Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
10 minut temu, luki174 napisał:

No właśnie, a zobacz co napisał AndrzejWalb, nie chodzi tutaj o kg, tylko o litry, z tego co ja zrozumiałem.

Cena za 1 litr a w tym niby litrze jest okolo 0,6 kg purolite czyli w przybliżeniu + -  1/2litra

Teraz skumałeś o co mi chodzi?

Edytowane przez egon44
Opublikowano
1 minutę temu, AndrzejWalb napisał:

...jak piszesz litr to ja nie wnikam czy to jest 0,5 kg. Czytam co jest napisane. Dlatego ważne jest aby pisać jasno i zrozumiale. Ale przychylam się do tego co pisze magus i inni koledzy na temat karmienia o czym sam wyżej gdzieś wspomniałem. Skup się teraz na karmieniu i powinieneś uniknąć problemów. Te parametry to temat trochę zastępczy który sam trochę sprowokowałem .

Czyli teraz chodziło w końcu o Kg, czy Litry? Bo sie troche pogubiłem :-o

Obecnie w kibelku mam 1L, tj. ok.0.6kg, czyli dobrze, czy tez za dużo?

Opublikowano
2 minuty temu, egon44 napisał:

Cena za 1 litr a w tym niby litrze jest okolo 0,6 kg purolite czyli w przybliżeniu + -  1/2litra

Aha, dobra. Czyli tutaj chodzi o przyrównywanie kg Purolite, do litra wody, dobrze wywnioskowałem? Nie chodzi o to, ze zakupiłem 1L zywicy, tak?

Opublikowano (edytowane)
4 minuty temu, luki174 napisał:

Aha, dobra. Czyli tutaj chodzi o przyrównywanie kg Purolite, do litra wody, dobrze wywnioskowałem? Nie chodzi o to, ze zakupiłem 1L zywicy, tak?

Ufff dokładnie tak ;) 

Tak więc nie wnikajmy już w temat purolite...

A ty zrób tą głodówkę rybom jak radzą koledzy,i zobaczysz w późniejszym czasie co będzie...

 

Edytowane przez egon44
Opublikowano
19 minut temu, maqus napisał:

Czyli obstawiam, że na początku nie miałeś spiruliny, tylko dawałeś od razu granulat a jak ją już kupiłes to i tak codziennie rano leciał wybarwiający.

Moim zdaniem ten pokarm jest o dużej zawartości białka, bardzo kaloryczny i stąd takie kłopoty, bo ryby go nie w pełni go trawią.

A mama też tak karmiła? Czy raczej wsypywała "tak na oko"?

Zrób im głodówkę przez kilka dni. Jak w tym czasie wszystko wróci do normy, to znaczy, że kłopoty wynikają z karmienia a nie jakości wody.

 

Okej, rozumiem.

a mama, to pokazywałem jej kilka razy ile dawać, wiec trudno mi powiedzieć :/

Ta rybka nadal tak przy dnie plywa, chociaz jak sie zblizy do akwarium to ucieka. Czyli jutro tez nic nie dawać spiruliny, czy np. tak jak napisał Mortis troszeczkę, tj. przez pol tylko rano dac?

Opublikowano

luki przerywam dyskusję bo ci koledzy zrobili taki mętlik w głowie że aż dziwne że nie zwariowałeś:D - odrzucamy litry ,kg, purolite, testy na NH4 .

Nic nie wyjmuj nic nie kombinuj bo widzę że często cię nie ma w domu i ten litr czy kilogram Purolite ratuje ci dupę przed klopsem w baniaku. Masz super biologię i super usuwanie NO3

Nic nie ruszaj nic nie kupuj Nh4 mierz tylko NO2 i z karmieniem zrób porządek.

 

 

 

  • Dziękuję 1
Opublikowano
2 minuty temu, egon44 napisał:

Ufff dokładnie tak ;) 

 

Aaaa, no to dobra :) Teraz już wszystko rozumiem :)

Po prostu biedna logika myślenia, tj. myślałem, ze pisząc 1L zywicy, to tyle po prostu mam jej tam wsadzone, a nie ze trzeba to przemienić na litry wody :)

W takim razie przepraszam wszystkich za wprowadzanie w błąd ;)

Opublikowano

luki,

Nie ciągnijmy w nieskończoność tej dyskusji.

Zrób im głodówkę przez kilka dni. Żadnego pokarmu! Rybom nic nie będzie.

Widać, że parametry wody masz w porządku, więc większość z nas obstawia na żywienie. Musisz pamiętać, że twoje ryby to gatunki roślinożerne, z lekko strawną dietą. Ty im od początku zaserwowałeś mega bombę kaloryczną w postaci pokarmu wybarwiającego i to podawanego codziennie(!!!). Zastosuj się do naszych wskazówek a wszystko wróci do normy. Zmodyfikuj żywienie, tak jak to napisaliśmy.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
1 minutę temu, deccorativo napisał:

luki przerywam dyskusję bo ci koledzy zrobili taki mętlik w głowie że aż dziwne że nie zwariowałeś:D - odrzucamy litry ,kg, purolite, testy na NH4 .

Nic nie wyjmuj nic nie kombinuj bo widzę że często cię nie ma w domu i ten litr czy kilogram Purolite ratuje ci dupę przed klopsem w baniaku. Masz super biologię i super usuwanie NO3

Nic nie ruszaj nic nie kupuj Nh4 mierz tylko NO2 i z karmieniem zrób porządek.

 

 

 

Oj już troche miałem mętliku, uwierz mi:D

Z karmieniem, to na pewno porządek zrobię i cos wymyślić musze, jak sprawdzać ilość pokarmu wrzucana do baniaka pod moja nieobecność ;)

Opublikowano
2 minuty temu, maqus napisał:

luki,

Nie ciągnijmy w nieskończoność tej dyskusji.

Zrób im głodówkę przez kilka dni. Żadnego pokarmu! Rybom nic nie będzie.

Widać, że parametry wody masz w porządku, więc większość z nas obstawia na żywienie. Musisz pamiętać, że twoje ryby to gatunki roślinożerne, z lekko strawną dietą. Ty im od początku zaserwowałeś mega bombę kaloryczną w postaci pokarmu wybarwiającego i to podawanego codziennie(!!!). Zastosuj się do naszych wskazówek a wszystko wróci do normy. Zmodyfikuj żywienie, tak jak to napisaliśmy.

Jak najbardziej wszystko juz teraz rozumiem, tylko jak tu spokojnie studiować, uczyć sie, rysować jak baniak oddalony od Ciebie od tyle km i go nie widzisz :(

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Właśnie dostałem mam nadzieję bardzo dobrą wiadomość od Aquaela i od razu chciałem się z wami tym podzielić: "Dzień dobry, tak, rurki są już prawie gotowe. Pojawią się w sprzedaży za około 2 miesiące. Pozdrawiamy" Myślę,że nie tylko ja czekałem na taką wiadomość i to prosto od producenta. Pozdrawiam  Robert 
    • To bardzo ciekawe.Byłoby świetnie. Wczoraj wysłałem do Aquaela maila z pytaniem czy coś mają w planach dotyczących zmian w wylotach i wlotach na węże 19/25.Zobaczymy czy coś odpiszą.
    • Internet mówi, że to jedyny sensowny zamiennik w dostępnej cenie. Użytkownicy sobie chwalą te rozwiązanie. Koszt niewielki - można sprobowac Ja sam się wstrzymałem gdyż chodzą słuchy, że Aquael ma wypuścić całkowicie nowy osprzęt do tych filtrów
    • Gdyby chodziło o węże 16/22 tak jak jest to w przypadku Ultramaxa 1500 to by nie było problemu bo bym zamontował zestaw rurek przelewowych Aquael i po problemie.Te "laski Mikołaja" to nie dla mnie.Niestety Aquael nie robi na tą chwilę takich rozwiązań dla węży 19/25.  
    • Ale o co chodzi z tymi wylotami/wlotami? Mam ultramaxa 1500 i 2000 wszystko z nimi ok.
    • Witam wszystkich. Rozważam zakup dwóch filtrów Aquael ULTRAMAX BT.Filtry jak wiecie mają węże 19/25.Wloty i wyloty w tych filtrach to jak dla mnie dramat.Zastanawiam się nad Chińskimi zamiennikami od filtra SunSun Hw-3000.Jest też do kupienia osobno skimmer,który podłącza się na zasys.Co o tym myślicie?Macie takie zamienniki u siebie?Jak to zdaje egzamin?Warto dokupywać skimmer czy lepiej jakiś jeden osobny?Jeżeli macie takie rozwiązania to bardzo proszę o wasze opinie.Mile widziane też wasze zdjęcia.Z góry dziękuję za poświęcony czas.Pozdrawiam.
    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.