Skocz do zawartości
**Przypomnienie** Ostateczny termin wpłaty składki członkowskiej za okres 2024/2025 to 15 maja br. Po tym terminie każdy klubowicz, który nie opłaci składki zostanie zdegradowany do rangi użytkownika. ×

Dudas5

Użytkownik
  • Postów

    44
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Dudas5

  1. Pociągnę temat dalej... według wytycznych Pereza, redy trafiły do innego zbiornika. W tym pozostały Saulosi i Perlmuty. Jednocześnie zrobiona redukcja- 6.11.2016 niecałe 3 tygodnie temu. Pozostawione układy to: Perlmut- prawdopodobnie 1+3 (2 nosiły jaja, 3cia jeszcze nie i mam troszkę podejrzeń ze to samiec). Wyszło również przy wyłowie redow ze uchowały sie w skałach 2 młode które maja około 2cm , tu poprawek raczej nie potrzeba. Tym bardziej ze młode już ładnie wychodzą z jaskiń wiec moze coś z tego bedzie. Saulosi- wyjąłem z baniaka tylko jednego samca który był najmniej wybarwiony. Niestety w międzyczasie 2 samice zostały ubite podczas walk i jak sie okazało został układ 3+2. Najsłabszy samiec mocno bije samice, jedna już na wykończeniu. I tu moje pytanie czy go usuwać i uzupełnić obsadę o kilka samic czy zostawić niech wygra najlepszy i potem uzupełnić, a moze uzupełnić i niech sie biją? Jeżeli będę uzupełniał to czy młodymi czy szukać większych zbliżonych rozmiarem do obecnych samic? Agresji poza gatunkowej nie zauważyłem żadnych anomalii.
  2. Mam świadomość ze zbiornik może być ciasny dla redow i zapewne nie urosną do 15-16 cm w tym baniaku. Nie martwi mnie to narazie ponieważ większy baniak pojawi się wcześniej czy pózniej i bedzie przerzut redów. Ale to może w przyszłe wakacje.
  3. Minęło kilka intensywnych miesięcy od ostatniego updatu w temacie, a jako że forum powrócilo do życia chciałbym się znów podzielić nowinkami z życia w naszym akwarium. Baniak ma się dobrze, a nawet bardzo dobrze, lektura forum naprawdę pomaga rozwiać wszystkie wątpliwości i utrzymać akwarium w naprawdę dobrym stanie, rybki wyglądają na szczęśliwe, nie są płochliwe chętnie jedzą, reagują na ludzi i ganiają się po całym akwarium. Pozwalają się nawet łapać w ręce przy karmieniu Testy robione systematycznie nie wykazują odchyłów od normy- poza jednym, jedynym razem po 2 tygodniowej nieobecności i braku wymiany wody gdzie podskoczyły do granic przydatności. Awaria naprawiona sprawnie w ciągu 3 dni codziennymi wymianami wody po 25-30% dobrym sprzątaniu odchodów z przestrzeni pomiędzy kamieniami. Wymiany wody systematycznie co tydzień- około 20% przez filtr RO, przy tym myty jest filtr wewnętrzny a raz w miesiącu gąbka w kubełku zostaje wypłukana. Wrzuciłem też do kubła woreczek Purigenu około 120ml. I robi on swoje, woda jest kryształowa. Co tydzień odparowuje około 7% wody. Temperatura raczej stała w okolicach 27-28 stopni. Termometr w lato włączył się kilka razy w godzinach porannych gdzie termostat ustawiony był na 26%. Cyrkulacja działa bardzo poprawnie i tylko w momencie cotygodniowej podmianki zaczynają się zbierać niewielkie ilości odchodów tuż pod filtrem wewnętrznym więc zwyczajnie przytkana gąbka nie ma siły ich ściągnąć. Usprawnieniu cyrkulacji pomogło przestawienie kamieni przy generalnym sprzątaniu po wakacjach. W ustawieniu pomogła mi obserwacja zachowań ryb i lektury o ich rozwoju, terytorializmie i agresji. Początkowe wątpliwości co do glonów szybko zredukował szybkie obrośnięcie kamieni okrzemkami. Pojawiają się czasem na piachu po kilku dniach od podmianki w niewielkiej ilości ale szybko znikają po odświeżeniu baniaka. Pyszczaki chętnie go podskubują zwłaszcza w niedzielę- dzień głodówki. Wróciłem właśnie po 10 dniowej nieobecności- gdzie rybki były dokarmione co 2 dzień. Po powrocie przez kilka dni były lekko przerażone ale wróciły do rutyny i w ciagu 2 dni były już sobą. W tej chwili mają one rozmiary od 5-8cm. Nie będę się rozpisywał o poszczególnych gatunkach, bo wrzucę filmik jak tylko jutro posprzątam baniak W między czasie mam dylemat co do redukcji obsady więc zapraszam do tematu tutaj http://forum.klub-malawi.pl/topic/17347-redukcja-obsady-240l-3-gatunki/ chętnych do porady Czuję się ogromnie wam wdzięczny i zobowiązany za nieskończoną wiedzę jaką można znaleźć na tym forum bo to dzięki wszystkim waszym poradom jakich udzielacie w poszczególnych tematach nasze rybki mają się dobrze i jest nam z nimi naprawdę fajnie
  4. Baniak 240l - opis szczegółowy tutaj: http://forum.klub-malawi.pl/topic/16747-240l-120x40x50/?page=3 Ryby mają około 4,5-8cm. Warunki w akwarium bardzo poprawne, wszytko przebiega zgodnie z planem. Potrzebuję pomocy przy podjęciu decyzji odnośnie ewentualnej redukcji i przy podjęciu decyzji. Obsada i jej krótki opis: Pseudotropheus Saulosi x8 - 1x Samiec alfa około 6,5-7cm praktycznie całkowicie wybarwiony - 3 samce w różnych stadiach wybarwienia około 6cm każdy - 2 samice 100%, które już nosiły jaja około 5-5,5cm - 2 niewiadome ale najmniejsze z całego stada około 5cm Wyraźna dominacja samca alfa ale systematycznie pojawiający się nowi rywale nie dają mu chwili oddechu. Samice narazie są spokojniejsze a agresja kumuluje się pomiędzy samcami w większości przypadków. Jedynie samice potrafią się przegonić z samicami Red- Red, a samiec alfa pogonić się wzajemnie z rewirów z alfa Perlmutt. Metriclima esthare Red Red x 8 - 1 Samiec alfa około 7,5-8cm, pięknie wybarwiony w około 75% powierzchni ciała, płetwy praktycznie przejrzysto mleczne, bardzo dużo atrap - 1 samiec beta około 7 cm długie płetwy wybarwiające się, delikatnie trzymający jaśniejszy kolor w dolnej części grzbietu około 20% ciała sporo atrap - 2 samice 100%, nosiły jaja około 6-6,5cm -4 niewiadome około 5-6cm Samiec afla bezdyskusyjnie boss baniaka, dominuje od kiedy przerósł wszystkie inne ryby, walki wewnątrz gatunku rzadkie, a jeśli już to bardziej gananie się niż walka wręcz, zaczyna się kształtować też hierarchia wśród samic, jedna w tej chwili jest kotna upłynęło już około 15 dni, schowana przy gąbce. Samiec alfa potrafi przegonić inne gatunki ryb, widać że przeszkadza mu przerybienie ale narazie odbywa się to na granicy wytrzymałości. Najbardziej przeszkadza mu alfa Perlmutt. Labidochromis sp. "perlmutt" x6 -1 samiec alfa około 6-6,5cm jasno srebrny, piękne płetwy przebarwione na czarno/ złoty kolor. Niesamowite jak szybko potrafi zmienić kolor i wyrazistość pasów w zależności od sytuacji. Piękne i wielkie atrapy. -1 samica 100% - nosiła jaja około 5,5cm - 1 samiec prawdopodobnie, około 5 cm, wydłużone płetwy podobnie do samca alfa ale dużo ciemniejszy i słabszy. Płetwy lekko przebarwiające się w kolor żółty, duże i sporo atrap. - 3 niewiadome około 4,5-5cm (podejrzewam jednego samca, no ale to tylko domniemanie). Perlmutty były największym narybkiem i szybko zaczęły dominować w baniaku. Jedyny gatunek z którego już 2 ryby ubyło. Najsłabsza i najmniejsza odpadła szybko, jedną ubił samiec alfa około 4 tygodnie temu- zjadł jej płetwę ogonową Jednak inne gatunki okazały się szybciej rosnącymi i perlmutty szybko straciły pozycję. Widać że wczesna selekcja już ustaliła hierarchię. Walki wewnątrz gatunku praktycznie nie istnieją. Natomiast samiec alfa wyraźnie tęskni za wcześniejszą pozycją w baniaku i łatwo wchodzi w konflikty z innymi alfa. Pytanie 1. Czy redukować czy poczekać na naturalną selekcję Pytanie 2. Jeżeli redukcja to do jakich układów 1+3/ 1+4 czy 2+4 Z tematów wyczytanych na forum wnioski jakie wyciągam to to że przy 3 gatunkach w 240l ryzykuję w każdym z przypadków. Redukując w tym stadium, że któraś z pozostawionych ryb może okazać się przeciwną płcią niż oczekiwana co by zwłaszcza mogło boleć przy haremach 2+4, z kolei układy 1+3 mogą okazać się zwyczajnie nudne, chociaż przy 3 gatunkach w tym baniaku zawsze coś się będzie działo. Pozwalając na naturalną selekcję bądź ewentualną redukcję w późniejszym czasie może się okazać że może być za późno na zatrzymanie agresji wewnątrz gatunkowej oraz że wymarzone plany co do haremów mogą lec w gruzach. Chętnie bym pozostał przy układach 2+4 (ze świadomością że zapewne i tak pozostanie to z czasem 1+3/4) ale czy przy takim litrażu i obsadzie jest rozsądne. Może macie inne uwagi bądź jesteście w stanie pomóc mi w podjęciu decyzji.
  5. Hej, a myślałeś o Labidochromis sp. "perlmutt"? u mnie w 240l przy dwóch innych gatunkach (Salousi i Red Red) wyglądają na szczęśliwe i z pośród zółtych, niebieskich, pomarańczowych rybek się mocno wyróżniają. Przy różnych wypróbowanych oświetleniach one zawsze wyglądały dobrze więc musiałem jedynie dobrać kolory pod pozostałe dwa gatunki Samice są ciemno srebrne z ciemnymi pasami a samce lśniące srebrne z pięknymi, żółtymi płetwami (niektóre mają delikatne błękitno/granatowe przebłyski)- wyglądają trochę jak ładne okonie. Bardzo żywe ryby ale u mnie dość agresywne wewnątrz gatunkowo.
  6. Dudas5

    Dieta opera na O.S.I.

    Drodzy koledzy i koleżanki, jako że minęło już 4 miesiące od kiedy wprowadziły się do nas pyszczaki zastanawiam się czy urozmaicić im dietę, jako że zbliża się konieczność domówienia pokarmów. Na chwilę obecną dostają pokarmy suche w płatkach O.S.I. (selekcja jak poniżej pisałem) 3 razy dziennie. Do tego dostają raz w tygodniu mrożone krewetki-gruby kryl, i warzywo (ogórek bądź sałatę). Jeden dzień w tygodniu głodówki. Rybki rosną i rozwijają się poprawnie. Pytanie czy dodać im coś do diety, może coś wymienić/zmienić? Jakieś sugestie?
  7. Hehe, waż do podmianki jest inny, te tez sie przydadzą na przyszłość. W przyszły weekend zajmę sie nowa pokrywą ciekaw jakie idiotyczne pytania wtedy będę miał a za dwa tygodnie tlo zewnętrzne ze styropianu bede ciął ni ale to juz w innym temacie poleci. Dzis jeszcze czeka na mnie Maluch w garażu http://www.terytorium126p.pl/topic/28352-kaszlak-95-el-by-dudas/#entry438032
  8. Dziękuję Panowie za pomoc. Węże skrócone, prefiltr wyładował po prawej stronie (ze względu na łatwiejszy dostęp do niego i estetykę) przy okazji wyczyściłem wszystkie węże i zrobiłem podmianke wody. Całość zajęła 2h a kubeł pcha wodę jak nowy!!! Zostało mi w sumie 160 cm nadwyżki węży trójnik został ale kranik zamontowałem 5 cm od niego. Przy pełnym przepływie woda tryska nad baniak
  9. No to to wiem. Układ jest teraz tak, wyciąg po prawej stronie akwa ciągnie wodę do prefiltra zamontowanego na lewym boku szafki. Dalej leci przez trójnik do kubła w lewej szafce. Wylot po lewej stronie, bezpośrednio nad kubłem. Pytanie czy nie lepiej przenieść prefiltr na prawy bok szafki jezeli kubełek miałby zostać po lewej? Czy to ulży filtrowi czy nie koniecznie? Dzięki za pomoc!
  10. No dobra, przekonaliscie mnie. Jutro robiąc podmianke wyczyszczę węże i je poskracam do optymalnej długości. Zatem jeszcze jedno pytanie, czy trójnik do podmianki lepiej dać przed czy po prefiltrze a może przenieść prefiltr na stronę po której jest wyciąg? Kubełka nie przeniosę na druga stronę bo szafki nie bede przerabiał.
  11. No tak teraz patrzę i mierzę wszystko, z wylotu do prefiltra to 150cm. z prefiltra do kubła około 50 cm lezacy na ziemi z trójnikiem na odprowadzenie wody przy wymianie. Waż do odprowadzenia przy podmianie to kolejne 30cm gdzie kranik jest prawie na końcu. Może i racja ze trzeba skrócić to wszystko i zrobić prawie na styk.
  12. Kubeł bym wyczyszczony 2 miesiące temu. Ceramika x 3 kosze + gąbki. Węże rownież wyczyszczone szczotkami 2 miesiące temu. Widzę odrobinę zbierającego sie w nich osadu ale nie jest to nadmierna ilośc. Zastanawiam sie czy mogło sie tak stać w momencie kiedy zmieniałem kierunek cyrkulacji i przyłączyłem węże In/out i długość wyciągu wrósł o 2 razy. Kiedyś był wyciąg bezpośrednio nad kubłem i waż miał około 69-70 cm do prefiltra a teraz jest to około 160 cm. Mogłem wtedy przegapić spadek bo byłem jeszcze bardziej zielony niż teraz
  13. Koledzy mam mały problem a zarazem pytanie, W moim biologu JBL e1501 od 2-3 tygodni zmniejszył mi się przepływ, o jakieś 30-40% co obserwuję
  14. Dziś pyszczki dostały pierwszy raz cukierka w postaci ogórka reakcja była natychmiastowa [ame] [/ame] Odrazu widać kto rządzi w baniaku Alfa Perlmutt, a za nim w kolejce pozostali mieszkańcy. Pierwszy raz podczas karmienia rybki walczyły ze sobą, ale to chyba normalne. Oj cieszą, cieszą te pyszczaki nasze
  15. Panowie dzięki za szybką reakcję. Faktycznie chyba nie potrzebnie panikowałem, a jeszcze bym tylko zaszkodził. zrobione testy: NO2 <0,01 PO4 <0,02 NO3 +/- 13 (dokładny wynik to tuż ponad 10 ppm ale w skali tygodnia łatwo jest zauważyć ze po podmianie wody jest on bardzo bliski 10ppm a im bliżej niedzieli lekko ciemnieje ale nigdy nie osiąga takiego koloru jak w przypadku 20 ppm). NH4 <0,05 PH 7,6 GH 13 Piasek to: piasek bazaltowy 0,1-0,5 mm Aquel'a 25 kg z domieszką żwirku koralowego 0,8-1,2 mm (1,5kg) i samoczyszczacy żwirek akwarystyczny 1-1,5 mm firmy Colomi (około 250g). Ten zielony glon już schodzi... Bądź ryby go zjadły bo zauważyłem ze przy ograniczonym kamieniu dziś nie przestają go skubać (a zwłaszcza kamieni). Pozostały go śladowe ilości tylko w jednym małym miejscu za kamieniami gdzie jest słabsza cyrkulacja i sie troche kału zawsze zbiera (ilości śladowe). Na przedniej części zbiornika jest juz go tak mało że nie mogę go złapać telefonem. Jutro lustrzanką zrobię zdjęcia i wrzucę ewentualnie do działu glony do identyfikacji- jak ryby nie zjedzą w nocy Rdzawy na kamieniach schodzi pod palcami. Woda pachnie... wodą. Nie grzebałem w zbiorniku od wczoraj rana (nie zbierałem tego glonu) i rybki już wracają do normalnych zachowań, nawet perlmutty wychodzą z kryjówek Uff, ale ze mnie panikarz :-( Dzięki Panowie jescze raz zaszybką reakcję!!!
  16. Zdjęcia poprawiłem, aczkolwiek jakość jest słaba. W razie potrzeby zrobię nowe. Deccorativo- masz rację testy NO2 JBL nie mają wartości 0,0 a jest <0,01 i jako że wartość ta u mnie jest stale poniżej 0,01 to chyba już z założenia w kalendarzu prowadzenia akwarium wpisuję 0,0. Pewnie że tak robię je systematycznie. Standardowo 2 razy w tygodniu. Raz przed podmianą wody i drugi raz następnego dnia po jej dokonaniu zwyczajnie nie posiadałem testu PO4 (już nabyłem JBL) i po pracy go dokonam. Mam świadomość że prawdopodobnie panikuję ale dzięki Waszej pomocy i wskazówką mam nadzieję że rybki będą się miały dobrze i długo będą szczęśliwe z nami. Niech się aklimatyzują w spokoju :-) Zdjęcia "sinic" na podłożu oraz szczegóły samego podłoża również wrzucę po powrocie. Na kamieniach w tle zdjęć są one widoczne obok tych rdzawych. A tak przy okazji te rdzawe to ... (okrzemki)? Pojawiły się jeszcze przed wpuszczeniem ryb i domniemanymi "sinicmi". A i wspomnę jeszcze że kubełek pochodzi z akwarium które działało w biotopie "Ameryka południowa" ze sporą ilością roślin i stąd też dodatkowy impuls że mogą to być sinice- nie wiem czy ma to sens ale lepiej chyba powiedzieć więcej niż za mało.
  17. Dzięki Egon44- uspokoiłes mnie jeszcze bardziej. Faktycznie te pyszczki wyglądają praktycznie tak samo. Może u mnie troszkę większe sa te jaśniejsze "zakola" wokół paszcz. Profilaktycznie zrobię poprawki zdjeć i test PO4 i NO2 aby mieć spokojniejszą głowę. Jak widać popełniam błędy początkującego i do tego nadgorliwego akwarysty :-( Nie włożę rąk juz do baniaka bez wyraźnej potrzeby!!!
  18. Jak tylko wrócę do domu sprawdzę dokładnie piasek na opakowaniu i zrobię nowe zdjęcia rybek i "sinic". Piasek napewno nie jest śnieżno-biały a delikatnie szarawy z odrobina (około 10%) bardzo drobnego żwirku. Test PO4 zaraz nabędę i również zrobię test. A mrożonek nie podaję jeszcze według waszych wskazówek i zamierzam rozpocząć ich dodanie do diety za kilka miesięcy
  19. Tak brzmi pytanie Faktycznie zdjęcia kiepskie więc zrobię z nimi porządek za chwilę. Deccortivo, tak w zupełności masz zapewne rację, jestem nadgorliwy i niedoświadczony a już napewno przewrażliwiony więc i bardzo wdzięczny za takie uwagi! Już nie grzebię :roll:
  20. Witam wszystkich, no więc pierwsze schodki i rozterki z chorobami czas zacząć. Moim rybkom coś dolega lecz po dokładnym przeszukiwaniu forum nadal nie potrafię zidentyfikować problemu więc proszę o pomoc. Sytuacja wygląda tak: W baniaku jakiś czas temu pojawiły się sinice w ilości niewielkiej ale jednak... Było to spowodowane kiepską cyrkulacją wody (błędy początkującego). W chwili obecnej kryzys obiegu wody został zażegnany. W niedzielę 20 marca do zbiornika trafił falownik który pozwolił na odpowiedni obieg wody w akwa. Jednocześnie zmieniłem kierunek cyrkulacji co spowodowało iż piasek na dnie jest dużo czystszy. Walka z sinicami nadal trwa ale na chwilę obecną pozostały ich śladowe ilości i powoli ustępują. Kroki jakie podjąłem w tym kierunku to ograniczenie oświetlania zbiornika do 8h dziennie, znaczne zmniejszenie natężenia światła, ograniczenie karmienia rybek do wymaganego minimum 2 razy dziennie po niewielkiej ilości spiruliny (rybki są młode) oraz delikatne zbieranie glonu z dna za pomocą odmulacza co 2 dni. W chwili zmian cyrkulacji do zbiornika trafił ząbek czosnku (w siateczce) przy wylocie z kubła. Działanie profilaktyczne, o którym wyczytałem w jednym z wątków o Bloat. Ma nie zaszkodzić a może pomóc w uniknięciu choroby, tak zrozumiałem tą sugestię. Zaznaczę że ryby nie podpływają do niego ani nie skubią. Pomiary wody w dniu wczorajszym 24.03 (wszystkie testy to JBL) to: PH- 7,6 GH- 13 NO2- 0,0 NO3- 12 NH4- <0,05 temperatura wody: 27,5-28 ( w zależności od pory dnia) Teraz same rybki: obsada: Ps. Saulosi x8 M. esthare Red Red x 8 Labidochromis sp. "perlmutt" x8 Od wtorku 22.03 rybki stały się płochliwe. Przy ruchu w pomieszczeniu chowają się w jaskiniach ale po chwili wypływają i harcują po baniaku. Chętnie wypływają do karmienia, ale jedzą dość "chaotycznie". Jedynie Perlmutty siedzą w ukryciu, i to nie wszystkie a jedynie 4-5 osobników które wyglądają na "samice"- do karmienia wypływają a i sporadycznie popływają po całym baniaku. Objawy doraźne: Pojawiły się one u Saulosi (u innych ryb nie zauważyłem). 4 osobniki, te największe mają jakby spuchnięte okolice paszczek. Wokół "ust" zrobiło im się jaśniejsze kółko (w górnej i dolnej części). Nie zauważyłem innych objawów, nie mają spuchniętych brzuszków, brak wytrzeszczu oczu itp. Pokarm przyjmują chętnie i nie wypluwają go. Ich kolory zrobiły się jakby "brudne". Ryby się wybarwiają w międzyczasie więc nie jestem pewien czy to oznaki "zakażenia" czy jedynie wybarwiania. Poniżej zdjęcia osobnika z najwyraźniejszymi objawami. Przepraszam za jakość zdjęć ale nie sposób złapać dobre ujęcie ruchliwych Saulosi bez lustrzanki. Dodam iż inne ryby, może poza jednym Red Redem nie wykazują żadnych chorób, a ten jeden ma chyba delikatnie wytrzeszczałe oczy, ale może to też być jedynie moje przewrażliwienie. No i pytanie, czy może to być BLOAT, zakażenie sinicami (bo podskubują zarówno kamienie jak i piasek) czy efekty walk jako że występują one u największych osobników a widzę że sporo się ganiają. Bardzo proszę o pomoc bo nie chciałbym stracić ryb z powodu mojego niedbalstwa a zbliżające się Święta ograniczą możliwości działania i chciałbym podjąć ewentualne kroki "walki" jak najszybciej. Dziękuję i pozdrawiam
  21. No więc nowi członkowie rodziny się już zadomowili. Akwarium sprawia nam wielką przyjemność i uciechę. Wybór biotopu Malawi i pyszczaków okazał się idealny!!! W zeszłą niedzielę 13.03 ryby trafiły do zbiornika. Po weryfikacji dostępności narybku nasza rodzina powiększyła się o: Pseudotropheus Saulosi F2 x8 (2-4cm) Metriclima esthare Red Red F2 x 8 (2-4 cm) Labidochromis sp. "perlmutt" F1 x8 (3-5cm) Różnorodność rozmiarów wewnątrz gatunkowych wskazywałaby na odmienne pochodzenie poszczególnych osobników (inne mioty, inne matki itp.) co mnie bardzo cieszy i utwierdza w przekonaniu że Malawian był dobrym wyborem hodowli Na 24 godzin przed wpuszczeniem ryb zostało wymienione 15% wody i wymieszany/odmulony piasek. Przed wpuszczeniem ryb wszystkie testy w normie: PH: 7,5 GH: 12 NO2: 0,0 NO3: 12 NH4: <0,05 Do zbiornika dojechał cyrkulator Jebao RW-15. Nie podłączony jest jeszcze na stałe jako że nie chciałem mieszać rączką w zbiorniku za wiele i zrobię to przy kolejnej podmianie wody. Zbiera się troszkę bałaganu na dnie ale nie jest to nadmierne, przynajmniej na moje oko. Cyrkulator zdał egzamin przy próbnym podłączeniu więc powinno być już tylko lepiej. Chciałbym się dzielić dojrzewaniem rybek z wami w miarę systematycznie licząc na wasze spostrzeżenia odnośnie ewentualnych błędach jakie popełniam. Po 7 dniach od zarybienia, ryby wyglądają na zdrowe a ich zachowanie nie wskazuje na żadne choroby czy dolegliwości. Karmione są w miarę regularnie 3 razy dziennie (4 dni dostają Spirulinę flakes OSI x3, 2 dni spirulinę x2 i Vivid Color OSI x1/Cichlid Flakes OSI, 1 dzień Spirulina x2). Zjadają chętnie w około 30-35 sekund. Już się przyzwyczaiły do pór karmienia, nie są płochliwe i chętnie podchodzą do ręki. Staram się ich nie przekarmiać i pozostawić z lekkim niedosytem. Tym bardziej że na kamieniach zaczynają się pojawiać rude i zielonkawe glony które, zwłaszcza Red Redy chętnie podskubują. Chętnie podpływają do karmienia, czy przy zbliżeniu się do zbiornika (poza 2 Perlmuttami które gdzieś się zawsze kryją w skałach, ale wypływają i jedzą). Wyklarowały się już również "grupy i rejony". Co prawda są to jeszcze młodziutkie rybki ale jak widać przerybienie narybkiem ma swoje plusy, w akwarium zawsze się coś dzieje. A selekcja naturalna wydaje się być nie możliwa do uniknięcia. Poniżej opiszę zachowania poszczególnych gatunków. Zacznę od Perlmuttów jako że wydają się być najbardziej dorosłe i w pewien sposób zdominowały zbiornik. Jeden z osobników wyraźnie mocniejszy i jaśniejszy od pozostałych. Śmiem twierdzić że będzie to samiec? Okupuje on prawą stronę zbiornika. Zaciekle jej broni przed widocznymi w drugim planie dwoma osobnikami (również mniej pasiastymi i bardziej perłowatymi, z każdym dniem tracą wyrazistość pasów) które z kolej zajęły narożnik lewy. Wraz z nimi są tam zawsze w pobliżu dwie inne ryby, troszkę mniejsze ale bardziej pasiaste. Te z kolei siedzą w większości pomiędzy skałami, od czasu do czasu przegonią się między sobą bądź są przeganiane do kryjówek przez tą dwójkę. Pozostałe wydają się być pod kontrolą tegoż większego samca ( poza dwoma które są troszkę mniejsze i trzymają się środka zbiornika a jedna z nich ma piękne błękitne kolory płetw oraz jaśniejsze pasy aczkolwiek jest najmniejsza z całej ósemki). Dwie o których wspomniałem przy karmieniu są podporządkowane dużemu "samcowi" który notorycznie się do nich zaleca. Bardzo często można zaobserwować zaloty wśród wszystkich z nich, piękny widok Teraz czas na Saulosi: Delikatnie mniejsze od Perlmutów, co zapewne wpływa na ich ustępliwość względem sąsiadów. Mimo że wciąż kręcą się obok siebie, zajmując sąsiednie kryjówki (podział zbliżony do perlmuttów) póki co nie prowadzą walk. Mam wrażenie że czekają one na swoją szansę gdy tylko podrosną Wyraźnie wśród nich dominują dwa osobniki, które mają mocniej zaznaczone pasy oraz ciemniejsze płetwy grzbietowe: Wybarwiający się samiec? A tu mi się udało złapać 4 Saulosi walczących jednocześnie Te dwa toczą zaciekłe walki jednak ten drugi jest troszkę mniejszy i łatwiej odpuszcza większemu kuzynowi. Zaobserwowałem 2 mniejsze rybki wciąż "śledzące" największego ze "stadka". Być może samice. No i przejdźmy do Red Redów: Cała ósemka jest jakby "każdy z innego miotu". bardzo wyraźne różnice w rozmiarach poszczególnych rybek. Są dwa duże które o dziwo są najspokojniejsze z nich wszystkich. spokojnie trzymają się środkowej części akwarium, starając się nikomu nie zawadzać. 2-3 osobnik wciąż się ganiają po jaskiniach i dziurach. Dwa średniej wielkości od wczoraj prowadzą zaciekłe walki Redy są najbardziej podekscytowane gdy ktoś się zbliży do zbiornika, aż ciężko im zrobić fotkę Powyżej jeden z dwóch największych Redów oraz jeden dwójki walczących (oba mają płetwy ponadgryzane) A tu największy z Redów, ilość atrap wskazywałaby na samca.... Jest on pewnego rodzaju pacyfikatorem, podczas walk innych ryb on się zwyczajnie wtrąca i rozgania po rogach. A że jest największy ze wszystkich ryb w akwarium to wszystkie szybko uciekają Ogólne spostrzeżenia to napewno popełniłem błąd wybierając trzy gatunki do 120cm długości, ale póki co nie zaobserwowałem ciężkich walk pomiędzy rybami różnych gatunków. Owszem Perlmutt potrafi przegonić pozostałe 2 ale sporadycznie i raczej w momencie kiedy mu wyraźnie przeszkadzają. Red redy wyraźnie są jakby "wolniejsze w rozwoju" ale podejrzewam że jest to spowodowane różnicami wielkości (wieku) wewnątrz gatunku. A i po wyczytaniu wielu informacji na temat ewentualnych chorób świeżych baniaków, profilaktycznie w woreczku koło filtra pływa sobie ząbek czosnku. Będę wdzięczny za wszelkie uwagi i wasze obserwacje
  22. Bomba!!! Czuję się mocno zintegrowany z twoimi rybkami więc trzymam kciuki i kibicuję !!!
  23. To i ja podjadę na zachodni, dalej ma PW pogadamy żeby OT nierobić. Może mały spocik zrobimy w niedzielę na Zachodnim ?
  24. Bomba to wszystko wygląda, niestety jeszcze mam dużo nauki aby do takiego stanu doprowadzić mój baniak. Widzimy się na Centralnym w niedzielę o 12:55, tez swoje odbieram od Malawiana
  25. Stało się, Narybek zamówiony, oprócz cierpliwości trzeba mieć trochę jaj Pomóżcie lepiej dobrać pokarm teraz http://forum.klub-malawi.pl/dieta-opera-s-t26997.html?p=350641 Dzięki za dotychczasową pomoc !!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.