Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie

W sierpniu tamtego roku postanowiłem zacząć kolejną przygodę z akwarystyką po około 15-20 latach przerwy :). Baniak 200l dostałem od dobrego kolegi z pokrywą i tłem strukturalnym 100x40x50.

Z racji tego , iż mieszkam w bloku z wielkiej płyty od samego początku był plan , że szafka z akwarium ma wisieć , więc zaczęło się latanie po sklepach i hurtowniach.

Kupno profili zamkniętych 30x30x3 w garażu cięcie , spawanie no i malowanie.

Docelowo baniak będzie większy dlatego szafka zrobiona na 130x50. Stelaż przykręcony jest do ściany na 45 śrubach.


t2008698_20131124-180414.jpg


Następnie zamówione na wymiar płyty i przeniesienie gniazdka elektrycznego do środka szafki. Pozostało jeszcze kupić styropian 3cm i na wymiar powciskać go w stelaż by wyciszyć całą szafkę. Z racji tego , iż za ścianą jest łazienka i stoi pralka w ścianie będą zrobione otwory i poprowadzona instalacja do spuszczania i dolewania wody :).


W trakcie kombinowania szafki zaczęło się zbieranie gratów. Wpadł filtr FLUVAL 205 (wkłady :bio ceramika , zeolit , koral , wata) , napowietrzacz OXYBOOST APR200 , świetlówka na razie jedna stara OSMRAM L30W/840 lumix. Piach kupiłem w OBI za pierwszym razem kwarcowy ozdobny jednak jakość nie była za ciekawa i padło na piasek do piaskownic.

Pod baniakiem i piaskiem zawitała pianka. Jeśli chodzi o dekorację to wybór padł na antico onyx. Dojrzewanie wody bezproblemowe ok 1 miesiąca (nawet woda nie zmętniała w tym czasie) z zastosowaniem preparatów Esklarin BactoActive.


t1976225_2014-03-25-17-37-58-hdr.jpg t1976224_2014-03-25-17-37-32-hdr.jpg


Po za kupie testów tropikala i sprawdzeniu parametrów wody przyszła pora na wpuszczenie nowych domowników. Zawitały dwa glonojady i 13sztuk czerwieniak dwuplamy :


http://www.superakwarium.pl/czerwieniak-dwuplamy-id535.html


Rybki od wczoraj w nowym domu na razie przepłoszone , ale w nocy po zgaszeniu światła z ciekawością latały po baniaku :). Jak się zadomowią cyknę jakieś ładne fotki ;)


Prosił bym o poradę w kilku kwestiach mianowicie :

1. Jakie proponujecie świetlówki ?

2. Czy jeden filtr kubełkowy wystarczy , czy jeszcze coś dołożyć ?

3. Ogólnie mieszkanie mam bardzo ciepłe i średnią temperatura w zbiorniku to 25-26 stopni czy jest sens kupować grzałkę ?

4. Rybki dostałem od kolegi mają apetyt , były i są karmione pokarmem sera granured. Czy zostawić obecny pokarm skoro rybki są do niego przyzwyczaiły ? czy zmienić na jakiś inny lepszy ?


Z góry dziękuję bardzo za porady no i zapraszam do komentowania :).


Pozdrawiam Miłek

Opublikowano

Witaj

Jak się pewnie zorientowałeś trafiłeś na forum biotopu Malawi a twoje ryby tam nie występują :).

Oczywiście chętnie pomożemy w sprawach technicznych ale musisz zadać konkretne pytania w odpowiednich działach. Ten dział służy tylko do przedstawienia się i ew. komentarzy odnośnie wystroju, który dla twoich ryb powinien być zgoła inny niż w Malawi.

Opublikowano

Nie pomyliłem docelowo będą pielęgnice te rybki to prezent na początek (kolega poinformował mnie , że żyją w Nilu). Od miesięcy szperam po Waszym forum wyczytałem wiele cennych porad , informacji i dalej liczę na fachową pomoc ;).

Lipnie tak się patrzy na pusty baniak :(. Docelowo będą dwa gatunki :)

Opublikowano

niewielu z nas pewnie zna się na rybach z Nilu :)

warunki oświetleniowe, temperaturowe, to ile one wydalają materii organicznej i jak je karmić - to wszystko pytania spoza kręgu naszego zainteresowania, więc słabo mozemy ci poradzić, bo znamy się na pielęgnicach z jeziora malawi, paletki i skalary to też pielęgnice - a nie koniecznie to co dla nich dobre jest dobre i dla naszych ryb.


Jak już podejmiesz decyzję o tym jakie ryby będziesz chciał mieć docelowo, wybierzesz obsadę - to ci pomożemy. Na razie pytasz się o mgliste plany, a ciężko jest coś z takich rzeczy coś konkretnego powiedzieć.

Opublikowano
Z racji tego , iż mieszkam w bloku z wielkiej płyty od samego początku był plan , że szafka z akwarium ma wisieć , więc zaczęło się latanie po sklepach i hurtowniach


...podpisuję się pod tym co koledzy wyżej napisali! Ale intryguje mnie to dlaczego wybrałeś taki sposób zamontowania szafki a nie tradycyjny? ( biorąc pod uwagę to co w cytacie).

Opublikowano

w sklepie "Malawi" w Gliwicach wisi akwarium 720 l. w taki sam sposób zawieszone - wisi wiele lat a właściciel śpi spokojnie ;)

Opublikowano
w sklepie "Malawi" w Gliwicach wisi akwarium 720 l. w taki sam sposób zawieszone - wisi wiele lat a właściciel śpi spokojnie ;)


Śpię spokojnie , wyliczone z takim zapasem ze prędzej się kolejny dom w Bytomiu zawali niż te akwarium odpadnie ze ściany :D do tego mieszkanie porządnie ubezpieczone z dodatkowym OC na 80 tysięcy ;).


...podpisuję się pod tym co koledzy wyżej napisali! Ale intryguje mnie to dlaczego wybrałeś taki sposób zamontowania szafki a nie tradycyjny? ( biorąc pod uwagę to co w cytacie).


Lubie rzeczy oryginalne , pokój świeżo po remoncie , więc wszystkie meble które zawitały i zawitają mają wisieć 15cm nad ziemią. Bardzo mi się taki dizajn podoba do tego jest mega praktyczny jeśli chodzi o utrzymanie czystości :).


niewielu z nas pewnie zna się na rybach z Nilu :)



Jakoś w to nie wierzę , widzę sporo tu zapaleńców ;) Afryka dzika dawno odkryta to pewno się gdzieś pielęgniczki spotkały :D . Oczywiście żartuję sobie , macie rację słabo sprecyzowałem pierwszy post powinienem dodać jakie mam plany co do rybek , bo te moje pasują tutaj jak świni siodło :). W ogóle jakoś dziwnie się człowiek czuje niby z forami jestem ogarnięty (jestem moderatorem na sporym forum 40.000 użytkowników) a tu nagle regulaminy trzeba czytać i człowiek raczkuje :P


Nie pozostaje nic innego jak otworzyć chmielowy soczek i poczytać na temat doboru jakiś ciekawych rybek.


Podziękował i Pozdrawiam Serdecznie

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Co do sposobu montażu stelażu na ścianie ,super pomysl i design, u mnie podobnie przez 2 lata tak stało i nic się nie działo. Podobnie.. bo nie miałem całego stelażu , jedynie blat 4cm, na profilach zamkniętych których nie bylo widać gdyż byly zabudowane w ścianie . Taki efekt wiszącej pólki , stalo na niej również 200 L . pozd

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
    • A pisze na tym uzdatniaczu żeby po otwarciu zużyć w ciągu np; 48h?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.