Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam !

Mam dziwny problem.. wykonywałem pokrywę ze spienionego PCV. Ale do czego zmierzam.. wczesniej nie miałem żadnej pokrywy.. i było wszytko wporządku. Po jej założeniu nadal było wszytko ok ale drugiego, trzeciego dnia moje ryby strasznie dziwnie się zachowują wszystkie panicznie uciekają za filtr.. gdy podchodzi się do zbiornika.. są strasznie płochliwe.. nawet przy karmieniu dalej się chowają i dopiero gdy odejde szybko podplywają i uciekają za filtr z pokarmem. Nie wiem dziwna sprawa.. Macie jakiś pomysł co na nie tak wpłyneło? Ja tylko wpadłem na jeden.. wiadomo że woda sie w jakimś stopniu skrapla w mniejszym czy wiekszym na pokrywie.. a tam kleiłem katowniki specjalnym klejem do pcv i plastiku. Wiadomo że klej wyschnął.. czy mimo wyschięcia kleju istnieje możliwosc by woda ,która sie skropliła i przeszła przez klejone miejsca i w jakimś niewielku stopniu mogła dostać się do wody i zaszkodzić rybą? wiadomo że tak no ale klej wyschnął..

Opublikowano

Jak klej nie wydostał się na zewnątrz z łączonych powierzchni,to skraplająca się woda raczej nie miała kontaktu z klejem.Mówisz,że nie maiłeś wcześniej żadnej pokrywy czy to znaczy,że w akwarium nie było w ogóle oświetlenia? jeśli tak,to pewnie dlatego ryby są teraz płochliwe,muszą się przyzwyczaić.Na wszelki wypadek zmierz parametry wody.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

nie oświetlenie było caly czas więc napewno nie ma ono wpływu na zachowanie ryb tylko było zamocowane do regału w ,którym stoi akwa. Teraz zamontowalem pokrywe dlatego nierozumienie zachowania ryb..

Opublikowano

Kamil777 według mnie za stres będzie odpowiadało światło . Bo jednak w odbudowie masz inny rodzaj światła ( a jak nie ) to sposób rozchodzenia się światła zamontowanego w pokrywie będzie inaczej rozchodził się w akwarium co będzei powodowało stres ryb.

Nie pozostaje CI nic innego jak poczekać aż ryby przyzwyczają sie do nowego oświetlenia.

Opublikowano

Ja chciał bym sie dołączyc... U mnie młode pyszczaki złociste zakupione może 4 dni temu, boją sie przypływac podczas karmienia pod tafle wody. Jedzą tylko to co już opadnie nizej. Czy to również stres? dodam ze świetło dośc delikatne LED

Opublikowano

Oświetlenie było i jest takie samo.. Pisałem że pokrywę wykonałem samodzielnie więc w kwestii oświetlenia nic się nie zmienia. Jedynie wlaśnie rozchodzenie światła jest inne bo pokrywa jest zamknieta więc światło odbija się od pokrywy a nie jak w tamtym przypadku ucieka na "boki".. A w pokrywie mam tylko 2x18 W i jeśli chodzi o moc to napewno nie jest za duża.. Trwa juz to praktycznie 5 dzień.. mam 15 ryb w 300L a a ich wgl nie widać.. Praktycznie wszystkie sa pochowane za filtrem i grzałką a każde podejście do akwa kończy sie ucieczką .. nawet nie pobierają pokarmu bo są jakieś takie wystraszone.. dopiero gdy odejde od akwa to po jakims czasie wypływaja i zjadają pokarm z dna.. ale to też tak płochliwie.. i nie wszytkie.. Od pięciu dni że tak powiem mam wodę, kamienie, piasek i nic więcej..

Opublikowano

Też myślę że to przez światło, daj im trochę czasu żeby nabrały odwagi ;) a parametry wody masz w normie?

A czy w ostatnim czasie coś zmieniałeś w akwarium? Może dołożyłeś skał lub poprzestawiałeś układ skał wewnątrz?

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Kamill777 Czy oświetlenie było przytwierdzone na tej samej wysokości do regału jak jest teraz w pokrywie ? Bo jezeli nie było , to różnica wysokości tez będzie miała znaczenie no jak i samo rozchodzenie się światła. Dla ryb nastąpiła zmian w ich otoczeniu i basta . Musisz czekać , aż się rybki przyzwyczają i tyle!

  • Dziękuję 1
Opublikowano

parametry? tak są w normie.. zamontowanie pokrywy nie miało przecież wpływu na zmianę parametrów :) oswietlenie było zamontowane może o 1-2 cm wyżej niż teraz więc to napewno nie to.. przed chwilą wypłyneły wszytkie.. no ale gdy przeszła moja żona obok akwa.. to wszytkie uciekły za filtr.. Przy jutrzejszej podmianie wody wyjmę im ten filtr wewnetrzny i zobacze co jest grane.


Jeśli chodzi o zmiany skał to nic nie zmieniałem ale jakieś 10 dni temu dodałem valisinerie do akwa.. ale czy to miało by wpływ na takie zachowanie ryb? tym bardziej że wszytko było ok a kilka dni po dodaniu roślinki zamontowałem pokrywe no i się zaczeło.

Opublikowano

sprawa sie pogorszyła.. ryby nie pobieraja pokarmu.. i nawet nie wyplywaja zza tego filtra.. na powierzchni wody zrobił sie taki biały nalot i nie jest to kożuch bakteryjny.. jak poruszam wodą to tak jakby robią się z tego takie białe farfocle .. wiecie w czym problem?

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.