Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak już wcześniej pisałem zaczęły padać mi pyśki. Tyczy się to pojedynczych sztuk które padają około 1 miesięcznie. Zaczęło się od samiczki Neon Spot, następnie Demasoni a teraz Acei Ngara. Sprawa wygląda iż rybka robi się jakaś nie wyraźna ma postrzępione płetwy, traci kolor i wyraz oraz się chowa. Nie wiem co się dzieje. Obecnie już mam problem z 2 samiczkami Acei Ngara jedna jest cały czas schowana a druga niestety już zaczyna brzyszkiem do góry pływać. Postaram się niebawem dorzucić zdjęcia.


Zbiornik to 300l 120x50x50

Obsada 6x Red Red

4x Demasoni

6x Yellow

5x Acei Ngara

4x Neon Spot


Parametry ( tylko test paskowy JBL )


No3 100mg/l czyli widzę że bardzo podwyższone ( codziennie od 5 dni podmieniam 10l wody )

No2 0mg/l 2x test kropelkowy i paskowy więc napewno nie ma błędów

GH >14d

KH 10d

PH ok 8 CL2 0mg/l


Jeśli chodzi o pokarm to:

Tropical Malawi

Spirulina 36%

Artemia bezskorupkowa sporadycznie


Karmię raz dziennie i raczej nie przekarmiam.


Jeśli coś muszę jeszcze dodać proszę pisać.

Opublikowano

1e69447f5f23855bm.jpg


Rybka wygląda tak, druga samiczka wygląda lepiej a zauważyłem teraz u mniejszego samczyka dziwne bielmo na oku samiczka chora z drugiej strony ma podobne, nie wiem co mam robić. :(

Opublikowano

Pojadę po więcej wiaderek i w sobotę po test kropelkowy i dam znać.


A walka to napewno nie jest, jedynie widzialem jak się gonią samce Red Red a tak wszystko wygląda spokojnie.

Opublikowano

Sprawdź wodę na obecność amoniaku i no2, to podstawowa sprawa. Jeśli wyeliminujesz te rzeczy, to obserwuj pozostałe objawy. Osłabienie,kiwanie się na boki, szybkie ruchy skrzeli, opuchnięty brzuch może? czym je karmisz, zmieniałeś coś w diecie? Niedawno dołożone nowe ryby do istniejącej obsady i te zaczęły chorować? Czy ryba przyjmuje pokarm? Albo je, ale zaraz wypluwa, lub je ale mimo to chudnie?

Opublikowano

Według mnie, to tak, jak napisał doriano, skoro wiesz że problemem jest jakość wody to podmiana jednorazowo 10 litrów nic nie da. Przypuszczam, że podmianki wody robiłeś przynajmniej 1 raz w tygodniu ale po owe 10 litrów a to zdecydowanie za mało i w tym przypadku amoniak może być na wysokim poziomie.

Nie musisz kupować kolejnych wiader, jedno wystarczy tylko kilka razy trzeba je napełnić :)

Opublikowano
Sprawdź wodę na obecność amoniaku i no2, to podstawowa sprawa. Jeśli wyeliminujesz te rzeczy, to obserwuj pozostałe objawy. Osłabienie,kiwanie się na boki, szybkie ruchy skrzeli, opuchnięty brzuch może? czym je karmisz, zmieniałeś coś w diecie? Niedawno dołożone nowe ryby do istniejącej obsady i te zaczęły chorować? Czy ryba przyjmuje pokarm? Albo je, ale zaraz wypluwa, lub je ale mimo to chudnie?


Dieta taka jak w pierwszym poście, nic z obsady nie zmieniałem tak jak założyłem akwarium tak się nie zmieniła.


Co do podmian wody to podmieniam 10l wody ale codziennie co daje jakieś 20% tygodniowo, chyba że lepiej poprostu na raz. ( Przyznam się że czasem jak mnie nie ma w domu to dziennej podmianki nie ma ale mimo wszystko 50l tygodniowo podmieniam.)


EDIT


Zrobiłem testy i NH3 wyszło 0 a NO3 mam bardzo przekroczone kupiłem testy zoolek ( brakło skali czyli ponad 130mg/l ) Jak teraz szybko i skutecznie zbić wysoki poziom NO3 ??

Opublikowano

Codzienne podmiany wody przynajmiej 30%- badanie parametrów, to bez nakładów finansowych lub wersja finansowa- chemia (poczytaj jest pełno środków opisanych na forum redukujących no3). Ja skłaniałbym się do wersji pierwszej. I radze się pospieszyć bo niedługo nie będzie kogo ratować


Wysłane z mojego GT-N8000 przy użyciu Tapatalka

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.