Cześć!
Jest to mój absolutnie pierwszy post na forum, zatem chciałbym się grzecznie ze wszystkimi przywitać i podziękować za mnóstwo Waszych porad, z których skorzystałem podczas zakładania mojego pierwszego zbiornika z pyszczakami.
Więcej o moim akwarium postaram się opisać w odpowiednim dziale w wolnej chwili i podrzucę tutaj link (jeśli ogarnę na tyle działania/obsługę forum ).
Swoją drogą, jeśli cokolwiek zrobię źle, nieodpowiednio dodam post lub coś najzwyczajniej w świecie zawalę proszę o wyrozumiałość i pomoc administracji w ogarnięciu tematu
Wracając do meritum - wiem, że było tutaj wiele postów na temat zasadności stosowania sody oczyszczonej w celu podniesienia PH wody. Mnóstwo dywagacji na temat ile wsypać, jak długo mieszać, o ile podniesie się PH, itd.
Korzystając z okazji, że mam dostęp do bardzo profesjonalnego, drogiego i przede wszystkim diabelnie dokładnego sprzętu do sprawdzania PH (PH-metr analityczny z laboratorium chemicznego), to postanowiłem zrobić dla Was mały teścik, którego wyniki przedstawię poniżej, dołączając przy tym kilka zdjęć.
Jako, że wodę w kranie mam o PH 6,50 - 6,75 (wartości z ostatniego miesiąca - mierzone kilka razy w tygodniu), to już przy samym zalewaniu zbiornika chciałem ustawić odczyn właściwy dla obsady, jaką miałem zamiar wpuscić do akwarium (P. Saulosi). Moim celem było PH równe 8, a więc było co podnosić. Przekopałem się przez forum od tematów typu "wsyp na oko przy podmianie do baniaka" przez dokładniejesze typu "cała torebka" na 100l (co jak zaraz zobaczycie było zadziwiająca trafną podpowiedzią), aż po pomysły z wodą amoniakalną, do której nota bene mam też dostęp (20 procentowa). Po długich rozważaniach zdecydowałem wykorzystywać w tym celu sodę - za równo na start, jak i przy każdej podmianie. Nie byłem pewny czy uda się podnieść aż o tyle, a jeśli nawet, to czy nie trzeba będzie wwalić pół reklamówki proszku Okazało się, że nie. A wyglądało to tak:
1) Równo miesiąc temu kiedy skończyłem aranżować zbiornik i zacząłem wlewać wodę, postanowiłem, że odczyn podniosę, dopiero jak wszystko popracuje z kamieniami, wapieniem i piaskiem - aż się ustabilizuje. W momencie nalewania PH było 6,75
2) Po 2 tygodniach PH wynosiło 6,97 - w tym czasie w zbiorniku cykl azotowy był w pełni "zakończony" (NH3 - 0, NO2 - 0, NO3 - 20) - w "pyszczakarium" mam rośliny szybko-rosnące w celu "zamknięcia cyklu", a do startu przeniosłem część ceramiki z rocznego akwarium roślinnego
3) W owym czasie postanowiłem zrobić niewielką podmianę (niecałe 10l), a dolewając nową wodę dosypać tyle sody żeby PH ustawić na 8 - okazało się, że na mój 112l zbiornik (netto pewnie ok 100l) potrzebna była dokładnie cała torebka sody Galleo - 24g netto - PH skoczyło do 8,15 i po 2 dniach ustabilizowało się na 8,01
4) Od tego czasu odczyn utrzymywał się w granicach 7,95 - 8,03
5) W ten poniedziałek wpuściłem harem 1+4 (aczkolwiek nie jestem pewien czy nie okaże się, że będzie 2+3, bo jedna samica jest delikatnie mówiąc "podejrzana" - wtedy będę zmuszony jednego oddać)
6) Dziś robiłem pierwszą podmianę - 20l, od kiedy są ryby (czyli 2-gą od momentu startu zbiornika)
7) Odczyn kranówki przed "chrzczeniem" 6,67
8) Odczyn wody w wiadrze po dosypaniu torebki ww. sody (rozpuszczana na 3 razy w szklance z wodą o temp. ok 30st i tak dodawana stopniowo do wiadra): 7,90
9) Odczyn wody po dolaniu 20-l z wiadra do akwarium i przepracowaniu 2h: 8,00
Jak widać, jeśli dobrze zaczniemy od samego początku, to z powodzeniem możemy kontrolować odczyn sodą oczyszczoną.
Pamiętajcie też, że PH w pewnym stopniu zależy od temperatury, dlatego zwróćcie uwagę, że sonda w PH-metrze ma wbudowany termometr (sprzęt automatycznie kompensuje zmiany temperatury mierzonej cieczy i przelicza PH).
Trochę się mój wpis rozciągnął, dlatego już tylko mała uwaga z mojej strony na koniec:
Nie badam wpływu sody na zdrowie ryb i zasadności jej stosowania, a jedynie jej wpływ na odczyn wody.
Decydując się na zastosowanie tego środka, brałem pod uwagę wieloletnie doświadczenie w jego stosowaniu przez "starych wyjadaczy" akwarystyki.
Również fakt, że (jakby nie patrzeć) jest to środek spożywczy nie był bez znaczenia, więc biorąc to "na logikę" w odpowiednich stężeniach nie powinien szkodzić organizmom wodnym (w przeciwieństwie do WA).
Dzięki za poświęcony czas i zapraszam do komentowania.
Pozdrawiam.