Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Ostatnio przeglądałem internet w poszukiwaniu filtra zewnętrznego i natknąłem się na nowość firmy JBL CristalProfi e1502 greenline.

Cytat ze strony producenta:

  • Filtr zewnętrzny dla czystej i zdrowej wody akwariowej: Zamknięty system obiegu wody do akwariów 200 -700 litrów (100 - 150 cm)
  • Kompletnie wyposażony i gotowy do podłączenia: Wbudowany system szybkiego startu, Uruchomienie filtra bez zasysania wody. Prosty montaż
  • Ekstrem.cicha praca przy wydajności pompy 1400 l/h. Opatentowany sys. z przedfiltrem z 100% większą pow.niż w modelu 1501.Wysoka biol.wydajność filtracji z 12 l pojemności, odcięcie wody,obrotowe przyłącza węży o 360°, łatwa wymiana mas filtracyjnych
  • Posiada Certyfikat TÜV, Bezpieczny i Energooszczędny: Mniejsze zużycie prądu niż w przypadku porównywalnych poprzednich modeli - niezmienna wydajność
  • W zest.:Instal.filtra zewn.do akwariów,JBL CristalProfi e1502 greenline, w zest.Węże,16/22 Rurki,Koszyk ssący,Kolanka,Przyssawki,Masy filtracyjne (kule do filtracji biologicznej i biologiczna gąbka filtracyjna),Wymiary (dł/wys/sz): 200 x 235 x 475 mm

Czysta i zdrowa woda Pozostałości roślin, pokarmu i produkty przemiany materii pogarszają jakość wody akwariowej. Dobra jakość wody jest niezbędna dla wzmocnienia zdrowia ryb i roślin w akwarium. Można to osiągnąć dzięki różnym filtrom akwariowym. Filtry zasysają wodę akwariową i wyciągają zanieczyszczenia i substancje odpadowe z wody. Filtry stanową także idealne siedlisko dla bakterii rozkładających szkodliwe substancje. Prosta instalacja Filtr zewnętrzny jest kompletnie wyposażony i gotowy do podłączenia. Wbudowany system szybkiego startu i uruchomienie filtra bez zasysania zapewniają łatwą instalację. W zestawie znajdują się także masy filtracyjne. Łatwa konserwacja Dzięki regularnej wymianie łatwo dostępnego przedfiltra tylko rzadko potrzebne jest czyszczenie pozostałego filtra. Duża pojemność filtracyjna zapewnia wysoką wydajność filtracji biologicznej dzięki różnym warstwom filtracyjnym. Znajdujące się w nim kule do filtracji biologicznej mają różną średnicę, to wspomaga efekt samooczyszczania. Energooszczędne i bezpieczne Dzięki zużyciu prądu tylko 20 W CristalProfi e1502 zapewnia dużą oszczędność energii. Przy niezmiennej efektywnej cyrkulacji wody urządzenie to zużywa o 27 % mniej prądu niż porównywalne poprzednie modele. Opatentowany blok przyłączy węży z zaworem bezpieczeństwa zapobiega wyciekowi wody przy odłączaniu filtra. JBL CristalProfi posiada Certyfikat TÜV. Nowością w porównaniu z modelem JBL CristalProfi e 1501 jest to, że górny kosz filtra został zaprojektowany na nowo i ma większą wydajność: Zamiast mniejszych, umieszczonych na zewnątrz w koszu filtra mat przedfiltra, jest teraz jedna dwa razy większa ciągła mata przedfiltra. Dzięki temu także w przypadku powstania bardzo dużych zanieczyszczeń nie jest tak łatwo zapchać filtr a przedfiltry muszą być rzadziej czyszczone.

Wymiary (dł/wys/sz):240/480/385 mm

Moc:1400 l/h

W:20 W

Filtr chyba jeszcze nie jest w Polskiej dystrybucji ale zwrócił moją uwagę.

Jeżeli ktoś już będzie miał ten filtr u siebie w domu proszę o opinię.

 

 

JBL GREENLINE E1502.png

JBL GREENLINE E1502..jpg

JBL_CristalProfi_e1502_greenline.pdf

Edytowane przez GOLUMN
Uzupełnienie postu
Opublikowano

Miałem JBL e1501e przez jakieś 6 lat- u kolejnego właściciela pewnie chodzi do dziś. Bardzo cichy, niezawodny, energooszczędny i godny polecenia sprzęt. Nowszy model pewnie jeszcze bardziej dopracowany.

Opublikowano

Też go wypatrzyłem kilka miesięcy temu. Miał być w kwietniu, a do tej pory jakoś jeszcze w ofercie sklepów nie ma. Nowy baniak już stoi i czeka na filtr. Słabe ma wyposażenie w wkłady, bo praktycznie same gąbki (poza dolnym koszykiem).

Nie mogąc się doczekać premiery na polskim rynku zdążyłem kupić dwa inne filtry rekomendowane na forach - Aquael Unimax 500 i EHEIM Proffesionel 4+ 2273. Oba po rozpakowaniu i obmacaniu odesłałem do sklepu. W Unimaxie ułamana była ośka od kółka na dole koszyka, samo wykonanie dyskusyjne, szczególnie problemem mogą być dość luźno wchodzące w siebie koszyki, wkłady filtrujące niby dostarczone wraz z filtrem, ale tak jakoś mało, trzeba by dokupić, nie mogłem odkręcić osłony na lampę UV, wszystkie plastiki sprawiające wrażenie, że przy jakimś puknięciu mogą pęknąć, klamry niby solidne, ale jakość wykonania w porównaniu z JBL marna i ten wszechobecny smar na połączeniach. Odesłałem Unimaxa i kupiłem EHEIMa, rozpakowuję wyleciało jakieś małe plastikowe coś, co się potem okazało elementem osłony pod wirnik. Słabiutkie to takie, że przy każdym czyszczeniu mogło by odpaść, a w efekcie wirnik mógłby ulec uszkodzeniu. Nieregulowana rura wlotowa przez co chcąc zastosować prefiltr EHEIMa na wlocie musiałbym go osadzić w podłożu (mimo, że akwarium ma 63 cm wysokości Komin łączący koszyki malutki i wykonany niezbyt pewnie, tak że wkładając koszyk w koszyk można źle wpasować. Koszyki też słabiej wykonane niż w JBL. Posiadam najmniejszy model e401, ale mogąc porównać go z w/w filtrami zdecydowałem się poczekać na tego e1502.

W konstrukcji tego nowego modelu przede wszystkim lepiej rozwiązano wlot wody, gdzie na całej powierzchni koszyka jest gąbka robiąca za prefiltr. W modelu e1501 i całej serii 01 prefiltrem były wyłącznie boki górnego koszyka z dość rzadką gąbką przez co dość sporo syfu spadało na dno i potem wracało do akwa, co niektórzy opisywali jako lewy obieg wody, co nie jest prawdą, należało jedynie odpowiednie obsadzić koszyki i ich nie przepełniać by dokładnie weszły w siebie. Zaletą jest na pewno cicha praca, regulowany wlot wody, możliwość montażu deszczownicy lub tradycyjnego wylotu (w EHEIMie była tylko deszczownica), mały gabarytowo zawór odcinający pozwalający na łatwe odpięcie filtra do czyszczenia. Analizując posiadany filtr i sposób jego użytkowania zdecydowałem się jeszcze poczekać. Miło więc, że już jest w Polsce, teraz tylko, żeby ktoś go do oferty wrzucił, bo mi np. w jednym ze sklepów internetowych pani powiedziała, że jeśli jego cena będzie zbliżona do modelu e1501 to szybko nie wejdzie do ich oferty, bo mają duże stany magazynowe starszego modelu.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Daj znać jak wrażenia.

Czy zauważyłeś jakąś różnicę w porównaniu do poprzedniego modelu oprócz większego górnego kosza?

  • 10 miesięcy temu...
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Też jestem ciekaw opinii :) Ma ktoś może e1502 lub e1902 ? Kosztują sporo i mam obawy czy warto kupować.

Myślę nad e1902 jako jedyny filtr do 300l z samymi saulosi jednak mam dość wysokie wymagania co do klarowności wody, czy może ktoś potwierdzić że w nowej wersji wszystko działa na 101%?

Opublikowano (edytowane)

Jeszcze miałbym pytanko, czy jest jakaś możliwość zmontowania jbl e1902 z takimi oto rurkami http://allegro.pl/aquael-rurki-przelewowe-unimax-150-250-500-700-i6755019698.html

średnica nie pasuje i teraz się zastanawiam czy rurki od jbl jakoś uszzczelinić czy próbować założyć cieńsze od aquaela ?

Mocno jestem zainteresowany e1902 jednak zależy mi aby rurki były  aquaela ?

jbl ma 19/27 fi  a aquael 16/22

Edytowane przez MDRAGON87

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.