Skocz do zawartości

Easy Carbo jako sposób na glony


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

..stosowałem ale w roślinnym..Easy Carbo nie służy do eliminowania glonów ale ( mówiąc skrótowo ) do stworzenia lepszych warunków wzrostu rośli..Szybciej rosną jak glony.. Jeżeli tu nie masz roslin to stosowanie Easy Carbo nie pomoże Ci zwalczyć glonów!!

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Dokładnie tak jak pisze AndrzejWroc - podawanie CO2 w płynie (lub gazowo) ma na celu tylko stymulację roślin do szybszego wzrostu, dzięki czemu pobierają one z wody w dużo większych ilościach niezbędne pierwiastki co bezpośrednio przekłada się na fakt, że dla glonów już nic nie zostaje (głównie chodzi o NO3 oraz PO4) i dzięki temu się one nie pojawiają lub jeśli już są to rozwijają się w bardzo niewielkim stopniu. W malawi podawanie samego Co2 bez roślin mija się z celem, ponadto wpływa on bezpośrednio na PH (obniża) wody, więc jeśli juz ktoś stosuje to powinien robić to z umiarem i w naprawdę niewielkich ilościach.

Nie są to teoretyczne rozważania - wiem to z autopsji, przetrenowane na dwóch roślinniakach.

Opublikowano

Widać, że to forum miłośników malawi, a nie roślinniaków ;).


Jeżeli tu nie masz roslin to stosowanie Easy Carbo nie pomoże Ci zwalczyć glonów!!
Pomoże. Easy Carbo po za tym, że jest dla większości roślin dobrym źródłem węgla to dodatkowo działa antybakteryjnie (nie w tym stężeniu oczywiście ;) ) i również jest dobrym preparatem antyglonowym. Wsadźcie na kilka godzin do easy carbo jakąś roślinę porażoną krasnorostami to zobaczycie o co chodzi :).


podawanie CO2 w płynie (lub gazowo) ma na celu tylko stymulację roślin do szybszego wzrostu
Easy Carbo jak i inne preparaty tego typu ma tyle wspólnego z CO2, że po prostu też zawiera węgiel. Proszę nie mylić, łączyć, stosować wymiennie pojęć węgiel w płynie - CO2.


dzięki czemu pobierają one z wody w dużo większych ilościach niezbędne pierwiastki co bezpośrednio przekłada się na fakt, że dla glonów już nic nie zostaje (głównie chodzi o NO3 oraz PO4) i dzięki temu się one nie pojawiają lub jeśli już są to rozwijają się w bardzo niewielkim stopniu
Takiego hitu to dawno nie słyszałem :) Czyli twierdzisz, że mając zerowe wartości NO3 i PO4 pozbędziemy się glonów :) ? Głupota, głupota, głupota. Większość glonów powstaje na skutek zachwiania równowagi (mikro/makro-światło-stężenie CO2). Dla twojej informacji dodam, że jedyny zbiornik roślinny, w którym mam NO3 poniżej 10ppm to zbiornik prowadzony na Ferce. Akurat specyfika nawozu Balance N powoduje niskie poziomy NO3. We wszystkich pozostałych wartość NO3 jest na poziomie ~25ppm.


W malawi podawanie samego Co2 bez roślin mija się z celem
Stosowanie CO2 tak ale temat jest o easy carbo, a nie o CO2. EC spokojnie można lać :).
Opublikowano

Od siebie mogę dodać, że jak ktoś chce stosować węgiel w płynie to powinien dawać dawki 2 albo 3 razy większe niż zalecane. Wtedy może niechciany glon ustąpi.

Ja Easy Carbo stosowałem przed włączeniem oświetlenia, aby mieć pewien zapas zanim włączy się butla z CO2. Resztę opisał bardzo dobrze Gronanr.

Osobiście w Malawi nie stosowałbym węgla w płynie. Dla informacji podam, że Easy Carbo to Aldehyd glutarowy w odpowiednim stężeniu. Zabija glony bo to jest odkażalnik, a zarazem jest trucizną.

Pozdrawiam.

  • Dziękuję 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.