Witam serdecznie, jestem nowym tutaj choc forum sledze juz od jakiegos czasu.
Pilnie potrzebuje pomocy z moim zbiornikiem , moze na poczatek kilka faktow
120l akwarium proste,
Temp. 26-27 (zalezne od pory dnia, ehh te upaly)
Filtr tetratex ex1200 (zeolit, porcelana, bioballsy oraz gabki)
obsada (tylko nie zabijcie) :
2x Maingano
1x samica Saulosi
5x pyszczak rdzawy w tym jeden maly urodzony w grudniu (2 samce, 2 samice i malec)
3x pyszczak zlocisty (samiec i 2x samica)
3x zebra red (2x samica i samiec)
1x zbrojnik pospolity
Parametry to
no2 0
no3 0-3
amoniak 0.25
ph 7.4-7.5
Zbiornik dostalem z cala obstawa okolo miesiaca temu, niestety wszystko musialem wpuscic do kranowki gdyz nie bylo szans na transport wody, dodalem proparatu "Prime" ktory mi polecili w sklepie. wszystko wystartowalo pieknie.
Od dzisiejszego ranka zaobserwowalem ze czesc obsady plywa blisko tafli wody i lapie powietrze, podkrecilem brzeczyk, strumien robi tez spora fale jednak to nic nie pomaga.
Dodatkowo powiem ze rybki maja dluugie odchody jednak nie wydaja sie byc przezroczyste, moze u jednej sztuki. Dzisiaj doslownie kilka h temu bylem swiadkie tarla pyszczakow rdzawych. w Akwarium jest sporo kryjowek, rowniez dzisiaj przy sprzataniu zauwazylem brak jednego pyszczaka domasoni, znalazlem jego szczatki w skale wapiennej, niestety byly w formie galarety, ciezkie do zidentyfikowania.
przepraszam za natlok informacji jednak nie chcialbym niczego pominac, jedyne co przychodzi mi do glowy to ze zwloki demasoni mogly sprawic niedobor tlenu, obecznie mam wyjety ten kawalek wapienie i wypazam go. Demasoni byl najmniejszy z calej obsady, okolo 3-4cm.
Czy moze ktos ma jakies pomysly co sie tutaj dzieje?? Z gory dziekuje