Ogólnie jedno mnie zastanawia, mam sklep zoologiczny. W nim ponad 80 gatunkow ryb. Kazde w zbiorniku ok 55l. Poczawszy na gupikach i neonkach skonczywszy na uaru, plamookich, pawiookich, sumach fosilisach, severumach, niebieskoluskich, akar pomaranczowych itd. Kazde maja tylko filtr wewnetrzny z gąbka. Podmiany 30% co tydzień i czyszczenie szyb plus gąbka. Woda krysztal. Nic nie metnieje, nie zdycha. Akwaria wiadomo jak to sklepowe, przerybione na maksa bez podloza i kryjowek. Wszystko hula. A w domu cokolwiek nie zrobie to klops. Moze wina kubla? Wkladow itd..