Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam. Jakiś czas temu korzystając z tego forum "złożyłem" swoje pierwsze Malawi w akwarium 200x50x55. Padło na Non-Mbuna. O tym może gdzieś się pochwalę w osobnym wątku.

Posiadam też akwarium 287x70x55... i dość dużą chrapkę na drapieżniki.

Chodzi mi o stworzenie baniaka w którym będzie na tyle odpowiednia ilość ryb, że da to względny spokój. Z drugiej strony nie będzie tam rasowego przerybienia. Chciałbym gatunki tak zestawiać, żeby posiadać zarówno samce jak i samice. Nie lubię trzymania ryb nie posiadając obu płci. Chciałbym żeby wszystkie gatunki się rozmnażały. Jest to w ogóle możliwe? Czy dominujące osobniki nie ograniczają tego w żaden sposób? Od lat hoduję pielęgnice z Ameryki Środkowiej i poza tym że są agresywne to są mocno terytorialne. Przeważnie kończy się to tym że 2-3 pary ryb się wycierają, a pozostałe  już nie - albo bardzo bardzo rzadko. Generalnie chciałbym baniak w którym ryba rybie nie siedzi na plecach, który jest przede wszystkim "lekki" w odbiorze, gdzie gatunki do siebie pasują i gdzie da się obserwować w miarę naturalne zachowania - na tyle na ile pozwala akwarium.

Z drapoli podoba mi się Dimidiochromis compressiceps, Fossorochromis rostratus i Nimbochromis livingstonii :P Jak znam życie ryby niepasujące do siebie ;)

Czy duże drapieżniki z Malawi trzyma się z tylko innymi mięsiarzami czy też z powodzeniem można łączyć je z jakimiś gatunkami z grupy non-mbuna?

Opublikowano (edytowane)

Witaj...

Rozumiem że 55 to wysokość, troszkę niskie ale za to nadrabiasz powierzchnią dna.

Gatunki przez Ciebie podane można trzymać razem. Generalnie po części sam sobie odpowiadasz bo rostratus to nie typowy drapieżnik ale jest bardzo silna rybą i spokojnie poradzi sobie zresztą. Propozycję obsady drapoli znajdziesz w dziale z obsadami. I jak zawsze polecam zapoznać się z gatunkami pod względem tego co Ci się podoba i wtedy wspólnie z kolegami z forum coś  wymyslimy?

Do tej trójki możesz śmiało coś dorzucić więc jak już wcześniej napisałem zapraszam do działu z obsadami oraz wzrokowego zapoznania się z drapieznikami z Malawi i wtedy wrócimy do tematu bo zawsze ciekawsze będzie dostosowanie obsady pod Twoje świeże spojrzenie niż z góry wskazywanie konkretnej obsady.

Pozdrawiam

Edytowane przez BombeL
Opublikowano

Dobry temat. :) mam ten sam dylemat i podobne szkło będę budował wiec z ciekawością bede sledzil poczynania twoje. Obsada widze tez ta sama co ni się podoba. Ja jeszcze dorzuce te niebieskie z białymi ustami nazw jeszcze nie łapie drapieżników 

Opublikowano
1 godzinę temu, Junior8 napisał:

Ja jeszcze dorzuce te niebieskie z białymi ustami nazw jeszcze nie łapie drapieżników

Placidochromis phenochilus mdoka. To nie jest drapieżnik i nie dorzucał bym ich do takich drapieżników, jak Buccochromis czy Aristochromis, a nawet do Fossorochromisa, chociaż to też nie jest drapieżnik. Możesz ewentualnie zastanowić się nad Cyrtocara moorii.

Opublikowano

Dzięki za sprostowanie mnie. Trzeba przeanalizowac faktycznie dobór. Delfinki kiedyś miałem  i nawet myślałem o jednogatunkowym zeby z 20 sztuk tego dać i tyle no ale drapiezniki po wystawie w Warszawie mi to z głowy wybiły :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.