagają  niesamowitych operacji ze strony akwarysty. Wracając do tematu wątku, ja w swojej przygodzie z Malawi największe problemy miałem z Metriaclima Msobo Magunga. Z moich obserwacji wynikało, że ten gatunek po pierwsze jest bardzo delikatny i wybredny jeśli chodzi o żywienie a po drugie bardzo łatwo wywołać u niego stres, który później odbija się na zdrowiu. W pierwszym stadzie, które miałem, na bodajże 12 sztuk, 9 okazało się samcami. Sam początkowy etap wybarwiania przebiegał tak nerwowo, że nie udało mi się w żaden sposób tego okiełznać i z 12 sztuk została mi jedna samica i jeden samiec. Przy drugim podejściu miałem nieco więcej szczęścia i samic było tyle samo co samców, jednakże przy jakichś pracach porządkowych w zbiorniku tak zestresowało je moje grzebanie w baniaku (wcale nie jakieś intensywne), że przez 3 miesiące jak tylko podchodziłem do zbiornika to chowały się po kątach jakby miały jakąś traumę. Finalnie najlepiej funkcjonował mi o dziwo układ 3 Panów i 2 Panie. Panie miały względny spokój od natarczywych samców ponieważ Panowie większość energii pożytkowali na ustalanie kto będzie mógł spędzić czas z Panią. W każdym razie ten gatunek uważam za trudniejszy i wymagający większego zaangażowania ze strony akwarysty.
    • Podpięty. @Andrzej Głuszyca zgadzam się z tą teorią. Również uważam, że Malawi to jeden z najłatwiejszych biotopów. Ale jak w każdym biotopie mamy tu ryby "łatwe" i te bardziej wymagające i Demasoni należy właśnie do tej drugiej grupy. @SlavekG i @Gonera1992 ładnie wypunktowali wymagania, które dla nas "starych wyjadaczy" nie powinny stanowić problemu, ale dla nowicjusza już samo ułożenie aranżacji pod taflę wody jest niewykonalne. Dlatego w mojej opinii Demasoni nie powinno się polecać osobom na pierwsze akwarium Malawi.
    • Jeżeli do tego tła dasz przemyślane oświetlenie czyli takie aby było sporo po bokach półmroku  to będziesz miał bajkowe akwarium. Ciemne klimaty i kolory Twoich ryb będą cieszyć oczy.
    • @VrzechuBardzo ładnie to ująłeś i mam nadzieję , że Twoje pytanie dotyczy ryb z naszego biotopu a nie innych ryb , które wymagają czasami " skomplikowanych" choćby parametrów wody, które mogą sprawiać początkującemu akwaryście problemy. Powtórzę to co pisałem ja i inni koledzy włącznie z Tobą:   muszą być spełnione warunki siedliskowe ( obsada, aranż ) , żywieniowe no i odpowiednia wielkość akwarium . Często czytam na forum , że jakieś tam dwa czy nawet trzy gatunki można trzymać w akwarium np. 240 litrowym. Owszwm ..można. Ale my jednak mający jakieś doświadczenie zawsze polecamy większe i wtedy zaczynają się dyskusje ( zbędne) . W takich dyskusjach często brakuje argumentacji swoich racji. bo odpowiedź , że można trzymać czy nie można niczego nie tłumaczy. Uzasadnienie swoich wypowiedzi czasami wymaga czasu czy chęci bo pytania się powtarzają. Dlatego @Vrzechubardzo dobrze zrobiłeś zakładając ten temat. Proponuję aby Bartek @Bartek_Dego podwiesił i niech będzie widoczny. A tak na marginesie to w swoim życiu prowadziłem akwa które wymagały wiedzy wtedy niedostępnej w internecie bo go nie było. O "pyszczakach" nie myślałem . Ale właśnie z tego względu , że prowadzenie akwa z naszym biotopem jest bardzo łatwe ( moje zdanie) w porównaniu do innych , dlatego zdecydowałem się na ten biotop. Potem wróciłem do innych biotopów ale chyba wrócę jednak do Malawi.
    • @TomekTmoje pierwsze demonarium miało 240L, pływało w nim około 30 osobników. Nie było z nimi najmniejszych kłopotów, ale miały dużo kryjówek.  Jeśli masz do dyspozycji 420L spokojnie możesz startować z grupą demasoni. Później postaram się znaleźć parę fotek zbiornika 240L i 670L. 670L bylo bezpiaskowe, same kamienie. Na forum jest dokładny opis tego zbiornika pod tytułem Demonarium.   @Vrzechuw zasadzie tak, masz rację. Przykładem może być Flavus, ryba która odstrasza wiele osób ze wzgledu na swoj charakter. U mnie z powodzeniem plywaly w zbiorniku o podstawie 180x60cm. Byly dwa samce które podzieliły się zbiornikiem. Nie mialem z nimi najmniejszych kłopotów poza jedną sytuacja kiedy maingano chciał przejąć grotę flavusa i nie doczekał rana. Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
    • Dzięki @Andrzej Głuszyca, @Bartek_De, @SlavekG, @Gonera1992 za takie rzeczowe i obszerne spostrzeżenia dotyczące Chindongo Demasoni  Czy zgodzicie się z moją teorią, że wobec tego każda ryba nada się dla początkującego, o ile, i to jest najważniejsze, O ILE akwarysta zapozna się z jej wymaganiami siedliskowymi oraz żywieniowymi i spełni je w znakomitej większości? Wg mnie tak właśnie jest. Później dochodzi już kwestia charakteru konkretnych osobników. Chyba, że za początkującego akwarystę uznamy po prostu leniwego akwarystę, który dysponując jakimś akwarium i jakimś pokarmem wpuści do niego nieprzemyślaną wcześniej obsadę i zastanawia się dlaczego zbiornik "nie gra". 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.