Witam serdecznie Wszystkich!
No i się zaczęło ... Moje Pierwsze Mbunarium właśnie rozpoczęło własne życie ... W jego budowie nieocenione okazały się informacje jakie znalazłem na forum, wiele czytałem, wiele się z niego dowiedziałem, z niego czerpałem inspirację i chyba się udało
Tak na poważnie akwarystyką zacząłem zajmować się jakieś 15 lat temu. A wybudowanie nowego, własnego domu stworzyło ku temu odpowiednie możliwości. Dotychczas prowadziłem zbiorniki typowo roślinne. Biotopy Malawi, Tanganika jakoś mnie nie inspirowały ... aż do czasu. W moim przypadku okazało się, że trzeba do nich po prostu dojrzeć
Na potrzeby mojego mbunarium zaadaptowałem jeden ze swoich zbiorników - 270 litrów brutto -107x46x55 cm. Zbiornik ze zwykłego szkła float, czarny silikon. Szafka, pokrywa, oświetlenie - wszystko DIY. Jeśli chodzi o litraż zbiornika to chciałoby się oczywiście więcej, ale akurat ten zbiornik jest wpasowany w aktualną aranżację pomieszczenia. Ale ostatecznie, przynajmniej na pierwszy raz, wydaje się, że wystarczy. Za filtrację odpowiada wiekowy już JBL CP500, do którego w charakterze prefiltra dołożyłem HW-603A - przepływ jest nieco stłumiony, ale póki co daje radę. Ponieważ zbiornik jest wpasowany w aranżacje pomieszczenia (plecy stoją stosunkowo blisko ściany) do zbiornika od razu trafił falownik Jebao OW-10 - już teraz mogę potwierdzić, że było warto - cichutki, ma sporo sporo opcji. Oświetlenie jest pozostałością oświetlenia zbiornika roślinnego - mam tam 2 belki (DIY) ze świetlówkami T5 39W, na razie pracuje tylko jedna belka 2x39W. I w zupełności wydaje się być wystarczająca. Na przyszłość pozostawiłem sobie w obudowie dwie wiązki skrętki na wypadek modernizacji do LED.
Jeśli chodzi o aranżację - podstawą jest 80 kg czarnego łupka, do tego ok. 20 kg piachu (market budowlany). Pod nimi oczywiście 3mm spienionego PCV.
Zbiornik dojrzewał około miesiąca. Przebieg cyklu azotowego śledziłem dzięki testom JBL. Biostarterem w moim przypadku był Easy-life EasyStart.
A w ubiegły piątek odebrałem już przesyłkę z Augustowa A w środku - 4 opakowania z kolorową zawartością - 15 sztuk Chindongo Saulosi + 15 sztuk Labidochromis Perlmutt. Zdecydowałem się na typową "młodzież" - ryby mają zaledwioe po 1,5-2 cm. Miałem sporo obaw jeśli chodzi o ich transport, szczególnie, że warunki atmosferyczne nie były sprzyjające (kilkustopniowy mróz). Ale paczka dotarła bardzo szybko (ok. 20 godzin), była perfekcyjnie zabezpieczona. Wszystkie ryby w doskonałej kondycji mogły trafić po krótkiej aklimatyzacji do zbiornika.
I powiem krótko - było warto Młodzież jest strasznie aktywna, widać, że "uczy" się jeszcze zbiornika - ale jest bardzo ruchliwa, ciekawska, penetruje wszystkie zakątki. Wydaje się, że niektóre osobniki już określają swoje małe rewiry. Obserwując, czasami naprawdę ciężko jest oderwać od nich wzrok.
A więc swoje pierwsze kroki na ścieżce Malawi mam już za sobą Od czasu do czasu postaram się podsyłać wieści co w zbiorniku słychać. Kilka pierwszych fotek poniżej.
Jeśli mielibyście jakieś uwagi, propozycje, wskazówki na przyszłość - za wszystkie będę więcej niż wdzięczny.
D.