Skocz do zawartości

Problem z karmieniem mrożonkami


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Dnia ‎2016‎-‎11‎-‎13 o 09:08, suricade napisał:

Taki artykuł powinien być częścią FAQ.

Witaj, nic to nie zmieni zawsze te ryby będą zasypywane pokarmem w nadmiarze. Z tego co zaobserwowałem najbardziej przekarmiana jest grupa Mbuna. Mimo że artemia to pokarm polecany dla ryb charakteryzuje się dużą kalorycznością, 30% takiego dodatku będzie miało czterokrotnie więcej kalorii niż 30% popularnej krewetki. Nie ja dostrzegłem zalety lekkiego mięsa krewetki w karmieniu tych ryb, odkryto to już dawno. :)
pozdrawiam

Opublikowano

Dokładnie Piotrze. Kluczem do zdrowych ryb jest podawanie rozsądnych ilości pokarmu i bez znaczenia czy to będą mrożonki czy pokarmy premium. 

Opublikowano
Dnia ‎2016‎-‎11‎-‎13 o 11:20, michal_j napisał:

Bardzo ciekawy artykuł :-)

Odnośnie moich obserwacji, chodzi mi o to że dwa gatunki karmione tym samym pokarmem po karmieniu miały bardziej i mniej okrągłe brzuchy np. Socolofi i Mphanga, socolofi były smukłe Mphanga spasiona.. (może po prostu były szybsze w pobieraniu pokarmu)

Następnym razem zrobię mix z nori i krewetek - zobaczę jak wpłynie to na ryby

Skoro po 4 miesiącach jedzenia "mięsa" (dwa razy na tydzień - raz krewetki, raz oczlik) demasoni nic nie było to chyba nie powinno się nic dziać?

Może niech wypowie się ktoś kto miał ten gatunek przez czas dłuższy (2-3 lata i więcej), zaszkodzi czy nie?

Może długofalowe podawanie skróci długość ich życia?


Ryby roślinożerne dobrze znoszą dodatek mięsny od 10-30 % trzeba tylko pamiętać jakiego używa się mięsa. Tak jak wcześniej napisałem krewetka ma 60 kcal a artemia  to 229 kcal, widać że przy procentowym dodatku tego drugiego składnika pokarm będzie zbyt kaloryczny dla grupy Mbuna. Stosując krewetki w pokarmach roślinnych nie musisz obawiać się o swoje ryby. Miałem sporo ryb roślinożernych i na tak bilansowanym pokarmie ryby miały się dobrze. Innym ważnym składnikiem jest ilość białka, trzeba wiedzieć ile tego składnika powinno znajdować się w pokarmie dla tej grupy ryb. Odpowiedź znajdziesz w poniższym artykule.
pozdrawiam

http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwip7t3C87HQAhVCCywKHU1MBWQQFggbMAA&url=http%3A%2F%2Fwww.petpublications.pl%2Fcomponent%2Fcontent%2Farticle%2F159-akwarium-sodkowodne%2F1107-serce-i-wtroba-jako-skadniki-diety-ryb.html&usg=AFQjCNHikSFEzxN0atUaG-lSmcKQgCQI5g

[ 6 ]  :)

  • Dziękuję 1
Opublikowano


Skład mięsa i białka już znasz ,brakuje tylko węglowodanów. Pomysł z Ulva petrusa (nori) to dobry plan jako dodatek, podobnie jak spirulina zawiera sporo białka i charakteryzuje się dużą zawartością minerałów. Moim zdaniem dla grupy Mbuna potrzebne i ważne są wypełniacze, te stawne i niestrawne. Mimo że niestrawne nie dostarczają energii ale odpowiadają za prawidłowo działającą florę bakteryjną jelit.

pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.