Skocz do zawartości

aquafan

Użytkownik
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

20

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    śląsk
  • Moje akwarium
    500 l
    aktualnie obsada msobo 2/7 + kilkanaście młodych i labeotropheus trewavasae chilumba 9szt

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Dzięki za miłe słowa. Cieszę się że Wam się podoba moje stado. Nie bardzo lubię się chwalić na forum moimi zbiornikami ale myślę że o mdokach wypadało kilka słów napisać, tym bardziej że na początku miałem pecha co do jakości ryb. Chciałem przestrzec innych decydujących się na ten gatunek, że na rynku mnóstwo słabej jakości egzemplarzy. Co do mojego stada to doskonałe wiem że kiedyś przyjdzie czas na redukcję obsady. Myślę że ostatecznie zostanie 15szt ale jeszcze trochę czasu upłynie i na razie nacieszę oko tym co jest. Jestem bardzo ciekawy jak przebiega wybarwienie tych ryb od 1 cm maluchów do 7-8cm takich jak ja kupiłem. Pierwsze tarła już mają za sobą, pierwsze młode też już są. Kolejne samice inkubują ale zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie. Tak naprawdę nie sądziłem że ryby tej wielkości już się zaczną rozmnażać. Pozdrawiam VID_20180607_150542.mp4
  2. Cześć. To i ja napiszę kilka słów o rybach które mnie tak urzekły swoim wyglądem. Od zawsze hodowałem ryby tylko z grupy mbuna że względu na ładne wybarwione samice. Ponad rok temu pojechałem kupić z ogłoszenia yellowy i sprzedający miał w zbiorniku również white lipsy. Po powrocie do domu od razu przeglądałem internet w poszukiwaniu informacji o rybach w których zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Opróżniłem jeden zbiornik i zacząłem kompletować obsadę, tu kupiłem 2-3 szt tam kolejne 3-4 i nazbierało się kilkanaście maluchów z różnych źródeł od 4 do 7cm. Ryby rosły w miarę szybko i szybko nabierały kolorów. W między czasie znowu kupiłem kilka szt i obsada się powiększała. Jednak w miarę wzrostu ryb zauważyłem że nie wszystkie jednakowo się wybarwiają. Jedne szybko dostawały niebiesko-granatowej barwy inne prawie wcale. Jedne miały więcej pasów inne mniej. Stopniowo wymieniałem słabiej lub wcale wybarwione na nowo zakupione od innych hodowców. Miałem ryby czeskie, słowackie, polskie i niewiadomego pochodzenia. Nie liczyło się dla mnie miejsce zakupu tylko wygląd ryby. Niestety nie wszystkie ryby były tak wybarwione jak to wyglądały na zdjęciach sprzedających. Wyrosło mi ok 10szt pięknych niebieskich mdok jednak czegoś im brakowało, a mianowicie w ogóle nie miały białych pyszczków. Zacząłem przeglądać internet i szukać informacji przy jakiej wielkości zaczynają się robić białe usta. Przypadkowo natrafiłem na aukcję z mdokami gdzie były sprzedawane identyczne ryby jak moje. Sprzedający jednak od razu zaznaczył że niestety trafił na jakieś mieszańce i ryby nie mają białych ust. Ktoś wprowadził na rynek pokrzyżowane ryby. Znowu mi się przytrafił pech i znowu kolejna wymiana stada. Postanowiłem że już nie kupię ryb z wysyłką, tylko te które będę widział a najlepiej i rodziców. Pewnego dnia zadzwonił mi kolega i powiedział że jego znajomy sprowadził stado ryb z Niemiec, piękne niebieskie mdoki. Pojechałem je zobaczyć i od razu wiedziałem że to są mdoki których szukam. Miały 7-9cm super kolor i śnieżnobiałe pyski. Niestety nie były na sprzedaż, miały zostać ozdobą akwarium. Po tygodniu dostałem tel że jednak mogę je kupić. Przyznam że cena była odstraszająca i chciałem tylko 10szt że względu na koszty. Usłyszałem że albo biorę wszystkie 30 szt albo nic. Musiałem przekonać żonę do takiego wydatku ale się udało. Powiedziałem jej że kupię całe stado ale część od razu odsprzedam w internecie. Jak ryby przywiozłem to żona powiedziała że tych ryb nie muszę sprzedawać, są warte swojej ceny. I tak oto stałem się posiadaczem 30szt pięknych white lipsów. Dopuściłem do nich 5szt najładniejszych z poprzednich zakupów i wszystkie trafiły do mojego 500 litrowego zbiornika. Mam je już ponad trzy miesiące i trochę urosły. Mają 9-12cm. Jedzą 9 różnego rodzaju suchego pokarmu i 6 rodzajów mrożonek. Ryby są wiecznie głodne. Już zaczynają się pierwsze przepychanki ale wszystko odbywa się bez uszczerbku na zdrowiu dla przeciwnika. Nie ma żadnych ubytków ani poszarpanych płetw jak u mbuna. Wrzucam link do filmiku z rybami. Niestety foty ciężko zrobić bo jak tylko podejdę do akwarium to myślą że pora karmienia i zaczyna się szaleństwo. Kończąc mój wątek chciałbym przekazać innym że czasami warto dołożyć kilkadziesiąt złotych do ryby niż kupować najtaniej ryby niewiadomego pochodzenia a co gorsza od oszustów, pseudohodowców których coraz więcej w necie. Pozdrawiam
  3. Pozner bardzo Ci gratuluję! Mam nadzieję że będziesz miał okazję zobaczyć następne tarła na żywo. Nie wiem jak z copadichromis ale ostatnio odławiałem moją samicę mdoki 19 dnia od tarła. Ku mojemu zdziwieniu jak tylko była w siatce od razu wypluła wszystkie młode. Maluchy były już w pełni rozwinięte i bez woreczków żółciowych. Były po prostu wychudzone i głodne. Byłem zdziwiony taką sytuacją i kolejną samicę spróbuję odłowić po ok14 dniach. Jeszcze raz gratuluję i powodzenia
  4. Skoro trewavasae są łagodniejsze to dobrze. Odkąd Borleyi kadango widziałem na żywo harem 5/10 i wszystkie samce pięknie wybarwione zacząłem interesować się non-mbuna. Zawsze na uwadze miałem tylko mbunę chyba ze względu na ładne wybarwienie również samic. Od tamtego czasu jednak non-mbuna też jest w kręgu moich zainteresowań i postawiłem na copadichromisy. Zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie. Dwa samce msobo na razie opanowały akwarium i zaczynają się pierwsze tarła ale samiec lepidophage dzielnie stawia im czoła. Mloto ivory na razie są za małe żeby pokazać charakter. Jak wyrosną to zdecuduję które ryby zostawić. Może sprzedam msobo i zostanę przy copadichromisach, czas pokaże. Dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam
  5. Dzięki. Poczytałem i znowu coś więcej wiem. Wychodzi na to , że wielosamcowość przy tym gatunku chyba odpada. Po cichu liczyłem że będą łagodniejsze jak np. borleyi kadango. No cóż , zobaczymy co czas pokaże. Na razie muszą przetrwać zresztą ryb bo są od nich pięć razy mniejsze. Dzięki i pozdrawiam
  6. Andrzej dzięki. Ten post już właśnie czytałem i więcej tam jest na temat prawidłowego nazewnictwa ryby niż jego zachowań. Może ktoś coś więcej napisze na temat samych ryb. Pozdrawiam
  7. Cześć. Kolega był ostatnio za granicą po ryby CA do swojego zbiornika i przywiózł mi kilka szt Copadichromis trewavasae Mloto Ivory. Mam pytanie odnośnie temperamentu tych ryb. Podobno ten gatunek jak podrośnie jest dość agresywny. Czy ktoś z Was hodował te ryby w swoim akwarium i może mi coś więcej napisać na temat ich zachowań? W moim zbiorniku pływają razem z M.Msobo Magunga i M.Lepidophage tak więc gatunkami które też pokazują swój temperament. Akwa 500l - msobo 5/11-lepidophage 1/3 Pozdrawiam
  8. No prawdopodobnie krzyżówka z johanni. Niestety jak ryby są małe to ciężko poznać, a takich mixów teraz dużo w sprzedaży
  9. Michał Twoje membe deep bardzo podobne do saulosi coral, a ryby Mrbestia prędzej mi pasują do zwykłych saulosi bo są bardziej żółte niż pomarańczowe.Oto moje zdjęcia s.coral
  10. aquafan

    Gdańsk

    Widać zależy jak się trafi. W aquaafrika wystawione były ryby 5cm zaczynające się wybarwiać , poprosiłem w miarę możliwości o dobranie samców i kilku samic. Przyjechały 7-8cm piękny harem 2/5 , po kilku dniach samice już nosiły i do teraz się rozmnażają. Tak więc moje zakupy u tego sprzedawcy były bardzo udane. Co do Malawi Śląsk to ryby widziałem na żywo i kupiłem, a co potem się z nimi stało to już historia (po prostu pech) Pozdrawiam
  11. aquafan

    Gdańsk

    Cześć. Ja niedawno kupiłem ryby z Aquaafrika z wysyłką i jestem bardzo zadowolony. Nie lubię kupować wysyłkowo bo już wielokrotnie się przekonałem ,że inaczej ryby wyglądają na zdjęciach a inaczej jak dojadą. Najgorsze jest to że większość sprzedawców zamieszcza zdjęcia oferowanych ryb prosto z google, wybierają foty najbardziej kolorowe, ryby w najlepszych ujęciach. Na dodatek twierdzą ,że to ich ryby i dają pięć różnych zdjęć a na każdym z nich inny wystrój akwarium i inne tło ! Niestety nie wszystkie interesujące mnie gatunki są dostępne w mojej okolicy .Teraz jak kupuję ryby to staram się jechać po nie osobiście lub proszę o aktualne fotki sprzedawanych okazów a nawet ich rodziców, mogą być nawet na szybko wysłane mms-em. Jeżeli sprzedawca naprawdę oferuje to co na zdjęciach to takie fotki bez problemu wysyła, a jeśli zaczynają się wymówki że nie ma czasu zrobić zdjęć lub ma słaby aparat w telefonie to warto się zastanowić nad zakupem.Druga sprawa to wielkość oferowanych ryb. Czy wy też mieliście sytuację że ryby w czasie transportu kurczyły się o 1-2cm? Z nieuczciwymi handlarzami po prostu trzeba walczyć i opisywać takie sytuacje na tym forum. Pozdrawiam
  12. Inni pisali o zakupach kilka miesięcy temu.Bezprym fajnie że Twoje ryby mają się dobrze.Powodzenia w hodowli. Nie chciałem w tym wątku nikogo urazić tylko pomyślałem , że może ktoś ma podobny problem do mojego i coś napisze jak sobie z tym radzić.
  13. Cześć. Nie do końca takich odpowiedzi oczekiwałem ale mimo wszystko za wszystkie dziękuję. Bardziej chodziło mi o ryby kupowane w "MŚ" niedawno (1-2 mies temu) a nie pół roku lub więcej. Widocznie miałem pecha i tyle! Co do moich parametrów wody to nie są idealne , ale też nie są drastycznie złe, niektóre ryby które już dojrzewają z powodzeniem odbywają pierwsze udane tarła. Ostatnie 3 lata miałem przerwę od biotopu malawi, poświęciłem ten czas na próbę rozmnożenia Maskaheros Argenteus ( Vieja Argentea) co z powodzeniem mi się udało. Może moja przerwa była zbyt długa i nie śledziłem na bieżąco tego co dzieje się w malawi, bo widzę że niektórzy już potrafią kupić Mdoka White Lips w układzie 3/5 wielkości 4cm. Pełen szacun dla sprzedającego za bystre oko w rozróżnieniu płci u ryb tej wielkości. Uważam że mój wątek nadaje się do zamknięcia. Pozdrawiam
  14. Witam wszystkich. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy kupiłem w "Malawi Śląsk" trzy razy po kilka- kilkanaście ryb, oprócz tego kupiłem jeszcze pozostałe ryby z innych źródeł. Z pierwszej partii po kilku dniach padło mi 80% ryb z "MŚ", rybą z innych źródeł nic nie było. Pomyślałem że coś u mnie nie tak z wodą i przemilczałem temat. Niedawno kupiłem w "MŚ" kilkanaście ryb i sytuacja się powtórzyła,po kilku-kilkunastu dniach ryby zaczynają padać. Mam ok.50 ryb z pięciu różnych źródeł i wszystkie żyją i mają się dobrze oprócz ryb z "MŚ". Po ostatnich trupach nie wierzę w taki zbieg okoliczności, że to u mnie jest coś nie tak.Zostawiłem tam trochę kasy więc spróbuję się dowiedzieć czegoś na forum. Bardzo proszę aby inni którzy kupili ryby w "Malawi Śląsk" napisali mi czy u nich z rybami od tego sprzedawcy wszystko ok. Pozdrawiam
  15. Dzięki za odpowiedź. Czytałem wasze odpowiedzi w tamtym dziale, ale przeniosłem temat tutaj tak jak proponowaliście. Chciałem poznać opinię kilku osób ale wasze są wystarczjące. Deccorativo mieszkam w Bytomiu i używam testów kropelkowych jbl. Do mierzenia ph kupiłem kiedyś taką żółtą sondę ph na allegro. Możliwe że już się rozkalibrowała i źle pokazuje, podjadę dzisiaj po test kropelkowy do sklepu i porównam wyniki. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.