Skocz do zawartości

Dzienniczek Akwarysty - zakładanie Akwarium


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
No2 - 0,1. To faktycznie jest zły wynik ,chyba ,że pomyliłeś się z zerami i miejscem po przecinku.

No i Ejot ma racje.Jeżeli na środkowym zdjęciu widać pokarm i odchody to nie dziwi mnie NO2 0.1



Nie, nie pomyliłem, napewno jest 0,1. Ejot ma rację jest to pokarm i odchody, jest to efekty 3 dni sypania pokarmów i praktycznie nie jedzenia go przez ryby, w tym miejscu zawsze się go odkłada, ale nigdy nie tyle. Jutro to usunę ale moim zdaniem to nie pomoże problem jest gdzieś inndziej.

Opublikowano
pokazywał to uderzając w szybę, niej więcej od wtedy rybki takie są, z małymi wzlotami i upadkami.


...to mógł być zaczątek faktycznie takiego zachowania . Tyle ,że nawarstwia się jeszcze problem z NO2. Nie karm ich przez 3 dni ( nic im nie będzie) . Wyczyść dno i zbij ten parametr. A co do płochliwości to tylko metodą prób jak ja to robiłem..ale tu nikt Ci nie zagwarantuje błyskawicznego sukcesu.

-- dołączony post:

Jednak jest jeden taki osobnik który faktycznie terroryzuje wszystkich w moim jeziorze, Mbamba Bay


...może jego zachowanie ma wpływ na inne ryby .Miałem dokładnie tak samo .Też najpierw wystraszenie ryb , potem dominacja i terror samca alfa i inne ryby jakby ulegały jego emocjom.Michał... Nie twierdzę ,że to jest przyczyna ale porównując do mojej sytuacji masz bardzo podobnie w tej chwili. Musisz to przeanalizować i próbować też w tym kierunku coś zmienić. Może pomoże a może nie.

Opublikowano

Z doświadczenia wiem, że jednym z głównych powodów, nie tyle płochliwości co chowania się ryb jest właśnie przekarmianie (zdarzyło mi się nie raz :)). Ryba najedzona szuka schronienia, bo po co ma się narażać na ew. niebezpieczeństwo. Głodna będzie szukać pokarmu, po pewnym czasie jak cię zauważą wszystkie będą czatować na papu przy przedniej szybie;).

Dobrym sposobem na ośmielenie jest karmienie tabletkami przyklejonymi do przedniej szyby, stosowałem te http://www.tropical.pl/produkty/akwarystyka/pokarmy/linia-premium/pokarmy-uniwersalne/super-spirulina-forte-tablets/

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Z doświadczenia wiem, że jednym z głównych powodów, nie tyle płochliwości co chowania się ryb jest właśnie przekarmianie (zdarzyło mi się nie raz


...zgadzam się. Ale ja swoich nie przekarmiałem i nie przekarmiam. Natomiast u Michała nie wiem .Może dopiero teraz przekarmia gdy one nie jedzą. I pytanie : co było pierwsze: przekarmianie czy płochliwość? Tu tylko pomoże cierpliwość w obserwacji i przeanalizowanie tej sytuacji:) Stąd mówię ,że recepty nie ma a warto wziąć wszystko pod uwagę .A okaże się ,że przyczyna jak zwykle jest prozaiczna.

Opublikowano

Witam,


Po waszych radach dziś dopiero mogę podmienić wodęw akwarium postaram się około 50% żeby dobrze wyczyścić dno. Zredukuję ilość kamieni, pokarmu nie dostały od czwartku wieczorem.


Z doświadczenia wiem, że jednym z głównych powodów, nie tyle płochliwości co chowania się ryb jest właśnie przekarmianie (zdarzyło mi się nie raz :)). Ryba najedzona szuka schronienia, bo po co ma się narażać na ew. niebezpieczeństwo. Głodna będzie szukać pokarmu, po pewnym czasie jak cię zauważą wszystkie będą czatować na papu przy przedniej szybie;).

Dobrym sposobem na ośmielenie jest karmienie tabletkami przyklejonymi do przedniej szyby, stosowałem te http://www.tropical.pl/produkty/akwarystyka/pokarmy/linia-premium/pokarmy-uniwersalne/super-spirulina-forte-tablets/



Kupię to co mówisz oraz płyn z tropicala ESKLARIN, może coś pomogą.



Może dopiero teraz przekarmia gdy one nie jedzą. I pytanie : co było pierwsze: przekarmianie czy płochliwość? Tu tylko pomoże cierpliwość w obserwacji i przeanalizowanie tej sytuacji:) Stąd mówię ,że recepty nie ma a warto wziąć wszystko pod uwagę .A okaże się ,że przyczyna jak zwykle jest prozaiczna.


Hmmm sam nie wiem, wydaje mi się, że najpierw było wystraszenie, potem ja albo obserwowałem zwiększający się popłoch w akwarium, albo zbagatelizowałem te objawy i nie powiązałem faktów, w tym samym czasie karmiłem ryby tak samo a one coraz mniej jadły z tego pokarmu i mamy teraz efekt końcowy. Będę metodą prób i błędów sprawdzał co to za przyczyna.


moim zdaniem po obejrzeniu filmiku akwa uważam, że jest ono za jasne i tutaj można też upatrywać płochliwości ryb.


Też tak na początku myślałem, dlatego zredukowałem o 1/3 oświetlenie, niestety nie pomogło to, choć pierwsze dwa dni wyglądało jak by im się poprawiło.


Podmieniłem około 50% wody dolałam eskadra z aloesem i bakterie nitryfikacyjne. Zredukowałem ilośc kamieni w akwarium, otworzyłem filtr biologiczny i mym oczom ukazał sie jeden wieki szlam, przemykałem filtr dodałem nowa ceramikę, i kuleczki z waty zamiast starej warstwy jakieś waty, teraz trzeba czekać. Ryby bez karmienia sa ciagle, jutro dopiero dostaną pierwsze przyklejane rabat do szyby:)

Opublikowano

Z ostatniej chwili podaje wyniki testów :

PH - 7,5

No2 - 0,025

No3 -

Kh - 13

Gh - 20

Temp. Wody 27 stopni.


Póki co rybki chowają sie ale może stres jeszcze po podmienie. Zobaczymy za jakiś czas



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Hejo,


Mam kilka pytań odnośnie przesiadku na większe akwarium, mam nadzieje że ktoś bedzie miał ochotę troszkę pomóc;)


Ponieważ w tym roku planuję remont pokoju w którym stoi akawrium, zgodnie z projektem pojawia się 60cm przestrzeni którą albo przeznaczę na akwarium albo będzie łapała kurz.

Nowy zbiornik, wzależności od tego jaki uda mi się kupić w dobrej cenie, 150-160cm długosci, napewno 50cm szerokości, wysokość 70cm, co daje od 525 litrów do 560 litrów, zależne od długości, i tutaj zaczynają się moje pytania:

1. Wiem że długość ma znaczenie, im wiecej tym lepiej, jak jest z wysokością 70cm to za dużo?

2. Jaką zastosować filtrację, czy będą potrzebne jakieś inne urządzenia( których nie mam teraz, i o których nie wiem że są potrzebne przy takim litrażu)?

3. Baniak o takich rozmiarach jaką powinien mieć obsadę ( chodzi mi o ilość gatunków i rybek )

4. Jak w takich przypadkach rozwiązujecie sprawy logistyczne. Najpierw muszę sprzedać stare akwarium, dołożyć, kupić nowe, cała operacja potrwała by około tygodnia, gdzie w tym czasie maja mieszkać moje aktualne rybki, bo ich się nie pozbywam.

5. Jakie dobrać oświetlenie??


To tak na początek, myślę że, w trakcie samego wykonywania zamiany zrodzi się więcej pytań. Nie pytam o kwestie aranżacji wnętrza baniaka, bo to kwestia gustu, ale na pewno nie będzie żadnej ścianki, i tu pojawia się kolejne pytanie


6. Jak ukryć, albo gdzie ulokować grzałkę, cylkulator, jeśli nie będzie ścianki tylko zwykłe proste czarne tło?( folia, albo spienione PCV )


Pozdrawiam

Opublikowano

1.Dla mnie 60 wystarczy. Musisz zobaczyć jak będziesz sięgał do dna bo nie każdy sięgnie a na pewno nie raz będziesz musiał zanurzyć ręce.


2.Powiem Ci tak że dla takiego litrażu coś innego niż w akwarystycznych. Sam nie mam ale dużo czytam ( narurowa )i z nowym projektem na jesień ruszam i będzie też coś koło 500 l u mnie i właśnie stawiam na narurową. Więc może zainteresuj się a na pewno się ktoś odezwie co to ma.


3.Dużo możliwości. Ja do mojej 500 albo ciut więcej planuję dać to co mam czyli 3 gat. + 2 gat. wszystko w 1+4


4.Najlepiej było by kupić nowe uporządkować wszystko wpuścić a na końcu sprzedać. Takie jest moje zdanie.


5. LED !


6. Dobry aranż z kamieni. A falownik może sobie wisieć nie kuje aż tak mocno a jak masz niedoświetlone boki to wieczorem nie widać za dużo.




[300] Malawi

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
    • A pisze na tym uzdatniaczu żeby po otwarciu zużyć w ciągu np; 48h?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.