Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wprawdzie w moim akwarium nie gościły ryby tego gatunku tak długo jak u Ciebie Piotrze - pływały około 2 lata, ale mam bardzo zbliżone do Twoich obserwacje związane z tym gatunkiem.

Ryby tego gatunku zakupiłem w roku 2015 jako 3-4 cm osobniki. Moje placki pochodziły z hodowli od Fuljera i zostały zakupione jako osobniki F1. Z moich obserwacji wynikało, że w porównaniu z Protomelas taeniolatus, z którymi dzieliły akwarium były aniołkami, które zgodnie egzystowały w akwarium nie wchodząc w drogę zarówno protomelasom, jak i innym osobnikom własnego gatunku. Przeważnie przebywały w większej grupie w środkowej partii akwarium, ale zdecydowanie bliżej kamieni aniżeli w toni, spędzając w ten sposób dużo czasu w pozycji nieruchomej, najchętniej w strefie silnych prądów wody (ustawiały się w taki sposób, aby silny prąd wody z cyrkulatora był skierowany w ich stronę). Gdy natomiast już zaczynały pływać w akwarium to czyniły to indywidualnie i przeważnie blisko dna, eksplorując "plażę" i przesiewając piasek. W górnych partiach zbiornika przebywały wyłącznie podczas karmienia pokarmem, który szybko nie opadał - wtedy pobierały pokarm bezpośrednio z tafli wody, ale to zapewne dlatego, że musiały rywalizować o pokarm z dynamicznymi Protomelasami, które błyskawicznie i o wiele łapczywiej od placków żerowały.

Odnośnie pokarmu - to karmiłem ryby wyłącznie gotowymi pokarmami suchymi 2 razy dziennie w taki sposób, że rano otrzymywały 1 pokarm z grupy "mięsnych", a popołudniu 1 pokarm z grupy "roślinnych".  Dieta mieszana stanowiła kompromis ze względu na upodobania troficzne współmieszkańców - tj. Protomelasów  ukierunkowane na dietę roślinną. Zaobserwowałem, że samice Placidochromisa lubiły skubać rośliny (anubiasa, strzałkę), natomiast nie zaobserwowałem zeskrobywania glonów ze skał, tak jak to czyniły moje Protomelasy.

To na co zwróciłeś uwagę - ryby rosną wolno (wyraźny wzrost tego gatunku odnotowywałem przez pierwsze 3 miesiące pobytu ryb w moim akwarium, później już było zdecydowanie wolniej) oraz bardzo powoli się wybarwiają - zanim się pojawiły "lusterka" u moich samców ryby miały prawie rok. Gdy się pozbywałem osobników 2-letnich to samce miały około 14 cm długości, samice były wyraźnie mniejsze.

Podobnie jak Ty miałem problemy z rozmnażaniem, ale to z uwagi na wścibskiego i wszędobylskiego samca Protomelasa, który gdy tylko zauważył, że placki chcą podchodzić do tarła bardzo skutecznie im to uniemożliwiał. Zanim pozbyłem się tego gatunku w międzyczasie przeprowadziłem redukcję obsady i klika podrośniętych osobników trafiło do większego akwarium u Olka @amac1975, któremu udało się rozmnożyć ten gatunek w swoim akwarium. W mojej 450-tce nie było to możliwe i jako główną przyczynę upatruję zbyt ciasny zbiornik.

Placki zakupiłem w ilości 10 sztuk i z tej ilości utworzył mi się układ 4+6. Po redukcji do 2 samców - osobniki te żyły ze sobą zgodnie i nie zaobserwowałem zachowań agresywnych wobec siebie pomiędzy samcami tego gatunku, choć jeden z samców był zdecydowanie lepiej wybarwiony od drugiego, co obrazuje ostatnie zdjęcie w tym poście.

Ryby tego gatunku pływając w moim akwarium dały się poznać jako ryby o łagodnym usposobieniu, tzn. były bezkonfliktowe i starały się nie wchodzić w drogę innym współtowarzyszom, niemniej jednak samce placka z uwagi na gabaryty potrafiły się odgryźć dominującemu w akwarium Protomelasowi i go sobie ustawić - w pewnym momencie Protomelas odpuścił sobie nawet przeganianie placków ze swojego rewiru.

Poniżej zamieszczam kilka fotek moich placków w różnych okresach życia:

Półroczny samiec:

placidochromis_b.thumb.jpg.ca41f71bcd4de2996e296d6a5f2ffcef.jpg

 

Roczny samiec:

placidochromis_c.thumb.jpg.cf74e66064aa33f964d0bb295b388696.jpg

Powoli pojawiają się pierwsze "lusterka" u rocznego samca:

placidochromis_a.thumb.jpg.d8a5b1b100b085ee81291a1723752bf6.jpg

 

Samiec 2-letni:

placidochromis_1.thumb.jpg.7c5e6fabbba3fd8d14a67b21d7300bfe.jpg

Samica - około 1,5 roczna

placidochromis_2.thumb.jpg.7dc272d0b5cc8b348cf54a30f24cca68.jpg

 

Akwarium z 1,5 rocznymi plackami - pierwszy na górze od lewej to samiec beta, a ten bliżej środka to samiec alfa:

placidochromis_akwarium.thumb.jpg.b230270452b0fd6ac00dfdf900bb639e.jpg

 

To tak na szybko i w skrócie :-)

  • Lubię to 7
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Fajnie to opisaliście. Ja tak na szybko, bo krótko je jeszcze posiadam. 

U mnie Phenochilus Tanzania pływa prawie od roku. Zakupiłem je mniej więcej w wielkości 5 lub 6 cm. Pływają wśród Borley Kadango, Lethrinops Marginatus Red Fin, Sciaenochromis Fryeri, Otopharynx Tetrastigma i Yellow. Układ Tanzanii na 90% wynosi 3+2. Zachowanie jest spokojne, nie są zainteresowane innymi ryby, od wielkiego dzwonu jedna drugą pogoni na odległość 10 cm. Samce pływają w toni, w miejscach wolnych od kamieni, samice trzymają się bliżej dna w otwartej przestrzeni. Do tej pory nie podchodziły do tarła. Jedynie miałem wrażenie, że coś się działo jak do mnie przyjechały. 

Samce są na ten moment niebieskie z pojedyńczymi srebrnymi plamami. Pokarm jaki dostają to NorthFin Cichlid, Dainichi Krill. Kilka słabych fotek, bo fotograf ze mnie kiepski, nawet bardzo kiepski :)

IMG_20180114_194139.jpg

IMG_20180114_193708_1.jpg

IMG_20180114_193514.jpg

IMG_20180114_193444.jpg

IMG_20180114_202022_BURST001_COVER.jpg

  • Lubię to 3
  • Dziękuję 2
Opublikowano

Dziękuję za odzew, wiedziałem że mogę na Was liczyć. A ja lubię takie opisy hodowców, no i te wasze fotki są super.:)

Nie jest to moje pierwsze podejście do tej ryby. Posiadałem ten gatunek wiele lat temu, jednak hodowla zakończyła się niepowodzeniem. Wcześniej nabyłem zbyt mało sztuk około sześciu. Tak jak napisałem  zdarzają się początkowo straty gdyż ryby wolno rosną i są raczej słabowite. Nie wiadomo czemu straciłem dwie ryby, mogę tylko przypuszczać że powodem była słabość poszczególnych sztuk. Pozostałe ryby dorosły do 10 cm i straciłem kolejne sztuki, tym razem z mojej winy. Gdy dostaje od rybaków świeże ryby mrożę je w woreczkach foliowych, po pewnym czasie zaobserwowałem że gdy wyjmuję pokarm na kąskach pozostaje czasem kawałek foli. Ryby musiały to zjeść i to było powodem zgonów . Nauczony gorzką porażką stosowania tanich woreczków śniadaniowych zakupiłem niemieckie przeznaczone specjalnie do zamrażania, są znacznie trwalsze. Od tamtej zmiany zanikły u mnie podejrzane zgony które występowały wcześniej.
U mnie ten gość skutecznie przeszkadzał w tarle.:angry:

 

IMG_1802.JPG

  • Lubię to 4
Opublikowano

U mnie wzrost Tanzanii jest zaskakująco szybki. Kupując je przyjmijmy większą wartość czyli 6cm w 10 miesięcy przegoniły wzrostem Sciaenochromisa mniej więcej o pół ogona. Tyle że frejek ma już ze trzy lata i mniej więcej 12 cm długości. Odnośnie przebarwiania się Tanzanii, myślę że skutecznie blokuje je Sciaenochromis, który dosyć agresywnie podchodzi do tarła z samicami... Borley Kadango zajmując może niecałe 3/4 zbiornika. 

Opublikowano

Gdy Twoje placidochromisy Karolu na tyle podrosną, że zaczną się stawiać frejkowi to na pewno się intensywnie wybarwią i te lusterka połyskujące teraz nieśmiało na tułowiu przybiorą wyraźne kształty i masowo "obsypią" ryby. Twoje ryby wielkość już mają słuszną i to tylko kwestia czasu kiedy się intensywniej zaczną wybarwiać - jak na moje oko to już nastąpi całkiem niedługo.

Tak więc cierpliwości Karolu, bo na pewno taki widok zrekompensuje długi czas oczekiwania, ale na tym właśnie polega piękno non-mbuna.

  • Lubię to 1
Opublikowano
6 minut temu, Post_Mortem napisał:

Gdy Twoje placidochromisy Karolu na tyle podrosną, że zaczną się stawiać frejkowi to na pewno się intensywnie wybarwią i te lusterka połyskujące teraz nieśmiało na tułowiu przybiorą wyraźne kształty i masowo "obsypią" ryby. Twoje ryby wielkość już mają słuszną i to tylko kwestia czasu kiedy się intensywniej zaczną wybarwiać - jak na moje oko to już nastąpi całkiem niedługo.

Tak więc cierpliwości Karolu, bo na pewno taki widok zrekompensuje długi czas oczekiwania, ale na tym właśnie polega piękno non-mbuna.

Tu Marcinie się zgodzę bo co raz bardziej zaczynają prześwitywać gwiazdki. Jednak chyba nie doczekam pełni wybarwienia bo idą u mnie zmiany :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam serdecznie, mała aktualizacja sytuacji w akwarium po niecałych 3 miesiącach. Zaczynając od ryb. Każdy gatunek ma się dobrze i rozwija prawidłowo. Ryby regularnie podchodzą do tarła, ale wiadomo, przez swój wiek raczej mało która samica ma szanse donosić ikrę. Tutaj na wyróżnienie zasługuje jedna z samic M. Kingsizei Lupingu, która aktualnie dzielnie nosi młode, tym samym stając się pierwszą matką w moim akwarium. Ciekawe jest to, że samica ta jest zdecydowanie największym osobnikiem tego gatunku w mojej obsadzie, a szczęśliwego samca, który rozwinął sprytny plan na życie opierając go o 500+ nawet nie umiem rozpoznać. Reszta ryb z tego gatunku jest mała i po prostu żółta, żaden samiec nazbyt nie wyróżnia się od reszty. Niemniej jednak cieszy mnie obrót tej sytuacji i mam nadzieje, że chociaż część młodych zdoła się odchować. Samczyki Msobo Magunga zaczynają się wybarwiać i jak przy tym gatunku bywa - na 11 ryb mam póki co 5 pewnych samców. Spodziewam się, że ten gatunek wyjdzie bardzo słabo jeśli chodzi o stosunek samic do samców. Liczę na chociaż 3 samiczki. Fainzilberi Makonde są o tyle problematyczne, że mam najprawdopodobniej samiczki klasyczne i OB. 5 samic OB jest na pewno, a ile klasycznych jeszcze nie wiem. Na pewno są 3 piękne samce, które z dnia na dzień robią na mnie większe wrażenie. Zauważalnie poprawiła się również sytuacja wizualna akwarium dzięki równomiernemu porośnięciu kamieni, modułów oraz tła. Moim skromnym zdaniem jest nieźle.Najważniejszy aspekt rozwoju akwarium jest taki, że po pół roku od wpuszczenia ryb nie było ani jeden straty. Obsada jest ruchliwa, aktywna i póki co udaje jej się omijać choroby. Oczywiście oby tak pozostało. Zdjęcie z 21.10.2025r Zdjęcie z 01.11.2025r Na zakończenie 2 samczyki wyróżniające się na tle obsady Metriaclima Msobo Magunga - wybarwiający się samczyk Metriaclima Fainzilberi Makonde - samczyk alfa/beta w akwarium, dużo bardziej widoczny i aktywny od centralnego, większego samca swojego gatunku
    • Pewnie że ma sens, bawię się w tego typu prototypy filtracyjne. Dużo zależy od tego jakie masz możliwości, miejsce itp. Wszystkie rozwiązania mają swoje zalety i wady. Jeśli chcesz robić i kleić sam, to polecam robić na szkle a nie na tworzywie sztucznym.
    • Witam, Przeglądając chiński portal zakupowy, natrafiłem na takie ustrojstwo: https://a.aliexpress.com/_EzdsOEk Filtr na bazie skrzynek PP na media filtracyjne z systemem przelewów i deszczownic.  Oraz drugie ustrojstwo, coś na podobieństwo kaskady/sumpa który jest nad zbiornikiem: https://a.aliexpress.com/_EzYagA8 Tu należałoby oczywiście wykonać to DIY w odpowiedniej wielkości i zastosować odpowiednią do wielkości zbiornika pompę. Co sądzicie o takich systemach filtracji, miało by to sens w Malawi?   Mam trochę miejsca nad akwarium i myślę czy by go w ten sposób nie wykorzystać.
    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.