Skocz do zawartości

Pytanie, zanim zacznę przygodę z malawi.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kiedyś bawiąc sie w detektywa w Szczecinie w jednym z zoologów udałem totalnego laika i zapytałem ile pysków zmieszcze w tradycyjnej 112 tce i uzyskałem odopowiedź, że spokojnie 4 gatunki mniejszych 20-25 szt ) lub 3 gatunki wiekszych (15 szt )a te wieksze to np. crabro ;) ... sklep splajtował tak czy inaczej ale trochę w głowach ludziom mieszał.


Tak na marginesie zapytaj tez pana czy jedna ryba taka jak Buccochromis rhoadesi to nadal w jego terminologii jedna ryba :lol:


Zebrę chilumbę na pewno mozesz sobie odłożyć do chwili kiedy będziesz miał baniak o długości 150 cm, wtedy może być nawet narożny ;).


Obsada mogła by wyglądać:


-Labidochromis caeruleus

-Cynotilapia Afra Red Top Likoma


Oczywiście z pewnym ryzykiem u Afry ale jedyny terytorialista jako jedyny samiec w tym gatunku dałby prawię na pewno radę bo samice za bardzo kocha aby je mordowac a yellow to ryba oderwana od dna i oddająca mu jego rewir we władanie.

Opublikowano

Myślę że do tego Pana ja już dzwonić nie będę :), powiem więcej, ani trochę nie jestem ciekaw co on jeszcze byłby w stanie mi powiedzieć ;)


Decyzja podjęta, ryby będę brać Tan-Mal, wiec będę miał wycieczkę do Gorzowa

Niestety na razie nie mają tej Afry, może będzie w połowie września.



Jeszcze jedno pytanie i więcej nie zatruwam życia :)


Chcę wziąć ryby z hodowli F1, małe 3-4 cm, w swoim akwarium docelowo mam mieć po jednym samcu, ale jak wiem nie da się rozróżnić płci u takich małych rybek, no i pytanie ile kupić sztuk rybek z jednego gatunku?

No i docelowo po ile samic dla jednego samca trzymać dla afry i dla yellow'a ?


Pozdr.

Opublikowano

Kup przynajmniej po 8 ryb (lepiej 10 ) i zostaw docelowo 1+4 u afr i 1+5 u yellow... jednak nie rób nic na siłę. Na pewno będziesz miał większa ilość samców i pozwól rybą zdecydować. Przykladowo możesz mieć rok czy 1,5 roku układ wielosamcowy a to frajda. Jaksie zacznie dominant ostro brac za ryby pokonane towtedy reaguj do czasu równowagi zostaw tak jak jest.


Kolega w baniaku 112 litrowym miał u swoich saulosi coral najpierw 3 na 5 póżniej 2 na 5 a na końcu musiał zostać z jednym samcem. Trwało to jednak sporo czasu ponad rok. Czasem mozesz miec mniej szczęścia i dominant od poczatku poustawia ryby w baniaku ... jednak póki nie spróbujesz nie bedziesz wiedział a bitwy 5-6 cm ryb to niesamowita frajda. Tak wiec spokojnie kup przynajmniej te 8 ryb i czekaj opowiadając nam co się wydarzyło. U afr finalnie prawie na pewnozostanie jeden samiec a u yelow zapewne ale daj szanse naturze ;).


Swoją droga jakie yellow chcesz kupować te z promocji zwane yellow ;) czy jakiś żółty wariant geograficzny ... mają chyba Lion-y ?

Opublikowano
Swoją droga jakie yellow chcesz kupować te z promocji zwane yellow ;) czy jakiś żółty wariant geograficzny ... mają chyba Lion-y ?


Yyyy a te yellow z promocji, to nie są te yellow o których cały czas mówimy ;) ? No i co masz na myśli mówiąc " jakieś inny wariant geograficzny"? :) Pamiętaj że masz do czynienia z amatorem ;P


Co do promocji Yellow to podobno zostało 30 sztuk a ja będę prawdopodobnie kupował w połowie września (zbiornik dojrzewa, no i Afry na razie nie mają) wiec raczej promocji nie już nie będzie jak będę jechał.

Opublikowano

Yellow w promocji to taki troszkę niepewny towar ;) choć są ładne bo widziałem je na żywo to tak na prawdę nie ma yellow F1, w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Yellow to tak na prawdę zawsze któreś tam pokolenie po pierwotnej parze rodziców ( prawdopodobnie pochodzących z Lions Cove ), które to rozmnożył chyba z tego co pamietem Pierre Brichard i wypuścił na rynek w tysiącach ( chyba 2 tys. ;) )a te zaprzeczajac prawom biologi rozpleniły sie po całym świecie nie poddając się zasadą chowu wsobnego czyli stopniowej totalnej degradacji. Zapomniałem o to zapytać własciciela hodowli z której Tan Mal bierze ryby ale domniemam, że są to po prostu potomkowie yellow Fxxxxx z dodatkiem krwi ryb z odłowu ale mogę się mylić. Prawdziwe F1 są na pewno ryby z któregoś z wariantów geograficznych np Kakusa czy Lion's cove ( dwa warianty barwne, żołty i żołto-biały ) i tak są określane w ofercie. Biorąc przykładowo odminę z Kakusa bierzesz ryby F1 po potomkach z jeziora ( są droższe ) i wiesz, że masz konkretne Labidochromis caeruleus z okolic Kakusa. Biorąc te z promocji masz ryby tańsze, ładne ale tak na prawdę niedookreślone bo tak na prawde nie ma jednorodnego gatunku Labidochromis caeruleus "yellow" występującego w jeziorze, są tylko białe, żołte, złociste, żółto-białe caeruleus występujące w różnych miejscach jeziora. Chcąc mieć rybę F1 po rybach z odłowu a nie po reproduktorach, musiałbyś wybrac droższe caeruleus z konkretnej lokalizacji. Chyba że na tym etapie chcesz mieć zwykłe ładne yellow to te z promocji w zupełności ci wystarczą bo są wyższej jakości niz te ze sklepów zoologicznych. Podobnie jest w przypadku F1 gatunków stworzonych przez czlowieka np Aulonocara Fire Fish. Skoro sa to ryby stworzone przez czlowieka, to F1 oznacza, że są w pierszym pokoleniu po sztucznych reproduktorach a nie po rybach z odłowu a to troszeczke niezgodne z definicja F1 ... IMHO of kors ;)

-- dołączony post:


http://www.malawi.pl/index1p.html na starej stronie KM jest jeszce aktywny ciekawy artykuł na ten temat. Troche to Ci rozjaśni sprawę ;). Link nie działa tak jakbym chciał ale tytuł znajduje sie w artykuły - nauka - a jego tytuł to "Labidochromis 'yellow' Droga do akwarium".

  • Dziękuję 2
Opublikowano

Dzięki za odpowiedź, bardzo ciekawy artykuł.

W Tal-Mal mają te:

Labidochromis caeruleus all yellow Kakusa 4 - 5 cm RARE


Lion'sów nie widzę.


No i tak jest zawsze jak jest za duży wybór, że nie wiem które wziąć ;) Ale mam jeszcze czas do zastanowienia :)

Dzięki bardzo za pomoc, myślę że na tą chwilę wiem już wszystko co powinienem, pewnie będę pytał jak już będę miał je u siebie ;)

Pozdr.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witam


No i stało się :) jutro jadę po odbiór swoich nowych lokatorów, no cóż minęło już ładnych kilka miesięcy, od kiedy to zdecydowałem się na malawi :P

Czuję się trochę tak, jak bym czekał na prezent gwiazdkowy :D


No więc od jutra już nic nie będzie tak jak dawniej ;)

Opublikowano

Tak są :D


Są moje pyśki :) strasznie ruchliwe, ale przynajmniej się coś dzieje ;)


Na pewno z tego miejsca chciałbym podziękować wszystkim za pomoc w organizacji mojego akwarium, a w szczególności koledze harisimi- mojemu guru :) bez jego rad pewnie bym zmarnował mnóstwo czasu, nerwów i pieniędzy.



tak wiec, moimi nowymi podopiecznymi są:

- 5 szt Aulonocara maylandi ok 6-7 cm - jeden na pewno samiec, bo widać żółtawe "czoło" docelowo 1+2

- 6 szt Cynotilapia afra Jalo Reef, ok- 3-4cm, docelowo 1+3

- 7 szt Labidochromis caeruleus ( yellow ), ok 4cm , jeden większy ok 5 cm , docelowo 1+4


na dzisiaj kupiłem im do jedzenia wodzień, i larwy komara czarnego


Mam małe pytanie, bo te mrożonki są w opakowaniach podzielone na 10 części (takie kostki), pytanie moje to czy taką jedną porcję (kostkę) wrzucić na jedno karmienie, czy dzielić na pół, przy takiej ilości, i rozmiarze ryb?


Pozdrawiam

Jacek

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Serio, obsada w dziale oświetlenie? Przenoszę. 
    • Witam,jestem tu nowy i mam pytanie odnośnie obsady mojego baniaczka. 120x40x40 8szt Saulosi Coral prawdopodobnie są 3 samce,do redukcji+ Afra szczerze mówiąc nie mam pojęcia co za odmiana 1+5. Dadzą radę?Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.