Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam jak w temacie, dzisiaj znalazłem w szafce nowy zapakowany pokarm Hikari Cichlid Medium, ale data ważności upłynęła ponad pół roku temu i nie wiem co z tym zrobić? Poprostu wyżucić czy mogę go podać rybką?

Opublikowano

Ja bym podawał rybkom ten pokarm. Pokarm dla rybek w formie suchej co najwyżej może wywietrzeć, ale skoro był hermetycznie zapakowany to na pewno będzie ładnie pachniał i zachowa właściwości odżywcze.

Opublikowano
A ja bym wywalił, uważam, że to za duże ryzyko chyba że chcesz się pozbyć podopiecznych.


Ostrożność i rozwaga jest cnotą akwarysty i tu się z Kolegą zgadzam.


Ale co Twoim zdaniem jest takiego w tych suchych pokarmach, co powoduje, że po upływie tzw. terminu przydatności określanego najcześciej jako "Best before ....", stają się szkodliwe dla ryb ?


pozdrawiam

Opublikowano

Prawdopodobnie chodzi o rozkład tego co odżywcze w suchych pokarmach, tłuszcze złełczeją a witaminy rozpadną się. Inna sprawa to czas trzymania go po otwarciu, tu powinien być naprawdę krótki (dlatego też nie ma sensu kupowania żarcia w dużych opakowaniach, średnie to chyba rozsądny kompromis). A tak najlepiej i "wg. książki" to powinno się je trzymać w zamrażarce :)

Opublikowano
Prawdopodobnie chodzi o rozkład tego co odżywcze w suchych pokarmach, tłuszcze złełczeją a witaminy rozpadną się. Inna sprawa to czas trzymania go po otwarciu, tu powinien być naprawdę krótki (dlatego też nie ma sensu kupowania żarcia w dużych opakowaniach, średnie to chyba rozsądny kompromis). A tak najlepiej i "wg. książki" to powinno się je trzymać w zamrażarce :)


Zapewne masz rację nabe, niemniej jednak wydaje mi się, że nierozpoczęty pokarm dobrej jakości znanego producenta, nie przechowywany w warunkach ekstremalnych powinien zachować swoje właściwości jeszcze przez pewien czas pomimo przekroczenia terminu przydatności określanego w sposób "najlepiej zużyć przed" :-) Ja osobiście bym otworzył i zobaczył w jakim jest stanie, a jeśli by wyglądał normalnie to go wykorzystał, ale oczywiście każdy musi sam dokonać takiego wyboru :-)


pozdrawiam

Opublikowano

No to w sumie jak sobie pomyślę że mogły by mi rybki pozdychać lub się rozchorować to wolę wyżucić bo pare złotych mi nie ubędzie a rybek mi szkoda i to bardzo! :D

Opublikowano

Myślę, że to rozsądna decyzja, ja mam kota jako bio testera, jak wkłada łeb do środka i za chwilę mu się szyja wydłuża to jest ok, a jak cofa łeb to kibel :) i mówię tu o żarciu dla ryb i dla ludzi (szynki, pasztety, jogurty) jest bezbłędny.

HEHEHE nie zjem niczego czego nie zjadłby kot? To co ja jem? a kupuję w sklepie dla ludzi BTW (jakby co).

Poniżej tester w 200l-akurat się mieści:

Obsada: 1x Maine Coon

post-12700-14695713431372_thumb.jpg

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.