salvelinus
Użytkownik-
Postów
27 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
34Informacje o profilu
-
Lokalizacja
Olsztyn
-
Moje akwarium
200X60x40
Ostatnie wizyty
122 wyświetleń profilu
-
Tu byłbym zdecydowanie dużo bardziej ostrożny... Nie łowiłem ryb w jeziorze Malawi (podejrzewam, że Ty też nie łowiłeś) ale złowiłem tony ryb w innych jeziorach i wśród perciformes spotykałem naprawdę duże odchylenia, wcale nie były one jakoś wyjątkowe...Nie jest to twardy dowód ale jeśli skupimy się tylko na własnym osądzie tego stanu to będzie słowo przeciwko słowu a to niewiele warte. Badacz naukowy zajmujący się teleostei spędza wiele dni w laboratorium na mierzeniu, ważeniu, ekstrakcji zębów, liczeniu sklerytów czy prążków dobowych otolitów etc... zebranego w terenie, materiału. Dane biometryczne analizuje taksonom i na podstawie reprezentatywnej próby w wyniku konsultacji podejmują pewne ustalenia. Praca jest żmudna i precyzyjna więc elementy mające istotne znaczenie nie są pomijane...
-
Pamiętam czasy kiedy dział w którym toczy się dyskusja nosił nazwę "hodowla pyszczaków" była to jeszcze starsza formuła obecnego forum... dzięki mojej inicjatywie nazwa została zmieniona na obecną i właściwą, choć zdecydowana większość użytkowników była przeciwko mnie. Teraz zaistniała podobna sytuacja, coś jest albo nie jest cechą gatunkową i nie ma tu pola manewru. Cecha to coś stałego nie może być na zasadzie, że "trafi się".
-
Ostatnie zdjęcie wyraźnie ukazuje, drobny pyszczek, o którym można przeczytać w opisie gatunku. Cecha jest szczególnie widoczna u młodych osobników lub tych, które nie byłby rozmnażane w akwariach. Poniżej klatka PR, wysortowanego pod kątem ilości pasków.
-
Pozostaje mi tylko życzyć udanych zakupów i samych sukcesów na bazie zakupionych F1, podziwiam tak łatwy i tani dostęp do ryb wysokiej jakości.
-
@pulpet osobiście nie znam hodowli, które dysponują grupami rozrodczymi saulosi WF ale skoro, twierdzisz, że znasz takie to naprawdę jesteś szczęściarzem.
-
Nawet rodzime perciformes dostarczają problemów w kontekście ilości pasów a wiemy to dokładnie bo możemy obserwować ogromne ilości np. Perca fluviatilis, widziałem potężny rozrzut. Malawijskie M. hajomaylandi też potrafią zaskoczyć odchyleniem. Ciekawostką jest to, że akwaryści liczą paski u saulosi a nie bardzo u innych gatunków. Myślę, że samiec z pięcioma szerokimi i równymi pasami wygląda ładnie i akwarysta tego oczekuje a hodowca stara się takiego dostarczyć.
-
Zgadzam się z Tobą i nie umiejszam ziomkom, nikt nie musi mieć kompleksów ale wątek jest o konkretnym gatunku, którego dostępność jest bardzo ograniczona. Barierą nie są pieniądze, znajomość języków, wykształcenie itd...Tylko właśnie bardzo ograniczona dostępność ryb WF i PR. Tutaj poruszyć można fakt, że ryby WF nie są dobrym materiałem w hodowli i z racji tego faktu nie używa się ich w grupach rozrodczych, to nieekonomicznie i nieuzasadnione. Choć nie wspomniałem wyżej o tym, że większe doświadczenie z rybami WF mają hodowcy z poza Polski to mimo wszystko tak uważam co wcale nie umniejsza akwarystom w kraju, generalnie chów pielęgnic z Malawi nie wymaga większych umiejętności czy wiedzy jest bardzo prosty... Nie było moim celem umniejszanie komukolwiek jedynie przytoczeniem faktów, nie oceniam postępowania hodowców ale sama definicja "hodowla" zobowiązuje do tego aby nie trwać przy tym co zostało pojmane z naturalnego środowiska...Wnioski przedstawiłem wyżej.
-
@pulpet z racji bardzo ograniczonej liczby pozycji, podejrzewam o ich znajomość, większość akwarystów. Tylko mimo, że materiał jest znany to powstają teorie, które nie mają uzasadnienia albo opierają się na zdjęciach (małej wybiórczej ilości) bo przecież, jak na tysiące złowionych ryb, zdjęć jest nader mało... Kwestia znajomości ryb przez osoby prowadzące wieloletni chów gatunku mogą być cenne o ile ten chów był oparty o osobniki WF lub PR i ewentualnie, uzyskane, we własnym zakresie, przez nie potomstwo. Niestety w naszym kraju jest bardzo mało osób, które miały styczność, pomijając kilka fotografii, z rybami jak wyżej. To co znajdowało się u tychże "wieloletnich" było już wcześniej poddane selekcji, sortowaniu itd a więc pewne cechy fenotypu zostały uwypuklone i utrwalone a ich dziedziczenie, skutecznie zapobiegło naturalnej zmienności osobniczej. Reasumując, trudno oprzeć się tezie, że doświadczenie jest raczej ukierunkowane pod kątem "hodowli" a to jest zupełnie inna gałąź wiedzy.
-
Żeby merytorycznie wytłumaczyć kwestię, trzeba zacząć o tego co posłużyło taksonomom za podstawy wyodrębnienia gatunku Chindongo z gatunku Pseudotropheus. Aby nie wplątać się w jednoosobową komisję śledczą, posłużę się już tylko konkretnymi opracowaniami naukowymi. Myślę, że w sposób dosłowny zacytuję abstrakt bo jego zawartość w przystępny i skondensowany sposób wyjaśni podstawowe założenia. Chindongo różni się od innych rodzajów mbuna przez 1) obecność zębów dwupłatkowych w przedniej części zewnętrznego rzędu zarówno górnej, jak i dolnej szczęki; 2) umiarkowanie lub stromo nachylony lemiesz z wąską końcówką rostralną, która tworzy kąt między 53° a 68° z przyklinem; 3) małe pyski z żuchwą nieco krótszą niż górna część szczęki; 4) szeroki przedni obszar zębowy na wargach szczęki z trzema lub więcej rzędami zębów (zwykle 5-6 rzędów); 5) boczny wzór melaniny składający się z pionowych pasków bez elementów poziomych na dowolnym etapie rozwoju. Li, S., A.F. Konings and J.R. Stauffer Jr., 2016. A revision of the Pseudotropheus elongatus species group (Teleostei: Cichlidae) with description of a new genus and seven new species. Zootaxa 4168(2):353-381. Wracając do ilości pasów zacznę od genezy powstania nazwy gatunkowej. Pochodzi ona od nazwiska poławiacza Mwale Saulos, który to człowiek potrafił podczas jednego dnia ekspedycji złowić trzy tysiące przedstawicieli gatunku...Nie wiem ile było ekspedycji, ile dni trwały i ilu nurków brało w nich udział ale rząd nawet 3000 sztuk jest w przypadku, ograniczonego występowania populacji ryb w jeziorze, ilością reprezentatywną do ustalenia maksymalnej i minimalnej ilości pasów na bokach ciała ryb. Nigdzie jednak nie znalazłem materiałów, które zawierały dane na temat zakresu możliwej ilości pasów co w moim odczuciu świadczy o tym, że naukowcy spotkali się z dużym rozrzutem w próbie. Biorąc powyższe pod uwagę, nie rozumiem skąd autor wątku, założył jako nader właściwy zakres 5-7? Konings, A. (2018). "Chindongo saulosi". IUCN Red List of Threatened Species. 2018 Froese, Rainer and Pauly, Daniel, eds. (2017). "Pseudotropheus saulosi" in FishBase. 2017 Christopher Scharpf & Kenneth J. Lazara (22 July 2018). "Order CICHLIFORMES: Family CICHLIDAE: Subfamily PSEUDOCRENILABRINAE (a-g)". The ETYFish Project Fish Name Etymology Database. Christopher Scharpf and Kenneth J. Lazara. Retrieved 2019. Barber, P: Pseudotropheus saulosi. CichlidForum. Retrieved 2017. Juan Miguel Artigas Azas TV(14 November 2014). "Editorial Reintroduction efforts for Pseudotropheus saulosi". The Cichlid Room Companion. Juan Miguel Artigas Azas. 2019 Zespół taksonomów pracujący nad ustaleniem cech gatunkowych opiera się głównie na danych metrycznych. To co poruszacie wyżej dotyczy fenotypu a ostatecznie cech porządnych w hodowli, która zmierza do założonego celu czyli 5ciu, szerokich pasów itp...tym nie zajmują się naukowcy. Nawet jeśli na siłę będzie lansowany trend oparty o fenotyp czyli prorokowania na podstawie oględzin zdjęć itp będzie to tylko własna interpretacja nie oparta ani o naukę ani o wiedzę. Zdaję sobie sprawę z tego, że mój post nie zostanie zrozumiany jednak uznałem, że warto go pozostawić w tym wątku.
-
Niestety, cała powyższa ofensywa oparta jest, o merytorycznie bezwartościową, interpretację własną użytkownika spamującego wątek. Nie widzę sensu w wyjaśnianiu insynuacji.
-
Nie widzę powodu aby angażować się emocjonalnie i to w takim stopniu. Jak wspomniałem, zaufałem swojemu rozmówcy, być może On również z powodu wielu wątków wkleił zdjęcia niezbyt fortunie... Niemniej, jak widać, bezgranicznie zaufałem tej osobie i jest to mój błąd do którego muszę się przyznać. Mimo wszystko klatki zostały wykonane w jeziorze na Taiwanee reef i jak widać filmowane były saulosi, co do czcionki to taką widać na zdjęciu, dodałem ten szczegół z racji twojego jakże drobiazgowego dopytywania. Nie ma w tym żadnego kłamstwa ani chęci udowodnienie racji, zwyczajnie zdjęcie z kadru czy film obrazują to samo. Interesów nie mam w tym najmniejszych bo jakie mógłbym mieć. Materiał z zdjęcia pokrywa się z filmem więc nie widzę tu najmniejszej próby oszustwa. Jedyna różnica to ta, że jest to klatka z filmu a nie zdjęcie w książce jeśli ma to tak kolosalne znaczenie dla kogokolwiek.
-
Dlaczego nie jest to saulosi? Zdjęcia miałem w korespondencji wraz z okładką jako źródło. Nie widzę tu bujania... Mam jeszcze takie również z tej korespondencji.
-
P. saulosi at Taiwanee Reef, czcionką Times New Roman.
-
Tak, zdjęcie jest podpisane przez autora książki i jednocześnie autora zdjęcia. Konsultowałem te kwestie również z innymi osobami nurkującymi w jeziorze czy łowiącymi ryby i wszyscy potwierdzają, że ilość pasów jest losowa podobnie jak u innych gatunków posiadających pasy.
-
Koningsa