Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak z innej beczki, co prawda nie ten dzial ale zaklafajac ze to jednak agresja ze strony samca "alfa" ktora faktycznie jest, moze warto bylo by cos zmienic w baniaku ?? Mam na mysli kamienie ewentualnie doda ie ich.


Z niewiadomych mi przyczyn 90% obsady trzyma sie tylko prawej strony baniaka.e3bb79ae0faa13580a9e63aa2a1aa812.jpg

Wysłane z mojego SM-N910F przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Glownie zbrojnik pod skala i czasami zapedza sie najwiekszy samiec ale tylko przeply ie i wraca gonic reszte po prawej

Wysłane z mojego SM-N910F przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Tu recepty nie dam, wiem tylko, że moje Maingano a mam ich 9 i coraz większe obawy że to 9 samców :) podzieliły się na takie które urosły 3 wielkie basiory, 4 które są mniejsze i 2 które bardzo słabo rosną i są po pół roku niewiele większe niż po zakupie.

Często też te najsłabsze noszą ślady pobić, mają ubytki w płetwach, raz chyba jeden został zagoniony w skały i miał szramę prze oko, już myślałem że padnie. 

Największe 3 osobniki zajęły terytoria (jeszcze w starym akwarium gdzie były tylko kamienie, miałem więcej kryjówek i większe kamienie niż u Ciebie, Najchętniej siedzą w ciemnej norze bez wylotu z drugiej strony, uwielbiają wykopać dziurę między kamieniami i wystawiać z niej tylko posępne pyski.

Obecnie w nowym większym akwarium niewiele się zmieniło w upodobaniu Maingano, pokopały doły pomiędzy kamieniami i łypią ze swych jaskiń złym okiem :) Patrz załącznik.

28780035901_770dabee54_k.jpg

 

Może kluczem do poprawy warunków jest zmiana kamieni na masywniejsze, dające rybom więcej zamkniętych kryjówek.

Ale jak mówię, nie daję gwarancji sukcesu, tylko gdybam w oparciu o hodowlę identycznego gatunku.

  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)

.....my na podstawie zdjęć tego nie zdiagnozujemy ( przynajmniej takich zdjęć). To może być martwica a może być obicie. Z tego co podajesz warunki chowu masz dobre i jakoś w tym bym się nie dopatrywał przyczyny. Musisz sam dobrze się przyjrzeć szukając martwej tkanki w miejscach gdzie mają braki płetw. Jeżeli znajdziesz martwą tkankę w tych miejscach to martwica..a jak nie to  być może tylko obicie. Obserwuj w nocy czy przy nocnym świetle (jak pisał wyżej Andrzej-Egon) czy nie masz jakiegoś agresora...

..ale póki co jednak robiłbym ( przynajmniej przez jakiś czas) podmiany co tydzień..chyba ,że jesteś pewny ,że nie zalegają nigdzie odchody.

Edytowane przez AndrzejWalb
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Tak tez zrobie. Podmiany beda regularne, rybki wygladaja jak by mialy zywcem wyciete te pletwy nie widze absolutnie zadnych martych miejsc , bombli itp, u niektorych w miejscach ubytku zaczyma odrastac pprzezroczysta pletwa.

W nocy czasami wchodzac do salonu i zapalajac swiatlo jest nagle poruszenie ale i za dnia samiec goni ze az kipi...

Za chwile jade bo jakies wieksze kamienie , nie koniecznie wapienie, zrobie 2 duze rumowiska z czego 1 z obecnych wapieni a reszta z tego co kupie. Poszukam jakies wysokie tak by je ustawic blisko siebie tworzac szczeliny. Zobaczymy jakie beda efekty

Wysłane z mojego SM-N910F przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Moim zdaniem podobnie jak sądzi Plezi nie masz martwicy płetw tylko poważny błąd hodowlany.:(

Zauważasz że maingano są wychudzone i zapędzone na górę prawego rogu.?  Takie zapędzenie pod powierzchnię w rogu to ostatnia faza degradacji pozycji ryby w stadzie.

To bardzo waleczna ryba i normalnie kopie dól między lub pod kamieniami i broni go zaciekle.

Masz zupełnie zdominowane maingano przez inne ryby.

Popatrz na Czarną Perłę 1 Pleziego ( też czarny piasek) i pomyśl dlaczego u ciebie jest właśnie tak - a u Rafała te same ryby jak byki porosły. Twoje powinny jak na jego fotce - wyglądać z wykopanej jamy.

Wybacz ale dla mnie to jeden misz-masz i same błędy w wystroju.

Może spróbuj dać ze 2-3 iglice aż pod powierzchnię z serpentynitu lub gnejsu zamiast tego wapienia z Filipin.

 

Opublikowano
3 minuty temu, Pandziak napisał:

Tak tez zrobie. Podmiany beda regularne, rybki wygladaja jak by mialy zywcem wyciete te pletwy nie widze absolutnie zadnych martych miejsc

..i tu musisz w ocenie tylko na sobie polegać bo Ty je widzisz. Dorzuć parę  nawet niedużych kamieni , niech mają trochę kryjówek...Ale na tym polega nasze hobby ,że nie wszystko pięknie wygląda jak my chcemy:)

Opublikowano
11 minut temu, Pandziak napisał:

Rybki wygladaja jak by mialy zywcem wyciete te pletwy nie widze absolutnie zadnych martych miejsc , bombli itp, u niektorych w miejscach ubytku zaczyma odrastac pprzezroczysta pletwa.

Kolejny dowód na to, że to raczej pobicie i poszarpanie płetw.

Opublikowano
2 godziny temu, Pandziak napisał:

Glownie zbrojnik pod skala i czasami zapedza sie najwiekszy samiec ale tylko przeply ie i wraca gonic reszte po prawej

Wysłane z mojego SM-N910F przy użyciu Tapatalka
 

Co do zbrojnika to się nie wypowiadam bo zapewne wiesz o co mi chodzi :cry:...

Na tą chwile możesz zrobić tak że kamienie z środka przesuń na prawą stronę do pozostałych kamieni,powinno pomóc,lub tak jak kolega AndrzejWalb napisał-

Godzinę temu, AndrzejWalb napisał:

Dorzuć parę  nawet niedużych kamieni , niech mają trochę kryjówek..

Dodatkowo w grę też wchodzi redukcja największego samca(jeśli jeszcze masz inne samce tego gatunku),bo widać że on jest największym dominantem który za rewir objął prawie cały zbiornik,a efekty widać z tego co opisujesz...

 

 

  • Dziękuję 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.