Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na przykladzie pokarmow firmy Omega One chcialem porownac sobie ich sklad. Dlaczego akurat Omega? Ano dlatego ze w tych pokarmach udalo mi sie znalezc procentowy udzial poszczegolnych skladnikow. Dla przykladu:


Pokarm mięsny: Omega One Cichlid Flakes - (łosoś 20%, śledź 17%, dorsz czarny 16%, halibut 16%, krewetki 15%, mączka pszenna 10%, gluten pszenny 3%, świeże wodorosty morskie 2%)


Pokarm roślinny: Omega One Veggie Flakes - (łosoś 20%, dorsz czarny 17%, halibut 16%, śledź 16%, świeże wodorosty morskie 15%, spirulina 10%, mączka pszenna 5%.)


Pokarm roslinny rozni sie tym od miesnego ze posiada w swym skladzie 15% wodorostów i 10% spiruliny, po za tym przewazajaca jego czesc stanowia skladniki miesne. Rozumiem ze pokarmy innych marek rowniez bazuja na jakis skladnikach rybnych, mieczakach, skorupiakach a ich roznica polega na krancowych kilkunastu procentach skladu mieszanki.


Ale jak to sie ma w karmieniu typowych roslinnozercow np. Demasoni pokarmem przykladowo Ome One Veggie Flakes ktory jest przedstawiany jako pokarm dla ryb roslinozernych a jego sklad w przewazajacej czesci stanowia skladniki miesne (69%) a roslinne tylko 30%?

Opublikowano
Ale jak to sie ma w karmieniu typowych roslinnozercow np. Demasoni pokarmem przykladowo Ome One Veggie Flakes ktory jest przedstawiany jako pokarm dla ryb roslinozernych a jego sklad w przewazajacej czesci stanowia skladniki miesne (69%) a roslinne tylko 30%?


Heh, już dawno zawracałem na to uwagę ale byłem brany za idiotę co bredzi.

No przeca jak to kupiłem spiruline OSI to powinna być pokarmem pochodzenia roślinnego.

Oczywiście , że ten dodatek białka mięsnego nic nie zrobi demasonom czy innym roślinożercą z dwóch powodów. Pierwszy to taki , że każda ryba w mniejszy lub większym stopniu zjada pokarm zwierzęcy. A druga rzecz to mączki rybne w pokarmach akwarystycznych są ekstrudowane ( wstępnie trawione) co powoduje po pierwsze prawie 100% przyswajalność białka zwierzęcego , a po drugie łatwo strawność przez nawet takie ryby jak roślinożerców. Nawet spirulina tak świetny pokarm w podawaniu codziennym w większych ilościach jak 7-10% jest już nie zdrowe dla ryb ponieważ posiada ona bardzo duże ilości witaminy A, która w dużych ilościach jest jak każda witamina toksyczna.

Opublikowano

Stasiu kto śmiał Cię brać za idiotę , nie wierzę że tak myślał o tobie ktokolwiek ... jeśli taki ktoś jest to po prostu świnia jakaś ten ktoś. Tak poważnie to skład karm jest często zakryty lecz nie ma watpliwości, że dużą jego część stanowią sybstancje pochodzenia zwierzęcego. Przetworzone substancje nie są jednak tożsame z żywym czy mrożonym mięskiem. Dowodzą tego choćby nasze wieloletnie doświadczenia z naszymi szczególnie roślinożernymi rybami. Demasoni nie będzie miał problemu jeśli będzie się mu podawało karmy dedykowane rybą roślinożernym, gdyż jego tolerancja jest spora jak każdego pyszczaka. Nie ma natomiast wątpliwości, że karmiony mrożonkami będzie często zapadał na bloat. Dlatego podając uproszczone zasady na 60% karmy mięsnej na 40% karmy, zdaję sobie sprawę ze ktoś kto by to policzył dokładnie mógłby dojść do wniosku, że ilość składników mięsnych jest tam sporo większa. Nie majac jednak szansy tego policzyć biorę pod uwagę schemat. Skoro saulosi dobrze żyje, nie choruje i nie tyje na symbolicznej diecie 40% na 60% to jest ona dla niego dobra, choć w rzeczywistości składników zwierzęcych jest tam za pewne sporo więcej. Dając im dietę 70 % pokarmów umownie nazywanych mięsnymi faktycznie zwiększę te proporcje na korzyść miecha jeszcze bardziej a wtedy już ryby tyją. Stosuję wiec jakieś umowne cyfry choć od dawien dawna zdaje się ze maczka rybna rośliną raczej nie jest. Prawdziwym mięchem w diecie moich ryb jest tylko mrożonka wiec pisząc że Protomelas taeniolatus tyje na diecie 80 ( w sumie 83 z kawałkiem ) mięcha wiem, że upraszczam. Tak na prawdę podając raz w tygodniu karmę roślinną + składniki z karm roślinnych, które znajdziemy w składzie karm mięsnych osiągam za pewne jakiś tam procent w danym tygodniu. Ważny jest jednak wynik nie procentowy ale ten jak na ryby działa konkretne dieta. Przy karmie 40 na 60 nie miałem żadnych problemów z gabarytami tego gatunku. Nie jest w sumie istotne że tak naprawdę "mięsa" to tam było w pierwszym tygodniu 56 % a w drugim 61 % ważne że nie było 88 % jakie jest przy podawaniu karmy roślinnej raz w tygodniu. Operujemy symbolami i totalnymi uproszczeniami w każdej dziedzinie. Kiedyś pamiętam, gdy moją anglojęzyczną wersje artykułu chciała i merytorycznie poprawiać pani Mary tłumaczka i koleżanka Koningsa. Zarzuciła mi, że podaje chemiczną niedorzeczność bo piszę, że twardość węglanowa winna wynosić przykładowo 12 dKh a ogólna 6 dGh. No i miała rację bo to by było wbrew wzorowi na tą twardość. Jednak przy użyciu sody przy starcie zbiornika takie parametry wychodzą w testach kropelkowych. I co mam podać te prawdziwe czy te które wychodzą w testach, które są podstawowym narzędziem pomiarowym. Z praktycznego punktu widzenia oczywiście te drugie a radzę przecież własnie w sposób praktyczny. Podobnie jest z tymi karmami. Ludek wchodzący na Forum chce zazwyczaj wiedzieć jak ma karmić swoje ryby i bardzo często korzysta z naszej też uproszczonej tabeli karm opisanej karma roślinna i mięsna choć wiadomo, że każdy syntetyk jest bardziej lub mniej również mięsny. Jak radzić rozkładając każda karmę na czynniki pierwsze. Stosuje więc uproszczenie z czysto pragmatycznego punktu widzenia. I co teraz poradzić koledze ... może stosować tą teoretycznie roślinna karmę z 1/3 składników roślinnych ? Oczywiście, jednak nie polecałbym jej jako jedynej. Choćby spirulina forte ma 36% samej spiruliny a dodatkowo więc na pewno sporo więcej składników roślinnych. Nie jestem jednak zwolennikiem karmienia ryb tylko jedną najbardziej roślinną karmą. Syntetyki mają dla mnie bardzo duży znak zapytania. Nie wierzę w to, że ryba identycznie redaguje na dietę 1 dzień liść sałaty, 2 dzień mrożonka, trzeci dzień mrożonka, jak na karmę roślinną, którą podałeś. Nawet krowy karmiono swego czasu mączkami kostnymi póki natura nie dała choroby wściekłych krów. Tolerowały to jedzenie, rosły i się rozwijały. Rozdrobnione mięso jakiegoś zwierzęcia na pewno by im zaszkodziło i nie z tolerowały by tego typu jedzenia. Syntetyk to jednak takie quasi a nie realne mięso. Poniekąd jesteśmy skazani na roślinne karmy w rzeczywistości "skażone" syntetycznym mięsem co wcale nie zmienia faktu, że te roślinne są mniej "skażone". Dlatego pomimo tego, że wiele osób mówiło mi, że bredzę i jestem idiota ;) dawałem moim peryfitonożercom sałatę, szpinak, płatki owsiane coby dostały czasem i prawdziwe a nie syntetyczne zielsko. Teraz zaś daje mrożonki bo to prawdziwe a nie syntetyczne mięcho.

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Stary temat ale to co opisał kuter noga o pokarmie Veggie Flakes, nie nadaje się dla ryb roślinożernych. Przy badaniu składu pokarmu mbuny stwierdzono 90% pokarmu roślinnego, dlatego 70% mięcha w pokarmie gotowym to stanowczo za dużo. Tak już producenci mają piszą, reklamują po to aby towar sprzedać.

Białko rybie jest najbardziej odpowiednie w karmieniu ryb, jednak jest ono gorsze od mięsa krewetek , raków i ślimaków. Dlatego producenci stosują tańszy odpowiedniki.

Jestem zwolennikiem zdrowej żywności i znam wiele osób które do karmienia ryb używają, brokuły, kalafior i inne, znane są mi testy Bremera o gotowaniu marchwi , grochu, kapusty - z doświadczeń jego wynikało że większość ryb ten rodzaj pokarmu akceptowały.

Mnie podobnie jak was uważano za,, karmiącego makaronem"

A co powiecie o takiej diecie dla roślinożerców:

Płatki owsiane, brokuły, kalafior 10-20% krewetek, płatki zawierają :sód, potas, wapń, magnez, mangan, cynk można dodać witaminy gdyż płatki są ich pozbawione. Myślę że przy lekkim urozmaiceniu mbuny dużej na tym pociągną niż na opisywanym wyżej pokarmie.

Wszelkie słowa krytyki mile widziane, dodam jeszcze że makaron znajduje się na liście produktów bogatych w substancje balastowe a to raczej rybą nie zaszkodzi.;)

Opublikowano

Myślę, ze nie byłyby tak mocno narażone na otyłość, obawiałbym się natomiast o braki mikroelementów i witamin. Zawsze byłem zwolennikiem urozmaicania, gdyż karmienie samymi rzeczami z kuchni obserwowałem kiedyś w realu i choć dieta była mniej urozmaicona niż proponowana przez ciebie to ryby peryfitonożern były wręcz zdeformowane. Zapewne jeśliby sie pobawić i zrobić z tych składników jakąś karmę mrożoną to na pewno byłaby ona bardziej kompletna bo można by ją dowartościować. Jednak ja osobiście bym nie kombinował dawałbym karmy roślinne ( bardziej roślinne niż ta opisywana ;) ) czasem makaron czasem kasze manną czasem sparzoną sałatę a czasem i delikatną mrożonkę. Sprawdziło mi się to przez wiele lat i zapewne by nie kombinował.

Opublikowano

Witaj odnosiłem się do ryb typowo roślinożernych, widzę że harisimi jesteś w temacie nigdy nie karmiłem ryb kaszą ale ma ona dobry wpływ na rozwój flory bakteryjnej w jelitach podobnie jest z mąką kokosową. Można dietę którą podałem urozmaicić spiruliną i witaminami w płynie. Powiem tylko że dodając 1% spiruliny do pokarmu zabarwia się na ciemny kolor zielony, dodając odrobinę więcej pokarm byłby czarny, wątpię aby pokarmy s.38% zawierały tyle tego specyfiku. Utarło się ze ten glon może być w pokarmie do 10% ze względu na dużą zawartość witamin. Myślę że producenci do pokarmu dodają zwykłe glony a spirulina to super barwnik. Nic nie zastąpi fitoplanktonu i zooplanktonu ale można spróbować czegoś innego. Ja farbuję w ten sposób glony które po wysuszeniu mają biały kolor proponuję sprawdzić oczywiście po wcześniejszym wypłukaniu w wodzie z solą i zamrożeniu. Czasem robię taki pokarm choć już mbuny nie mam. Trzeba dodać że płatki to dobry wypełniacz lecz jak wszystko w nadmiarze szkodzi i zamula wodę.

Zgodzę się z tym że trudno będzie utrzymać ryby peryfitonożerne na takim pokarmie, zbyt dużo zieleniny ale to inny temat.

pozdrawiam

Opublikowano

Stosowałem sporo kuchennych rewelacji dla moich ryb. Jedne karmy ryby wchłaniały inne męczyły, zawsze jednak myślałem o roślinnej wersji SHRIMP - MI. Trzeba by w tej karmie zawrzeć na pewno sporo niebrudzących i nie rozpadających się lecz chętnie spożywanych składników no i wzbogacić je odpowiednio. Tyle, że jak tak sobie siadłem i zacząłem wymyślać to zawsze mi sie odechciało :). Nie zmienialo to faktu, że podawałem regularnie Mbuna takie wynalazki i ryby wyraźnie to lubiły. Kasza manna i makaron to były wręcz hiciory którym nie dorównywało OSI i NF ;). Nawet ryby z odłowu to wsuwały az im skrzela chodziły. gdyby ktos stworzył sensowny wegetariański odpowiednik SHRIMP - MIX to na pewno bym rybom roślino i peryfitonożernym podawał. Chyba u Koningsa był jakiś przepis ale mnie nie przekonywał.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Nowa odsłona akwarium 260x55x70h (~1001 litrów) Wody weszło około 670 litrów, czyli około 100 litrów mniej niż w poprzedniej wersji. Tym razem za filtrację odpowiada komin o wymiarach 15x40 cm wypełniony gąbkami 10-30 PPI oraz kształtkami K1. W środku pompa Jebao DCP-2500. Oświetlenie bez zmian, dwie belki LED po 260 cm z modułami RGB i 11.000 k.  Więcej osprzętu nie ma. Całość w szczycie doby to pobór około 30 W. Grzałki nie mam, bo zimą temperatura rzadko spada poniżej 22 stopni. Zrezygnowałem z pokrywy. Akwarium jest przykryte sekcjami szyb nakrywowych, na których w tylnej części położyłem doniczki z roślinami. W przyszłości planuję w rogu hydroponikę. Płótno nad akwarium kupiłem w tym roku nad brzegiem jeziora. Mam szczerą nadzieję, że wykonał go lokalny artysta. Nałożyłem go na ramkę z listewek. Obsada to dalej niewiadoma.
    • Dlatego zastanów się czy faktyczne musisz  zmieniać. Teoretycznie im filtr ma większą wydajność , większy pobór mocy itp. tym będzie bardziej głośny. Ale to tylko teoria  bo może się zdarzyć , że ten o mniejszej mocy itp. może okazać się głośniejszy bo np. wirnik jest źle dopasowany i bije na ośce. Spójrz na to jeszcze z innej strony a mianowicie czy planujesz zmieniać akwa na większe?  Jeżeli tak to bym śmiało brał ten który będzie dedykowany do ewentualnego nowego litrażu.  Nikt Ci nie da 100% gwarancji , że konkretny filtr będzie cichy.  Zasugeruj się opiniami na ich temat ale ryzyko zawsze będzie. Ostatecznie zawsze można wyciszyć szafkę i znajdziesz tutaj kilka tematów o tym jak to zrobić.
    • Witam. W moim akwarium 214 litrów mam JBL-a e901 i ten filtr pracuje już 10 lat. Filtr jest sprawny i nigdy z nim nic złego się nie działo. Chcę go zmienić i pytanie czy przejść na nowszy model JBL e902 czy może zastosować większy JBL e1502 zleży mi też na poziomie głośności aby był cichy bo akwarium stoi w sypialni. 
    • Dla mnie non-mbuna to jest zagadka. Niby parametry wody w kranie idealne, w akwarium również, ale może jednak coś jest w wodzie co testy nie wykrywają? U mnie każde podejście do non-mbuny kończyło się fiaskiem.
    • Ja mam najtańsze kształtki z polecenia @triamond. Używam ich statycznie i teraz przy restarcie akwarium fajnie zaszły brudem. Na samym K1 i różnej gradacji gąbkach, bez waty woda kryształ na długości 260 cm.
    • Przerabiałem te media. Ten produkt był skuteczny, dość mocno podbijał PH - u mnie o ok. 0,5. Pomyśl o Seachem Malawi/Victoria Buffer - podnosi silnie pH oraz KH nie podnosząc GH.
    • Przy tej wielkości szkła najdroższy jest transport. Ja bym popytał po miejscowych lepszych sklepach - może któryś współpracuje z myciokiem, erybką lub podobnymi. Brałbym z 10. Kiedyś była akcja, że 240 pękały przy wzmocnieniach. Były właśnie robione z 8
    • Te ryby są nieprzewidywalne, ale u mnie nigdy jeden samiec się nie sprawdzał. Nie ważne w jakim litrażu. Dla przykładu teraz mam auratusa 4+4 (dwa potężne samce plus dwa to tacy chłopcy do bicia), samice spokojnie noszą młode do tego stopnia, że mam inwazję młodych. Na pewno agresję u nich rozkładają inne samce i temperatura, bo nie używam grzałki (w akwarium zimą mam ok 22 'C, a latem 26 'C).
    • Zabawa z żywicą a502ps: https://forum.klub-malawi.pl/topic/21578-jak-używać-purolite-a520e/page/13/#elControls_394430_menu Zwiększyłem podmianę wody do 7,7l/h (140% tygodniowo). Fosforany po tygodniu spadły do 0,8ppm. Przez tydzień pracował dodatkowo filtr 1 mikron na drugiej pompie. Woda czysta, ale przy ciemnym pokoju - widoczna mgiełka w skupionych stożkach światła z ledów wzdłuż akwarium. Wystarczy zapalić światło w pokoju by  znikła. Najwyraźniej to granica związana z samą wodą kranową (nadal idzie przez filtr ceramiczny, który powinien wyciąć wszystko powyżej 0,3 mikrometra) i filtracją biologiczną/karmą. W planach pozostawienie większej podmiany niż 1,2 l/h (20% tygodniowo przez ostatni rok).
    • Nasz klubowy kolega Timi klei dobre akwaria -Akwaria.pro Przy tym wymiarze, co Ty zamierzasz kupić, to od kogo byś nie kupił, to będzie dobrze. Oczywiście o ile ktoś ma doświadczenie w klejeniu akwari
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.