Skocz do zawartości

Po 30 godzinach od zalania


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

Moja sytuacja jest nieciekawa ponieważ zakupiłem akwarium wraz z rybami.

Obecnie ryby są od 4 dni w 112l akwarium zastępczym jednak z różnych przyczyn nie mogą tam być zbyt długo..

Docelowy zbiornik jest zalany od 30h.

Filtr(gąbka i ceramika) pracował wczesniej w docelowym i od 4 dni w przejściowym.

Akwarium zostało zalane wodą odstaną 48h.(180l)

Oraz 30l wody ze zbiornika tymczasowego( duże przerybienie NO2 1mg/l NO3 ~60mg/l) rozpuszczone zostały 2 tabletki "startowe" oraz pływa 5 zbrojników.

Woda w docelowym ma NO3 ok 50 a NO2-0 kiedy liczyć na wzrost NO2? aby jak najwcześniej móc przełożyć ryby? Wiem ,że kilka dni to nie 2-3 tygodnie i liczę się z tym że będzie plaga pierwotniaków itp itd jednak chciałbym chociaż uporać się z azotem..

Opublikowano

masz trochę chaos w samej wypowiedzi...


1. jak długo "wcześniej" filtr pracował w docelowym? tylko te 30h, czy u poprzedniego właściciela?

2. tzn docelowe jest w tej chwili bez filtra, ze świeżą wodą (tylko odstaną)?

3. kiedy zostały rozpuszczone te tabsy i od kiedy pływają zbrojniki?


4. Bardzo wysokie NO2 - zasuwaj z podmianą - ale nie wiem, czy poradzić Ci podmienioną wodę wlać do docelowego, czy do ścieku, bo nie wiem jak tam masz TE filtry... bo rozumiem że masz wewn+bio(np. kubełek)?

5. plagą pierwotniaków to bym się raczej nie przejmował, tylko "życiem" ryb... będzie ciężko...


umieść to na osi czasu i opisz dokładniej jakie filtry od kiedy gdzieś chodziły i gdzie... więcej detali

Opublikowano

Już wyjaśniam..

filtr chodził u poprzedniego właściciela. jest w nim ceramika i gąbka.


Filtr który chodził u poprzedniego właściciela w przejściówce i teraz w docelówce to kaskada 650l/h


W przejściowym obecnie chodzi tylko mały wewnętrzny.

NO2 to było max jaki zmierzyłem podmieniam wodę dzięki czemu utrzymuję przez większość czasu NO2 na niższym poziomie.


Tabletki rozpuszczone po zalaniu wodą podgrzaniu jej i 3-4 godzinnym przefiltrowaniu-wyklarowaniu wody. Zbrojniki wpuszczone w ok godzinę po tabletkach.


Dzięki za pomoc.. chaos to mam nie tylko w wypowiedzi ale również z akwa jednak mam nadzieję ,że wyjdę z tym wszystkim na prostą.


P.S Wiem ,że filtracja jest za słaba(poprzedni właściciel nie wiedzial...) myśle ,że koło wtorku środy ruszy zewnętrzny filtr DIY kubełkowy(tabletki starterowe i ceramika z kaskady) lub FBF oraz zwiększona zostanie filtracja mechaniczna.

Opublikowano
Witam.

Woda w docelowym ma NO3 ok 50 a NO2-0 kiedy liczyć na wzrost NO2? aby jak najwcześniej móc przełożyć ryby? Wiem ,że kilka dni to nie 2-3 tygodnie i liczę się z tym że będzie plaga pierwotniaków itp itd jednak chciałbym chociaż uporać się z azotem..



Trochę chyba się coś pomieszało bo w docelowym powinieneś mieć NO2 właśnie niewykrywalne a tu się pytasz kiedy będziesz miał NO2 większe żeby wpuścić ryby??? NO2 musi wynosić 0 . NO3 też powinno być trochę niższe.

Opublikowano

ptb pl nic mi się nie pomieszało;)

Gdy zbiornik dojrzewa jak zapewne wiesz rośnie najpierw NH3/4 potem NO2 i potem statkuje się NO3.

Pytalem kiedy mniej wiecej NO2 moze osiągnąć max poziom aby wiedzieć kiedy można wpuścić mniej wiecej ryby.

NO3 mam w wodociągowej ,bynajmniej tak wynika z testów. Wiem ,że powinno być niższe i bede się o to starał.

Opublikowano

więc NO2 będzie miało swoją "górkę" w okolicach 10-18 dzień od startu i do tego czasu na pewno nie powinieneś wpuszczać ryb bo zakróluje trujący NH3/4...


oczywiście od startu prawdziwego biologa... ta kaskada, to nie jest to o czym myślę...


FBF startuje jeszcze dłużej - około 6 tygodni... więc na start nie dasz rady na tym...


proponuję przerzucić tą kaskadę natychmiast dzisiaj, jak kupisz kubełek i nitrivec sery, do przejściowego akwa, a do każdego z filtrów wlej serę (wliczając nowy kubełek odpalony na akwa docelowym)...

na kubełku wystartuj biologię w głównym, ale minimum te 10 dni - tam wody mógłbyś nie podmieniać, ale te zbrojniki już wpuściłeś to kontroluj i ewentualne podmiany nie duże i zastosuj dodatkowo napowietrzanie,

... a w przejściowym kontroluj codziennie NH3/4 i NO2 i jak przekroczą 0,3 i 0,5 rób wieczorem podmiany, a jak nie to rób co dwa dni ze względu na NO3...

nie muszę dodawać, że musisz codziennie rano napuszczać sobie wody do jakiejś beczki na wieczorną podmianę - wodę tą też napowietrzaj...

rybom witaminy i regularna modlitwa :wink:

są święta więc masz czas na tą zabawę...

no ale tak to jest jak się startuje zbiornik "z partyzanta"

powodzenia :lol:

Opublikowano
więc NO2 będzie miało swoją "górkę" w okolicach 10-18 dzień od startu



teoretycznie zazwyczaj...ale nie bedzie mialo...moze miec

Prawda jest taka, ze cykl azotowy to nie jest jakis proces, ktorego mozna zamknac w proste schematy tego dnia no2 juz zniknie... Mowi sie, ze trwa to okolo 2 tygodnie... U mnie przy zakladaniu zbiornika to okolo wynioslo o ile pamietam 4 tygodnie - i dopiero wtedy no2 z koloru czerownego w ciagu praktycznie jednego dnia zeszlo do zoltego.


Wiec tak na prawde, to kiedy cykl azotowy sie zamknie dowiadujemy sie z testow -- wyliczenia na podstawie dni mozna uznac za teorie, praktyka bywa odmienna.

Opublikowano

Więc kaskada do przejściowego ,kubełek do docelowego (gdy stanie gotowy)

nitrivec do filtrów. i czekac ~2tyg.

W docelowym będzie dodatkowy brzęczyk napowietrzał.

Wody odstanej mam pod dostatkiem.. zbiornik ok 100l cały czas jest napełniony.

Dzięki za pomoc i mam nadzieję ,że wszystko się uda..


Niestety nie miałem możliwości spokojnego doboru obsady i obserwowania dojrzewania zbiornika przez te kilka tygodni..

Pozdrawiam.

Opublikowano

masz rację VDR, jednak Mizgard napisał, że z różnych przyczyn ryby nie mogą być za długo w przejściowym, to było absolutne minimum jakie mogłem mu radzić... z porządną porcją nitrivecu w kubełku i tymi zbrojnikami (których jest pewnie za dużo na start) powinno się udać...

Opublikowano
masz rację VDR, jednak Mizgard napisał, że z różnych przyczyn ryby nie mogą być za długo w przejściowym, to było absolutne minimum jakie mogłem mu radzić... z porządną porcją nitrivecu w kubełku i tymi zbrojnikami (których jest pewnie za dużo na start) powinno się udać...


jak poszukasz na forum jak opisywalem proces dojrzewania mojego baniaka to zauwazysz, ze nitrivec tez lalem !! Testy Zooleka pokazywaly CZERWIEN, i to taka, ze chyba nawet poza skale wychodzila... Testy byly dobre, bo woda kranowa byla zolciotka jak kurczaczek. No i po pewnym czasie woda w akwa w zasadzie z dnia na dzien w testach zaczela wychodzic zolta.


Juz mizgard pisze

nitrivec do filtrów. i czekac ~2tyg
jakby to bylo wystarczajacym warunkiem do zamkniecia cyklu azotowego. Rownie dobrze NO2 po ~2tyg moze byc w zabojczym stezeniu. Jeszcze wiekszym niz np. w zbiorniku tymczasowym.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.