Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Cześć,

Szukałem , ale coś z marnym skutkiem informacji tutaj na temat pewnej rybki więc zapytam w nowym poście.

Czy ktoś z Was posiada lub hoduje Cynotilapie Aurifrons Mbamba Nkhata Bay ??

Szukałem jakiś większych informacji o tej rybie, ale jakoś niewiele tego - chciałbym poznać spostrzeżenia wasze, czym je karmicie oraz po czym mogę odróżnić zdominowane samce od samic czy samice również posiadają atrapy?

Wiem, że zdominowane samce przybierają kolorystykę samic, ale jakich różnic szukać.

 

Edytowane przez mathias
Opublikowano

A gdzie taką nazwę Cynotilapii znalazłeś? Z tego co się orientuję to pełna i prawidłowa nazwa brzmi Cynotilapia Aurifrons nkhata Bay. 

Niewiele pomogę bo nigdy nie miałem jej i nawet nie za bardzo spotkałem się by ktoś ją miał. 

Ogólnie to nie duża ryba. W mniejszych zbiornikach nie należy łączyć ich z silnymi rybami terytorialnym typu Zebry, Fainzilberi. Z tego co czytałem by uzyskać piękno samca warto by mieć ze trzy sztuki samców. Dodatkowo aurifrons nie należy łączyć z zebroidesami bo mogą się krzyżować. Samice pewnie jak u każdej innej mbunie mogą mieć atrapy, które z czasem mogą zniknąć. 

Opublikowano
24 minuty temu, Mortis napisał:

A gdzie taką nazwę Cynotilapii znalazłeś? Z tego co się orientuję to pełna i prawidłowa nazwa brzmi Cynotilapia Aurifrons nkhata Bay.

Wystarczy wpisać w google żeby przekonać się, że wiele osób używa nazwy z "mbamba" (W tym Pan Jarosław z fishmagic).

Dlatego właśnie założyłem post tutaj bo może akurat ktoś potrafi powiedzieć coś więcej o tej rybie. Ciężko mi było znaleźć jakiś sensowny opis tego gatunku.

Opublikowano
4 godziny temu, mathias napisał:

Czy ktoś z Was posiada lub hoduje Cynotilapie Aurifons Mbamba Nkhata Bay ??

Szukałem jakiś większych informacji o tej rybie, ale jakoś niewiele tego - chciałbym poznać spostrzeżenia wasze, czym je karmicie oraz po czym mogę odróżnić zdominowane samce od samic czy samice również posiadają atrapy?

Przede wszystkim to aurifrons, a nie aurifons. Co do nazwy, to z tego, co się zorientowałem, to teraz ta ryba nazywa się Cynotilapia aurifrons, wcześniej nazywała się Cynotilapia sp. mbamba. Dlatego może często używany jest ten dopisek. Nkhata Bay to lokalizacja z jakiej pochodzi ta odmiana. Gatunek ten można spotkać w różnych miejscach jeziora, stąd ten dopisek. Jest to istotne, gdyż poszczególne odmiany mogą różnić się wyglądem.

Jest to gatunek mięsożerny, rośnie do ok. 10cm. i ma cechy zachowania innych Cynotilapii, czyli średnio agresywny gatunek. Odróżnienie samic od zdominowanych samców to kwestia obserwacji. Są cechy osobnicze, więc poszczególne ryby mogą różnić się między sobą.

Opublikowano
3 godziny temu, pozner napisał:

Jest to gatunek mięsożerny, rośnie do ok. 10cm. i ma cechy zachowania innych Cynotilapii, czyli średnio agresywny gatunek. Odróżnienie samic od zdominowanych samców to kwestia obserwacji. Są cechy osobnicze, więc poszczególne ryby mogą różnić się między sobą.

To nie są mięsożerne ryby.

Cynotilapie odżywiają się przeważnie fitoplanktonem. Terytorialne samce dodatkowo skubią zielsko. Zostały one zbadane wraz z Metriaclimą dla porównania i okazało się, że Metriaclima wyłapuje więcej zooplanktonu niż Cynotilapia. 

  • Lubię to 1
Opublikowano

 

Godzinę temu, przemo-h napisał:

To nie są mięsożerne ryby.

Nie będę dyskutował, bo nie zagłębiłem się w ten temat, ale wszędzie, gdzie trafiłem na opis tego gatunku Cynotilapii, to dietę stanowi plankton unoszący się w wodzie, a w jednym opisie jest opisany jako mikro drapieżnik odżywiający się skorupiakami, mięczakami i małymi rybami (w domyśle narybkiem) . Nie wykluczm też skubania kamieni, wszak taki widok można spotkać u yellowów, a i non mbuna też nieżadko skubie skały. Na skałach też jest mięsko.

Opublikowano
16 minut temu, pozner napisał:

 

Nie będę dyskutował, bo nie zagłębiłem się w ten temat, ale wszędzie, gdzie trafiłem na opis tego gatunku Cynotilapii, to dietę stanowi plankton unoszący się w wodzie, a w jednym opisie jest opisany jako mikro drapieżnik odżywiający się skorupiakami, mięczakami i małymi rybami (w domyśle narybkiem) . Nie wykluczm też skubania kamieni, wszak taki widok można spotkać u yellowów, a i non mbuna też nieżadko skubie skały. Na skałach też jest mięsko.

Zgadza się, mowa o planktonie unoszącym się w wodzie, tylko nikt nie bierze pod uwagę, że w jeziorze występuje fito i zooplankton. To Konings wyraźnie podkreśla w przypadku Cynotilapii i innych, ale nie będziemy wchodzić w OT. Jeśli chodzi o skubanie glonów...  użute określenie to biocover, czyli peryfiton. Mowy o cechach drapieżnych nie ma, a zęby służą raczej do obrony. Są to ryby prymitywne, jeśli chodzi o technikę pobierania pokarmu. 

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, przemo-h napisał:

Jeśli chodzi o skubanie glonów...  użute określenie to biocover, czyli peryfiton. Mowy o cechach drapieżnych nie ma, a zęby służą raczej do obrony. Są to ryby prymitywne, jeśli chodzi o technikę pobierania pokarmu. 

Tak, tylko jeśli chodzi o skubanie skał, to tu jest pewna specjalizacja. Są pyszczaki, które wybierają z tego podłoża różne żyjątka, jak bezkręgowce, larwy, osiadły plankton (zooplankton) i są takie, które wybierają z tego podłoża glony i ogólnie pokarm pochodzenia roślinnego. Nie określił bym tego jako prymitywne. Różnią się te ryby budową szczęki, uzębienia. Wszystko jest przystosowane do rodzaju pobieranego pokarmu. Dlatego sam fakt skubania skał nie określa diety ryb. Ta Cynotilapia jest raczej mięsożercą. Użyłem pewnego skrutu myślowego, gdyż nie ma 100% roślinożerców i 100% mięsożerców. No, poza, oczywiście , typowymi drapieżnikami. Zjadając plankton ta Cynotilapia zjada zoo, jak i przy okazji fitoplankton. Dlatego np. afry są określane jako mięsożercy. Gdzieś czytałem ciekawy artykuł o specjalizacji żywieniowej u mbuny. Spróbuję to znaleźć.

Edytowane przez pozner
Opublikowano
1 minutę temu, pozner napisał:

Tak, tylko jeśli chodzi o skubanie skał, to tu jest pewna specjalizacja. Są pyszczaki, które wybierają z tego podłoża różne żyjątka, jak bezkręgowce, larwy, osiadły plankton (zooplankton) i są takie, które wybierają z tego podłoża glony i ogólnie pokarm pochodzenia roślinnego. Dlatego sam fakt skubania skał nie określa diety ryb. Ta Cynotilapia jest raczej mięsożercą. Użyłem pewnego skrutu myślowego, gdyż nie ma 100% roślinożerców i 100% mięsożerców. No, poza, oczywiście , typowymi drapieżnikami. Zjadając plankton ta Cynotilapia zjada zoo, jak i przy okazji fitoplankton. Dlatego np. afry są określane jako mięsożercy. Gdzieś czytałem ciekawy artykuł o specjalizacji żywieniowej u mbuny. Spróbuję to znaleźć.

Na odwrót- fito w większości, jak i zooplankton, lecz tego zooplanktonu zdecydowanie mniej od Metriaclim. Sposób skubania został porównany do Pseudotropheusów.

Kieruję się filmem dokumentalnym Koningsa o żywieniu i Habitatem. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Możem ale nie musi. @Pikczer widzisz tu blat?
    • No. Po wspólnych ustaleniach z rodziną doszliśmy do porozumienia - akwarium będzie stało w salonie, i najprawdopodobniej wymiarowo będzie wyglądało następująco: 200 cm długości, 80 szerokości i 60 wysokości. Czeka mnie pewnie sporo czytania żeby jakoś w miarę dobrze zgrać obsadę, z tatą zastanawiamy się generalnie nad mbuną (najbardziej podobają nam się rumowiska skalne/generalnie miejsca gdzie jest dużo skały) tata ma już z nią doświadczenia sporo, w przeciwieństwie do mnie, ale na pewno jeszcze zdążę się wiele dowiedzieć bo jeszcze jestem całkiem młody :). Także tak, dzięki za nakierowanie generalnie bo na pewno wyjdzie to dla pyszczaków na duży plus, a takie akwarium jak już zostało tutaj słusznie zauważone będzie piękną ozdobą salonu.
    • Jasne, macie racje, myślałem sobie nad tym i rzeczywiście nie ma co się z tym wszystkim spieszyć, finalnie akwarium najprawdopodobniej będzie w salonie bo u mnie w pokoju miejsca jest trochę, ale nie na tyle żeby móc postawić bardzo duże akwarium. Bardzo wam dziękuję za porady, bo uświadomiliście mi parę rzeczy . Tapatalkowane.
    • Koledzy podpowiadają Ci o maksymalizacji akwarium, uwierz mi, że mam akwarium 300 cm i do dzisiaj żałuję, że nie zrobiłem większego, bo mam miejsce. Gdyby go nie było i wcisnął bym na styk, nawet gdyby było to 200 cm to nie miał bym do siebie pretensji. Co do stelaża, blatu i innych ważnych rzeczy. Jeżeli ma to być w salonie, musi być to estetyczne i współgrać z całością. U mnie 3 tony stoi na meblu. Oczywiście mebel nie jest z IKEI ani z żadnej sieciówki, zrobiłem go pod zamówienie, a stolarz wiedział co robi. Pieniądze też są bardzo ważne, ale robienie czegoś , a potem poprawianie, bo coś się nie podoba, kosztuje dużo więcej. Ja swoje akwarium stawiałem 2 lata, zbieranie funduszy, czekanie na to co chcę. Dziś uważam, że warto, dozbierać kasę, przemyśleć wszystkie aspekty akwarystyczne, takie jak wielkość akwarium, sposób filtracji, podmiany wody itp. A moje o 60 cm za małe akwarium wygląda na szybko, tak.
    • Skoro to nie jest na 10cm gruby blat z prawdziwego orzecha włoskiego albo dębu to czy musisz koniecznie od niego zaczynać? Wyobraź sobie, że nie masz tego blatu i wtedy spróbuj obrać plan i wylicz to co chcesz. Ja wiem że ten blat też kosztuje ale przy takiej inwestycji nie ma sensu, aby się wszystko kręciło dookoła tego blatu, to nie Słońce.  Stelaż i akwarium najważniejsze elementy. Zobacz na ile wystarcza fundusze i to kalkuluj.  No i najważniejsze, odpowiedz sobie na pytanie: czy podoba mi się ten blat? Uwierz mi, że nawet jeśli nie jesteś pedantem to ten widoczny pod akwarium blat może szczypać w oczy, zawsze, każdego dnia.  Umiesz spawać? A Twój Tata umie? Idealny moment aby wspólnie zrobić stelaż pod akwarium. Jeśli masz taką możliwość to ją wykorzystaj.  Pamiętaj, że zarówno ja jak i większość tutaj ludzi absolutnie się nie mądrzy tylko są to zazwyczaj przytaczane własne doświadczenia i niekiedy wpadki.  Dobra, czas na kawę
    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.