Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja mam u siebie DCT4000 i w normalnych warunkach pracuje na 3-4 biegu. Cyrkulator RW-8 zazwyczaj dmucha na 1 biegu. I taka cyrkulacja w 280l jest optymalna, filmu bakteryjnego nie mam, w komorze pompy nie mam piany ani syfu, więc przy wyłączeniu pompy do karmienia nic się nie dzieje. Ale w innym wątku piszesz o tej mętności w wodzie, może spróbuj zrobić ten blok dla Purolite i zobacz czy to nie rozwiąże tych problemów. Może z klarowną wodą problem syfu na powierzchni także zniknie. A blok tak czy siak, przyda Ci się, bo No3 będzie rosło :)

Opublikowano
A co z PO4,Purolite też je usuwa ?


Marku spokojnie.

Masz młode akwarium i dopiero co zarybione - a ile ty masz tego PO4? ty możesz mieć pierwotniaki w takim nowym dopiero co dojrzałym baniaku ale jeszcze z miesiąc do jego stabilności. Ile godzin świecisz tym Romkowym sterownikiem? - może ciut ograniczyć światełko- nie wiem ale na pierwotniaki i glony to dobry kierunek a rybom zwisa.

Purolite nie usuwa PO4 tylko NO3 ale klaruje wodę jak nic innego nie potrafi.

Jak po kilku miesiącach PO4 dojdzie ci do 1ppm a podmianki ustalą poziom NO3 to podziałamy - rozumiem twoje morskie doświadczenie i wymogi bezwzględne tam obowiązujące czyli NO2-0 NO3-0 PO4-0 u nas to nie jest absolutnie wymagane spokojnie bez nerwówy.


Skimmer do komory pompy oczywiście ma tą wadę co opisałeś ale jak pompa sama ruszy po 10 minutach to w 10 minut zbierze to co wyleciało i co ci to przeszkadza?


Lepiej wymień tą rurę wylotową z 19mm na taką 1 - 1,5" bo ta piana to powstaje z wytrysku jak z sikawki strażackiej a może i ta mętność z uderzenia wody w piasek po przeciwnej stronie baniaka. No i nie załamuj mi Stana że mu ledwo ciurka bo to wzór filtracji z cyrkulacją w naszych Malawi choć ja nie lubię takiego odgłosu ciurkania.

Opublikowano

Pytałem o te PO4 bo ono zawsze występuje z wysokim NO3 i choć to drugie będzie niskie to jakoś usunąć te fosforany trzeba więc podmiana i tak może być konieczna.O grubszej rurce też pomyślałem i to dziś lub jutro przerobię.Światłem świecę od 7 do 22.Poczekamy jakiś czas i zobaczymy co się będzie działo.

Opublikowano

Sprawy utrzymania prawidłowej proporcji NO3/PO4 to my mamy dawno opanowane a nikt nie proponował ci zaprzestania podmianek wody - daj czas zbiornikowi i rybom by się wszystko poustalało. Jak ci NO3 dojdzie do 20-30ppm to podmianka tak 10-20% wody i po czasie sam załapiesz jak duże i jak często robić podmianki. Przyrosty PO4 jeszcze wolniejsze są a podmianki wody nie wiele zmieniają bo to siedzi nie tylko w wodzie ale i w piasku i jak podmienisz wodę na drugi dzień i tak to z piasku wylezie:(

IMHO za długo świecisz bo to wychodzi 15 godzin na dobę ale tu nie jestem pewien bo różne rybki mamy. Ja świecę od 8 do 18 czyli 10 godzin a potem do 22 tylko niebieskie nocne bardzo słabiutkie by nurzańce rosły:D .

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Proszę o poradę czy jest sens eksperymentować z tym klejem "COSMOFEN CA 12

CA-klej sekundowy". Według kart bezpieczeństwa to tylko różni się od "COSMOPLAST 500" zastosowaniem czyli pierwszy wymieniony jest do "Klej

CA-klej sekundowy do klejenia profili uszczelniających z APTK (EPDM)", drugi natomiast do " CA-klej sekundowy do klejenia gumy z twardym PCW". Poniżej linki do kart bezpieczeństwa: http://mongutage.pl/upload/SDS_klej_sekund_H-00991.pdf;

http://simteq.pl/do/item/007105/Klej-sekundowy-cyjanoakrylowy-Cosmoplast-500-20g. Wiem, że jest polecany ten drugi i ktoś miał przygody z innym klejem, ale dziś w firmie z PCV mieli tylko ten i z ciekawości go wziąłem.

Opublikowano

Powinno być ok, przygoda dotyczyła kleju w tubie, i to ja eksperymentowałem. Nic się nie stało, poza tym że ten z tuby do pełnej twardości potrzebował 3 tygodnie :)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zrobiłem za szerokie otwory zasysowe tzn. 5 otworów po 1 cm szerokości, całkowita szerokość komory gąbki to 12 cm. I teraz nie wiem czy naklejać paski i to tłumić, czy zostawić? Poradźcie jeszcze proszę, czy do Matrixa robić kosz na to złoże i luzem to w nim umieścić, czy włożyć to w jakąś siatkę np. na krety i to położyć to na bardzo dziurawej podstawce. I ostatnie pytanko jakiej grubości i jakiej gradacji dać gąbkę pomiędzy złożem, a pompką.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.