Skocz do zawartości

Brązowy nalot na szybach i kamieniach


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja bym dał 10-15 szt. małych. Jak oglądałeś zdjęcia w linku to sam widzisz ,że potrafią zrobić to dobrze. Na piasku to musisz pozbyć się ich w ten sposób ,że co podmiana zruszaj go palcami  a potem ściągaj wodę. Może być tak ,że po jakimś czasie okrzemki już nie wrócą do Ciebie i będziesz miał spokój...aczkolwiek są one bardzo naturalne w naszym biotopie. Ślimaki to jest sposób na skutek a nie przyczynę...Też kiedyś miałem okrzemki, zlikwidowałem je właśnie tymi ślimakami i więcej się nie pokazały.

Opublikowano

Kolego Wyderka - nie reaguj jak świeżak ;) akwarystyka wymaga rozwagi i przemyślanych decyzji.

Nie widzę całego baniaka czy są rośliny czy nie ma ale::

- okrzemki masz znikome natomiast zielenice idą ci piękne tam gdzie światła więcej

- brunatnic jeszcze nie widzę

Zanim wpuścisz te Helmety to weż pod uwagę

1/ Jak zjedzą te minimalne okrzemki to natychmiast zjedzą ci te piękne zielenice.

2/ Z piasku okrzemka raczej nie ruszą więc i tak będziesz sam to musiał grzebać co tydzień

3/ Jak masz roślinki to na roślinki nie wchodzą więc też będzie to dla ciebie robota

4/ A jak je najdzie chęć to ci tak obs.. ją szyby i kamienie jajkami a to trudno usunąć. Każdy się zachwyca a o wadach milczy.

Reasumując  kolego zanim zrobisz głupie ruchy to pomierz testem JBL NO3 potem testem JBL albo Salifert PO4 i po tym może zadecydujemy czy walczysz ze skutkiem = Helmety czy walczysz z przyczyną czyli wysokim SiO2 przy wysokim NO3 oraz PO4 i nie wiadomym NO2 i SiO2 .

Może się okazać że masz problem wysokiego NO3 w połączeniu z wysokim PO4 a nic nie piszesz o podmiankach co ile i jak dużo.

Ja ma w kranie krzemianów 60mg/l i każdy litr kranówy niweczy miesięczny wysiłek w usuwaniu żródła okrzemek - może najpierw zbadaj temat a potem działaj a nie odwrotnie.

Każdy ruch może usunąć okrzemki a rozwinąć  się w takie zielenice :Dczego ci życzę.:D

2iscacg.jpg

Jak dasz Helmety to o tym zapomnij.

Nic na razie nie rób tylko wodę wyklaruj bo widzę mętność :( i pomierz parametry .

Opublikowano

Co do podmian to raz na 1.5 tygodnia robię tak 40/50 l,parametrow no3 nie znam pierw zrobię te pomiary i wtedy bd myslec co dalej co do klarownosci wody to jakoś nie idzie zawsze jakas minalna metnosc(A mam dwa filitry jbl E 901 I atman at203 i cyrkulator VP-201B)

Opublikowano

Bo widzisz glony w naszych baniakach to suma działań i zaniedbań jakie popełniliśmy i jakie aktualnie popełniamy.:D

Z pomocą wujka googla zwiedziłem ten Gródek:) nie wiem skąd macie wodę  bo do większego miasta daleko.

Zaczyna się zawsze od wody w kranie - jaka ona jest, a nie wygląda by ta miejscowość miała SUW ale może.

Nawet czym i jak karmimy ryby wpływa na to jakie glony możesz mieć bo to rzutuje na parametry wody w akwarium.

Jesteśmy w dziale Glony więc wiele muszę pominąć , wiele spraw nie widzę i muszę dopytywać.

Na pewno widać że na tym mechaniku AT203 masz grubą gąbkę więc drobinki puszcza - zmień na taką drobną z rowkami tego typu

http://allegro.pl/gąbka-filtracyjna-okragla-10x5-5cm-i6785784347.html

i płucz ją co tydzień np w sobotę.

Testy kupujemy nie te w miarę ale te dobrze mierzące i w związku z tym to nie są te najtańsze.

podam ci dwa sklepy i co kupić

http://erybka.pl/product-pol-32-Salifert-Test-na-azotyny-NO2-Instrukcja-PL.html

http://erybka.pl/product-pol-1238-Salifert-Test-na-azotany-NO3-Instrukcja-PL.html

http://erybka.pl/product-pol-29-Salifert-Test-na-fosforany-PO4-Instrukcja-PL.html

 

albo clarias

https://www.clarias.pl/jbl-test-no2-50-pomiarow-na-azotyny-p-328.html

https://www.clarias.pl/jbl-test-no3-azotany-50-pomiarow-p-327.html

https://www.clarias.pl/jbl-test-po4-sensitive-fosforany-p-659.html

pominąłem celowo test na pH zakres 7,4-9 bo to nie ten region Polski gdzie niskie pH wody.

Zrób też remanent w tym kuble bo często jak go się kupi tak z tą zawartością chodzi latami a różne tam siedzą wypełnienia np węgiel

 

 

Opublikowano

Pomaleńku idziemy w OT:D - coś tak czuję że trzeba nam do Podstaw wtyczkę podłączyć.

Trudno najwyżej dostanę po uszach.

Z kubłem zacznij od tego że unieś powrót i nalej wody do butelki pet np 2l mierząc czas stoperem w telefonie  i policz ile wypływa w  l/h .

pompa w nim jest 900l/h więc powinno ci wyjść 70% tego czyli 600l/h a ile jest?

ile czasu pracuje i kiedy go ostatnio płukałeś? bo prefiltra na zasysie nie widzę.

Opublikowano

Zacznę od tego  Ze czyszcze filtr calkowicie raz na 4 miesiące (oczywiście wodą od akwarium) A raz  na miesiąc Tak średnio czyszcze przewody filtracyjne i głowice i pierwsze gąbki pod głowicą?wszystko ok?

A co myślisz aby dokupić jeszcze jeden filtr jbl E 1501?

Opublikowano
17 minut temu, Wyderka napisał:

A co myślisz aby dokupić jeszcze jeden filtr jbl E 1501?

Myślę że to zbyteczny wydatek.

do 360l na biologa JBL e901 to świat i ludzie byle go gruzem nie zawalić a Atman 203 to 2000l/h i tylko mu gęsta gąbka potrzebna by czyścił wodę a nie puszczał drobinek.

Do czasu zbadania wody wskazanymi testami wstrzymaj się z wszelkimi ruchami. Nic grożnego się nie dzieje.

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.