Skocz do zawartości

Zwiększanie ph - soda oczyszczona


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie ma prawa wyjść 25n przy takim pH, jeśli ma czystą wodę. 10-15n to realny wynik.

13 minut temu, deccorativo napisał:

 

Powiedz lepiej co zrobić jak:

A po co coś robić skoro jest tak dobrze - pH ok nawet jak na Tangę :)

A na sinice rady nie ma jeśli fosfor jest zerowy. To tak jak z tarciem dynamicznym i statycznym - dynamiczne jest zawsze mniejsze od maksymalnego statycznego tuż przed zerwaniem. Dlatego mając zerowy fosfor nie ma co się obawiać sinic, ale jak już się przypałętają to bywa że i zbicie fosforu nie daje rady - wtedy pozostaje tylko chemia :(

Opublikowano
26 minut temu, Greekzi napisał:

wtedy pozostaje tylko chemia :(

alee doradził ;)tuż przed zerwaniem tego tarcia.

No Andrzej nie polubi tej rady i ja też.:(

Miałem nadzieję że zastanowisz się gdzie może znikać ten fosfór bo na bank w tych mrożonkach oczlika jest i rybcie też wydalają , jak spojrzysz na fotki baniaka Xivi to nie mam punktu zaczepienia - no trudno - może któś inny pomoże we właściwym temacie

ten temat o sodzie jakby się wyczerpał - sam więc znikam.

 

Opublikowano

Nie za bardzo rozumiem, jak fosfor może znikać w mrożonkach? Jeśli już to z mrożonek może się brać :) Tylko co z tego jak testy pokazują 0. Takich sytuacji są setki - przejrzyj fora o innej tematyce (bo wygląda na to, że problemy z sinicami a Malawi zdarzają się stosunkowo rzadko w porównaniu do innych typów zbiorników). Ta sama zabawa - fosfor zbity do zera i długo długo nic się nie dzieje - nie da się wybić tego gluta, bo cały czas wraca. Nie chcę martwić, ale w takich sytuacjach kończy się na chemicleanie :(

Albo testy są złe i fosfor jednak jest, albo do czynienia mamy z sytuacją niepohamowanych sinic. Jest jeszcze trzecia opcja - tak naprawdę to nie fosfor, a bardziej jakiś inny czynnik sprzyja sinicom, tylko że go jeszcze nie odkryto - możliwe, ale nie przypuszczam. Osobiście jestem skłonny przychylić się do teorii jakobyśmy mieli do czynienia z różnymi rodzajami (czy nawet rodzinami) sinic i akurat na te najbardziej zjadliwe nie działa wyeliminowanie fosforu :(

Opublikowano

czytaj ze zrozumieniem - przecież napisałem że na bank w tych mrożonkach fosfór jest .

Raczej znika ten PO4 z wody i podłoża bo tam powinien być.

Testy na PO4 mam najlepsze i dwa rózne - oba wskazują niemal to samo i to zawsze.

Jeden to kropelkowy Salifert PO4 a drugi to elektroniczny fotometr MW12  więc podejrzenie o wadliwy test odpada - po prostu fosforanów u Xivi nie ma wcale a NO3 jak na lekarstwo.

Jest to faktycznie sytuacja niezwykle rzadko spotykana u nas a typowa dla baniaków roślinnych lub ogólnych z dużą ilością roślin bez stosowania nawozów roślinnych.

Tam przy małych rybach i dużej ilości roślin w wyniku asymilacji roślinnej znika i PO4 i NO3 właśnie do niemal zerowych poziomów i wtedy wyłażą  sinice więc twoje spostrzeżenie jest prawdziwe.

Wtedy znajduje się takie akwarium patrząc na biologię glonowo-sinicową w Tabeli Redfielda a dokładnie tabeli Buddiego w jest lewym górnym rogu.

Test Saliferta PO4 jest wyjątkowo czuły znacznie bardzie od innych kropelkowych i pokazuje wyniki bez błędu 300% jak to ma w zwyczaju test JBL PO4 i jest w stanie pokazać poziom 0,003ppm PO4 a tu u Xivi -nic zero.

Co do stosowania Boyd Chemiclin czyli kuracji enzymatyczno-antybiotykowej na cyjanobakterie to u nas w Malawi mamy raczej słabe wyniki.

Stosował to kiedyś Guban i fakt po pierwszym zastosowaniu niemal natychmiast mu sinice zniknęły ale powróciły po niezbyt długim czasie , po następnej aplikacji zniknęły by powrócić o wiele prędzej a po trzeciej już było bez efektu - cyjanobakterie jak większość bakterii bardzo szybko uodparniają się na chemiczne leki. No i wtedy dopiero jesteśmy w czarnej d..

O tym co taki Boyd Chemiclin robi z resztą biologii w akwarium nie piszę bo nie wiem bo nigdy przenigdy bym nie zastosował.

Ja pamiętam też ile ten Boyd kosztuje :( a Xivi sam napisał że się nie przelewa i testy będzie kupował na raty więc takie rady z Chemiclinem nie dla niego.

Co zaproponowałem Xivi ?

typowo jak u lekarza - najpierw diagnoza i wykrycie przyczyny choroby a potem lekarstwo a nie na chrypkę od razu antybiotyk. Sinice poza tym że widać nie zabijają ryb więc usuwamy ale bez myśli że to rybi cyjanek.

Rady ?

1/ po pierwsze wstrzymanie podmian wody :(( tak tak)  i kolega usunął z kubła dwa kosze zeolitu ( ale z mojej wiedzy zeolit  pochłania azot ale nie fosfór)  Chcemy zobaczyć czy w tym zeolicie nie dochodziło do denitryfikacji bo przepływ jak na Tanga z muszlowcami może być bardzo mały - to zupełnie nie nasze przepływy i jak widzicie roślinki jak rogatek nie tknięty ale sam też podobno nie rośnie - nie dziwota bez fosforu się nie rośnie.

2/ typowe działania czyli usuwanie mechaniczne, ograniczenie świecenia,

3/ drugim podejrzanym o denitryfikację jest te 10cm piasku ( filtr DSB) ale to zrobimy jak wyeliminujemy podejrzenie denitryfikacji w tym zeolicie.

4/ umówiliśmy się że przyśle ponownie wodę do badań za 2-3 tygodnie cały czas bez bez podmianek - zobaczymy.

 

 

 

 

 

 

Opublikowano

No tak, wszystko brzmi sensownie, tylko nie jestem przekonany, że skumulowany fosfor wpływa na wzrost sinic na bieżąco. Nie ma go wszak wodzie. Wiem jak to się cholernie potrafi zakumulować w podłożu, ale póki to podłoże nie oddaje (a skoro PO4 w wodzie = 0 to wygląda na to, że tak jest) to nie powinno być problemu. Ja też oczywiście nie proponowałbym na razie stosowania chemii, piszę tylko jak to zwykle obserwowałem. Osobiście też bym poczekał i zobaczył jak to będzie.

Aha - dobrze, że wspomniałeś o rogatku. Jedyny raz w życiu, kiedy przypałętały mi się sinice - było to właśnie wynikiem posiadania rogatka w akwarium, który żarł dużo azotu, a stosunkowo mniej fosforu. Z kolei przeciwnie działa rzęsa - i jeśli miałbym coś proponować to właśnie to. Tylko skoro fosfor jest=0... to mam wątpliwości.

Opublikowano
14 godzin temu, Greekzi napisał:

Aha - dobrze, że wspomniałeś o rogatku. Jedyny raz w życiu, kiedy przypałętały mi się sinice - było to właśnie wynikiem posiadania rogatka w akwarium, który żarł dużo azotu, a stosunkowo mniej fosforu. Z kolei przeciwnie działa rzęsa - i jeśli miałbym coś proponować to właśnie to.

Dziwną teorię sugerujesz  - rogatek przyczyną sinic?

Co ty proponujesz by kolega przykrył lustro wody rzęsą ? w Malawi ? chyba żartujesz - może 5 minut przetrwa tyle samo wróżę temu rogatkowi.:( ( autor ma muszlowce z Tanganiki )

Jak ja znam asymilację roślinną to oparta jest na stałym bez względu na roślinę stosunku pobierania azotu i fosforu - zawsze to jest 16N na 1P czyli N/P = 16/1  tak samo robią bakterie w biopolimerach np TMBT  - NO3 zwala do 3ppm i miesiącami tak jest ale PO4 stale powoli mi rośnie i raz na 1-2mce muszę lać atrament.

OT stosowne do chwili.

Uwaga - atrament nie jest niebezpieczny - niebezpieczny może być tylko akwarysta który wleje 2-10 razy za dużą dawkę od tej właściwej czyli  5ml/150l wody netto dobrze policzonej, a potem się dziwi że ryby ledwo dychają.  Są dowody że nawet zamiast 1,4ml po wlaniu 14ml czyli 10x za dużo ryby przeżyły choć bardzo to odczuły. Teraz koleś ma ujemne PO4;)

Ostatnio z poziomu PO4 -1,5ppm schodziłem 5cioma dawkami co 2 dni jedna po drugiej i mam 0,2ppm a dlatego tak długo - by te PO4 zdążyło wyłazić powoli z podłoża i tego co w kubłach lub sumpach.

Opublikowano
4 godziny temu, deccorativo napisał:

Dziwną teorię sugerujesz  - rogatek przyczyną sinic?

Bo zjada dużo azotu, a mało fosforu. Tej przyczyny jestem pewien w 100%.

4 godziny temu, deccorativo napisał:

Co ty proponujesz by kolega przykrył lustro wody rzęsą ? w Malawi ? chyba żartujesz - może 5 minut przetrwa tyle samo wróżę temu rogatkowi

A bo ja wiem, że on tam trzyma jakieś rzęsojady :D Piszę tylko, że jest to doskonały pochłaniacz fosforu. Nie znam drugiej rośliny wodnej zbudowanej w tak dużym stopniu z tego pierwiastka :)

4 godziny temu, deccorativo napisał:

Ostatnio z poziomu PO4 -1,5ppm schodziłem 5cioma dawkami co 2 dni jedna po drugiej i mam 0,2ppm a dlatego tak długo - by te PO4 zdążyło wyłazić powoli z podłoża i tego co w kubłach lub sumpach.

No ale skoro Kolega ma 0ppm to albo nie chce wyłazić, albo nie ma co wyłazić i to jest problem.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Od lewa do prawa fajny pomysł. Kiedyś próbowałem coś takiego zrobić i nie udało mi się. Okazało się że mam za krótki baniak do symulacji takiego wschodu i zachodu albo za mało dałem ledów. Wysłane z mojego RMX3301 przy użyciu Tapatalka
    • Odnoszę się tylko do akwarium 180cm Jak chcesz połączyć L. Perlmutta, który dorasta raptem do 11cm. Z mdokami, które w moim akwarium samce mają po 18cm? Jeżeli chcesz coś w jasnym żółtym , złotym ubarwieniu, to zamiast Labidochromisów, proponuję nimbochromis venustus. A z mdoki są bardzo problematyczne w utrzymaniu ich w zdrowiu, oczywiście moim zdaniem i piszę tutaj tylko o moim doświadczeniu z tymi rybami. Pierwszy raz kupiłem stado 12ryb, po krótkim czasie zostało kilka szt. Które przeżyły do max rozmiarów. Później postanowiłem odbudować stado. Kupiłem kolejne kilkanaście rybek i wpuściłem do akwarium przejściowego, aby tam podrosły - padały jak muchy i po pewnym czasie nie zostało z nich nic. Nie poddałem się i długo szukając kupiłem kolejne 8szt. Takich odchowanych 8cm. (Ryby z Holandii) Aby je wpuścić od razu do dużego akwarium. Po 2mc z 8szt. Zostało mi 3szt i pływają do dzisiaj z 5 starszymi dorosłymi mdokami. Nie wiem, może tylko u mnie, ale te ryby są bardzo wrażliwe. Aby uzupełnić niebieski kolor w akwarium - samce i samice niebieskie, kupiłem stado cyrtocara moori. Kolorem tułowia nie odbiegają od ndok, lepiej pływają, bo mają temperament i przede wszystkim -nie zdychają. W dużym akwarium aktualnie pływa 5szt. Takich około 12cm. Dokupiłem też 16szt małych rybek, takich 3cm. Które aktualnie pływają samodzielnie w przedszkolu 200l mają już około 5-6cm i dalej rosną, w dodatku ani jedna z 16szt nie padła. Podrosną do około 8cm i wpuszczę je do reszty obsady. Ogólnie ryby z gatunków non - mbuna wolno rosną, a już cyrtocara wybitnie wolno rośnie. Do 0.5cm miesięcznie. W dodatku nie każdemu, podoba się garb tłuszczowy na czole tych ryb. Mi akurat się podoba.
    • Zgadza się, ale ja miałem na myśli początkujący z naszym biotopem.
    • Zdecydowanie, 3 to za dużo do Twojego akwarium. Skoro piszesz, że wolałbyś mniejsze gatunki, a więcej osobników, to na pewno odpada Acei, również dlatego, że po prostu rośnie za duży na ten litraż. Do Saulosi dobrym towarzystwem w Twoim zbiorniku byłby np. Labidochromis Perlmutt, fajna i ciekawa rybka. Możesz spróbować też że wspomnianym przeze mnie Maingano.  Dwa gatunki po 10-12 sztuk maluchów i celować w dwa haremy, po jednym z każdego gatunku.
    • Dziękuję za rady, jeśli zostanę przy 2 gatunkach, po ile sztuk może zostać? Czy 3 to już za duża liczebność?  
    • @Bartek_De założyłem że jak ktoś miał do czynienia "latami" z akwarystyką to już nie jest początkujący 😉😃
    • Też mi się tak wydaje, może Maingano do towarzystwa Saulosi, jeśli pozostać przy niebieskim?
    • Najprawdopodobniej w tak małym akwarium i źle dobranej obsadzie ryba jest nękana ewentualnie odczuwa pogarszanie się parametrów wody .  Masz ryby z różnych biotopów. Co się zmieniło? Zmieniło się to , że ryby dorosły , zmieniły się też parametry wody bo nie wierzę aby Twoja filtracja była właściwa patrząc na ten filterek. Tak jak napisał @yaroryby dorosły w złych warunkach i  się po prostu męczą  bo zmieniły się parametry i ubyło im miejsca .  Poczytaj wskazany link i zastanów się czy na pewno chcesz tak trzymać ryby i z jakiego biotopu. Nie chcesz się zrazić to działaj .
    • Poczytałem , poobserowałem, wziąłem też pod uwagę ryby, które mam w swoich zbiornikach.  Z uwagi że posiadam zbiorniki, w których posiadam młode  rdzawe, maingano, perlmutty, cynotilapie zebroides cobue (100x50x50 do likwidacji jeśli postawie 180cm) oraz w 120x50x50 copadichromis trewavasae lupingu oraz yellowy. To ostatecznie u mnie będą 2 akwaria. 120x50x50 oraz w/w 180x50x50.   Z uwagi że w 120cm mam copadichromis trewavasae lupingu wraz z yellowem od ponad 2 lat pora na jakieś zmiany. Nie ukrywam że z yellowami jestem już od blisko 4 lat i mi się przejadły. Także widzę 2 rozwiązania: -OPCJA 1 W 120x50x50 Zostawić copadichromisa trewavasae lupingu F1 dopuścić np. Labidochromis perlmutt (pasuje pod kątem żywieniowym) w miejsce yellowa.   A w 180x50x50 zrobić mbuniaka np. ze stadkiem acei luwala lub itungi. Do tego dokupić sobie "szefa" protomelasa steveni taiwan reef oraz z 2 gatunki mbuny pośród ryb: cynotilapia, maingano , rdzawy lub kolejne marzenie (Metriaclima msobo lub Fainzilberi)    - OPCJA 2  W 120x50x50 zrobić typową mbunę pośród rdzawego maingano cynotilapii.   W 180x50x50 zakupić placidochromisa mdoke white lips + aulonocare i np. dorzucić pasującego żywieniowo Labidochromisa perlmutta czyli zrobić non mbuniaka ale... wtedy muszę też sprzedać copadichromisy z 300l.  
    • No dobrze ale co się zmieniło co się dzieje tej rybce   
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.