Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie,


akwa jeszcze nie wystartowało, ale chciałbym sie z Wami podzielić informacjami na temat obecnego stanu i chciałbym też prosić od odpowiedź na pytanie związane z napowietrzaniem.


Tak obecnie wygląda:


akwa.jpg


Akwa: 120x40x50 szyba 12mm

Pod akwa: mata JBL aqapad

Szafka: stabilna konstrukcja na zamówienie (musiała pasować do reszty mebli), 4 punkty podparcia

Ogrzewanie: Eheim Jager 150W

Filtracja biologiczna: Eheim 2228 (na początek z prefiltrem, później pewno go usunę)

Filtracja mechaniczna: Aquael turbo 2000 (bez wkładów ceramicznych, przeniosłem je do biologa i została sama gąbka)

Oświetlenie nocne: LED RGB, długośc listwy 90 cm (zwykle będzie świecił pewno niebieski)

Oświetlenie dzienne: 2x39W, na przód JBL SOLAR ULTRA COLOR T5, na tył JBL MARIN BLUE T5

Podłoże: 40kg żwiru koralowego 0.8-1.2mm

Kamienie: Serpentynit 40kg

Tło: czarna folia (miał być łupek, ale z niego zdecydowałem ostatecznie)

Rośliny: jeszcze nie wiem, ale zastanawiam się nad tym, chodzi mi o uzyskanie ładnego wyglądu, zielony bardzo fajnie kontrastuje z czarnym tłem i kamieniami.

Napowietrzanie: JBL ProSilent a300

Ubezpieczenie: zakupiony pakiet ubezpieczenia przed zalaniem sąsiada i siebie:)


Niestety nie mam jeszcze pokrywy, bo musiała zostać poprawiona w fabryce i z tego też powodu kilka dni muszę poczekać z zalaniem akwa, bo potrzebny będzie dostęp od tyłu (będą listwy boczne zastaniajace kable i węże), ot takie ćwiczenie dla cierpliwości.


Obsada: ostatecznie jeszcze nie zdecydowałem, wiem jednak, że chcę mieć 3 gatunki ryb, najprawdopodobniej na start kupię 10 x Pseudotropheus saulosi , 10 x Pseudotropheus alei +10 innych rybek, na które jeszcze nie mam pomysłu. Docelowo w akwa powinno zostać około 20…24 rybki.


Mam nadzieję, że nie popełniłem żadnych istotnych błędów, jeśli coś powinienem skorygować, to proszę dajcie znać, mam jeszcze czas by to poprawić, do zarybienia jeszcze około miesiąca czasu. Chętnie też poznam Waszą opinię na temat obsady i pomysłu na 3 gatunek.


Od akwa oczekuję przede wszystkim tego, że będzie cieszyć oko, nie będzie w nim nadmiernej agresji i nie będzie sprawiać problemów.


Mam też do Was istotne pytanie. Całość sprzętu starałem się dobierać w taki sposób, by było cicho. Z tego też powodu do napowietrzania kupiłem oddzielny napowietrzacz zamiast korzystać z opcji napowietrzania przez filtr wewnętrzny. Mając niezależny napowietrzacz, można go wyłączyć bez wyłączania filtra. Pytanie: czy w moim akwa z pyszczakami mogę sobie pozwolić na to, by napowietrzanie było wyłączone w godzinach nocnych np. pomiędzy 22:00 o 07:00 rano?


Z góry wielkie dzięki za Wasze odpowiedzi/opinie i sugestie.

Opublikowano

Pierwsza sprawa prefiltr w biologu jest wskazany ponieważ bardzo szybko będzie Ci się zapychała ceramika. A nie wskazane jest częste wkładanie ,,łapek" do filtra bilogicznego.

Druga sprawa pseudotropheus acei odpada do twojego akwarium. Powód - jest zdecydowanie za duże samiec potrafi dorastać do 17cm, resztę sobie dopisz. Docelowa ilość ryb w 240l powinna być nie większa jak 16szt ogólnie.

Jeżeli chodzi o napowietrzanie to w malawce może go nie być wogóle pod warunkiem, że wyloty filtrów poruszają taflą wody( wtedy dochodzi do natleniania wody w akwarium). Więc wyłączanie napowietrzania w nocy w niczym nie przeszkadza.

Opublikowano

Stan76,


wielkie dzięki za odpowiedź. Odnośnie napowietrzania to cieszę się, że mogę to tak rozwiązać.


Co do obsady, to przyznam szczerze, że przeczytałem setki różnych forów i mam już mętlik w głowie. Znam już serie tzw. dobrych obsad, ale nie wiem jak ostatecznie zaplanować.


Trochę mnie tylko zaskoczyłeś tymi 17cm dla Pseudotropheus saulosi. Na wikipedii właśnie sie doczytałem, że dorasta do 8 cm a nie 17cm, ludzie takie ryby trzymają w znacznie mniejszych akwa.



Pozdrawiam

WoojeK

Opublikowano

Ok, rozumiem. To faktycznie więcej niż myślałem. Planowałem tą rybkę, by "obsadzić" górne partie akwarium, w takim razie muszę jeszcze trochę poczytać.

Opublikowano

Dla czego chcesz usunąć prefiltr? Miej go cały czas a nie bedziesz czyścił filtra zbyt czesto.

Co do obsady to saulosi jak najbardziej pasuje, ale acei musisz usunąć z planów bo masz za mały zbiornik dla tej rybki tzn za krótki.

W malawi napowietrzacz jest zbędny, jeśli chcesz mieć cicho to zrób tak jak ja, wylot z biologa skieruj w kierunku tafli wody tak żeby lekko falowała i to samo w sobie będzie dotleniało, a z mechanika usuń całkiem tą rurkę do dotleniania. I w ten sposob pozbedziesz sie zbednych bąbli i dźwięków wydobywających z akwarium.

Na 240l docelowo zostaw sobie max. 3gat/ haremy 1+3-4

Mam nadzieję że pomoglem

Opublikowano

Dzięki wielkie za odpowiedź. Planowałem prefiltr na start (zebranie 1-go syfu) i kupiłem taki "najlepszy z najtańszych", ale skoro już 2 osoby zalecają by go zostawić, to z pewnością zostanie w akwa.


Co do obsady, to dużo jeszcze muszę pogłówkować.


Dzięki

Opublikowano

Spoko szkiełko kolego. Widzę, że bardzo profesjonalnie wszystko przygotowałeś.

Dobra filtracja, markowe ogrzewanie wszystko gitara. Jeżeli chodzi o obsadę to koledzy mają racje do 240 jest sporo propozycji, podczas gdy zbiornik będzie dojrzewał na pewno dojdziesz do jakiegoś kompromisu.


Z ciekawości zapytam jaką będziesz miał pokrywę?



Pozdrawiam,

Krzysiek

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.