Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No rybek nie zaryzykuje bym tam wpuścić....



Tak sobie czytam te wszystkie rady i się dziwię.

Wiadomo nie od dziś że bajron to raptus więc wszystkie rady dotyczące kolejności działań są jak najbardziej słuszne, bo zrobił jak zawsze czyli natychmiast i na odwyrtkę:rolleyes:


Jak ja rozumiem te jego dwa już baniaki to on oba ma dojrzałe i przestałbym mu radzić w temacie START BANIAKA.


Pierwszy mniejszy ma z rybami i po perypetiach wreszcie dojrzały.

Drugi większy dostał z chodzącą biologią wraz z kubłem, jeśli w kuble nie gmerał i nie wywalił złoża to musi tylko pilnować by tego złoża nie spasteryzować tak jak Piwo Kasztelan Niepasteryzowane. Wystarczy jak ten kubeł podłączy do starego baniaka by się siarkowodór nie wytworzył.

Może go w ogóle wyłączyć byle wtedy go otworzył i uchylił pokrywę z głowicą - tlen ma się tam dostawać i może to czekać dowolny czas aż wszystko zrobi po Bożemu i po kolei.

Tam nic nie zginie nie umrze ani nie zniknie.


Tak jakby żaden z was nie czytał tego i nic nie zrozumiał z wyników tej biologii wyjętej po 2 latach ze śmietnika..


http://forum.klub-malawi.pl/showpost.php?p=334064&postcount=39


Pierwsza w życiu biologia nitryfikacyjna rusza długo powoli jak ta lokomotywa z bajki Brzechwy ale jak się rozpędzi to może ją tylko zatrzymać indolencja akwarysty czyli

wygotowanie we wrzątku, siarkowodór z zamkniętego stojącego kilka dni kubła, narurowca ( nie da się tego zrobić w sumpie i kaseciaku), chlor/chloramina/ClO2 z kranówy no i antybiotyk podczas leczenia.

Nawet brak wody przez 2 lata, mróz - nic jej nie rusza - raz dojrzała idzie jak rozpędzona lokomotywa. Tylko można ją zachwiać i to na moment ujmując pół złoża lub dając nagle dużą dawkę amoniaku ( duże i dużo nowych ryb lub wielka góra gówna nie sprzątana tygodniami).


Bajron jak radzą koledzy.

wylej cała wodę aż do dna a kubeł otwórz lub podłącz do starego małego baniaka.

Zacznij urządzać po kolei bez pośpiechu z rozwagą i tak byś nie musiał za chwilę łap pakować do baniaka ( ta twoja żona to anioł cierpliwości - współczuję) czyli:

- podkładka pod kamole, tło, kamole, piasek płukany, poziomowanie, woda kranowa z uzdatniaczem, mechanik by kręcił wodą, grzałka, i na końcu kubeł. Wszystko raz a docelowo zamontowane, jak coś nie tak to masz czas i zrób dobrze a nie na chybcika.

Po dwu dniach pomierz wszystkie parametry wody OK w tym pH, i temperatura to wpuszczaj ryby.


eljot pisałem nie czytając jeszcze twojego postu:D

Opublikowano

Z góry przepraszam za OT. Ekspertem nie jestem, ale Deccorativo, Ty nie zdążyłeś przeczytać ostatniego postu Eljota, a ja czuję, że u Pana Bajrona już te 2 ryby w 450 pływają i pomagaja startować biologię....


Ptysią się pewnie podoba nowy baniak (trochę to z przekąsem i specjalnym błędem, nawet dwoma, ale chyba wiadomo o co mi chodzi: rybą zamiast rybom itd.).:grin:

Opublikowano

Tak do zabicia nudów zrobiłem testy w nowym baniaku


GH-13

KH-16

PH-7,6 kolor bardziej niebieski niż na skali(wyniki robiłem około 12)

-- dołączony post:

Tak pół żartem pisząc to zaczynam mieć wrażenie, że Bajron trochę nas trolluje od samego początku w tym wątku... :D

Jak troluje???

-- dołączony post:

Z góry przepraszam za OT. Ekspertem nie jestem, ale Deccorativo, Ty nie zdążyłeś przeczytać ostatniego postu Eljota, a ja czuję, że u Pana Bajrona już te 2 ryby w 450 pływają i pomagaja startować biologię....


Ptysią się pewnie podoba nowy baniak (trochę to z przekąsem i specjalnym błędem, nawet dwoma, ale chyba wiadomo o co mi chodzi: rybą zamiast rybom itd.).:grin:



żadna rybka nie pływa w 450L takie adhd nie jestem-czekam za piaskiem;-)

Opublikowano
Jak troluje???


No normalnie, w sensie że sobie z nas jaja robisz.... Zaznaczam, że pisałem to pół żartem, pół serio, ale jednak pół na pół bo profil na forum masz od 2013, nastukałeś ponad 400 postów, dostałeś 3 pkt reputacji, a masz problem z podstawową rzeczą, jaką jest start akwarium, do tego jesteś nie do opanowania i ciągle robisz źle i za szybko te same rzeczy, a przynajmniej piszesz, że tak robisz i właśnie dlatego mam wątpliwości, czy to nie jest taka porządna, pierwszoligowa wkręta :P

  • Dziękuję 1
Opublikowano
No normalnie, w sensie że sobie z nas jaja robisz.... Zaznaczam, że pisałem to pół żartem, pół serio, ale jednak pół na pół bo profil na forum masz od 2013, nastukałeś ponad 400 postów, dostałeś 3 pkt reputacji, a masz problem z podstawową rzeczą, jaką jest start akwarium, do tego jesteś nie do opanowania i ciągle robisz źle i za szybko te same rzeczy, a przynajmniej piszesz, że tak robisz i właśnie dlatego mam wątpliwości, czy to nie jest taka porządna, pierwszoligowa wkręta :P



Powiem tak w 2013 tak pod koniec roku zakończyłem przygodę z malawi sprzedałem baniak(315L) itd,ale to było i jest silniejsze odemnie i teraz wróciłem do mojej pasji i wiele rzeczy nie pamiętam

Opublikowano

Nie no ok, po raz kolejny zaznaczam, żeby nie traktować tego osobiście :P spoko, po prostu ja uważam, że pewnych rzeczy się nie zapomina, tym bardziej jeśli się kiedyś czymś interesowało, dlatego dziwi mnie to akwarystyczne nieokrzesanie... ;)

Opublikowano
Nie no ok, po raz kolejny zaznaczam, żeby nie traktować tego osobiście :P spoko, po prostu ja uważam, że pewnych rzeczy się nie zapomina, tym bardziej jeśli się kiedyś czymś interesowało, dlatego dziwi mnie to akwarystyczne nieokrzesanie... ;)


Nie wiem czemu takim nieogarem jestem-jak to żona mówi ty jesteś w gorącej wodzie kompany....ja chce mieć wszystko na już na teraz a ciężko do mnie dochodzi to że w akwarystyce tak się nie da jeżeli chcesz się cieszyć zdrowymi i pełnymi życia rybkami-Przepraszam kolejny raz za swoje ciągłe i męczące pytania postaram się już was nie męczyć pytaniami i samemu sobie radzić....

Opublikowano
Nie wiem czemu takim nieogarem jestem-jak to żona mówi ty jesteś w gorącej wodzie kompany....ja chce mieć wszystko na już na teraz a ciężko do mnie dochodzi to że w akwarystyce tak się nie da jeżeli chcesz się cieszyć zdrowymi i pełnymi życia rybkami-Przepraszam kolejny raz za swoje ciągłe i męczące pytania postaram się już was nie męczyć pytaniami i samemu sobie radzić....


Ale tu nie chodzi o to żebyś się obrażał i radził sobie sam, tylko o to, żebyś w końcu posłuchał dobrych rad, wyhamował swój temperament i robił wszystko powoli i przede wszystkim po kolei, tylko tyle... ;)

Opublikowano
Ale tu nie chodzi o to żebyś się obrażał i radził sobie sam, tylko o to, żebyś w końcu posłuchał dobrych rad, wyhamował swój temperament i robił wszystko powoli i przede wszystkim po kolei, tylko tyle... ;)

Dobra jutro zrobię komplet testów zobaczymy jak tam biologia wygląda,bo po tych GH-13

KH-16

PH-7,6 tak sobie.

-- dołączony post:

Znalazłem kolesia gdzieś na forum co w 450L baniaku upchał 72 pyszczaki........


http://discusforum.adamn.pl/viewtopic.php?t=1217


to chyba za dużo co??/

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.