chytrzy

No dobra, jesteś specjalistą i to wiemy. chętnie posłucham Twoich rad i porozmawiam, szczerze mówiąc osobiście nie znam żadnego malawisty więc w swoim mieście jestem sam. Ale przenieśmy tą rozmowę na inny wątek, albo np. gg jak mi podasz numer. A teraz skupmy się na tej mętnej wodzie, bo to na pewno nie wina obsady. OK?)

To co wg Ciebie nie pasuje?

Ano taką mam obsadę, z tym że kilka z nich to po jednej sztuce pływa.

Robię też regularnie testy wody i dziś zauważyłem że lekko podskoczyło mi NH3=1 i NO2=5. Do tej pory były same zera na skali. Myślę, ze może to mieć coś wspólnego z glonojadami bo srają bardzo. A mają po czym bo glonów u mnie pod dostatkiem miały.

Kunta, mam dokładnie to samo, właśnie wszedłem na forum żeby o to zapytać fachowców. Moje akwa: http://www.drimm.pl/malawi/malawi.html. Założone 3 miesiące temu. Tydzień temu wyczyściłem filtry a 2 dni później wpuściłem 3 duże glonojady. W tym momencie zmętniła mi się woda jak cholera. Pływają jakieś drobinki. Dodam też że kilka dni przed zmętnieniem pojawiły się okrzemki. Poradźcie co o tym sądzicie. Parametry wody ok.

Wiem, ale teraz czytałem ten wątek, bo temat u mnie na czasie.

W poprzednim akwa miałem podobnie. Co jakiś czas któryś z rdzawych właśnie tak się zmieniał, po kilku dniach padł. Dziwiło mnie dlaczego tylko rdzawe tak chorują, nie zauważyłem żeby były bite. Teraz widzę, że to chyba faktycznie jakieś nocne bojki były skoro tak mówicie. Bo co ciekawe rdzawe najlepiej się rozmnażały.

Nie no muszę w końcu coś napisać. Yaro, do Ciebie. Bo właśnie przez takie odpowiedzi aż nie chce mi się pisać na tym forum, mimo iż jestem klubowiczem. Zamiast spokojnie powiedzieć gościowi, żeby wymienił obsadę to tylko skrytykowałeś go za to i podziękowałeś za rozmowę. A wydawał mi się że po to jest to forum.

Ja w swoim malawi miałem anubiasy i kryptokoryny. Przez jakis czas anubiasy mialy się nieźle, jednak w końcu ich strzępki wyrzuciłem. Została rowzijająca się kryptokorynka. Osadzały się na niej glony, liście musialem wycinać choć akwa o wys. 60cm. Tyle że wolałbym roślinę nie pnąca się na tak góry. Ztąd mój pomysł na sztuczne. Ale ponieważ robię tło z CR65 i na tym głównie chcę oprzeć wygląd akwa, a sztuczne rośliny to lipa, więc pewnie skończy się na akwa bez roślin.

Kolego Czester, a u Ciebie jak wygląda sprawa z roślinkami?

Miałem już Malawi, miałem tam roślinki i wiem jak wyglądają. Dlatego zacząłem temat o sztucznych roślinkach a nie o tym żeby ktoś mówił czy można w akwarium mieć roślinki czy nie.

Kolego YARO! W tej chwili tylko Malawi chcę założyć, i jeśli podobają mi się w akwarium rośliny to napewno będą. Czy w regulaminie malawistów jest gdzieś zapisane że nie wolno mieć roslinek w akwarium?

Najbardziej obawiam się że łatwo będzie poznać że sztuczne. I jeśli tak ma być to dziękuję, kupię prawdziwe.

Witajcie! Niedługo zakładam kolejne akwa Malawi i zastanawiam się nad kwestią roślin. Niby ich nie chcę..., ale jednak z doświadczeń z przeszłości z innymi biotopami pamiętam, że rośliny dodają piękoności w akwarium. A teraz na rynku pojawiło się tyle dobrze wykonanych roślin sztucznych, że zacząłem się zastanawiać czy nie kupić 2-3 sztuki i umieścić gdzieś przy tylnej ściance, tak żeby nie rzucały się zbytnio w oczy ale jednocześnie dodały troche zieleni i klimatu. Nigdy dodąt nie miałem sztucznych roślin i nie widziałem u nikogo. Może macie z tym jakieś doświadczenia? Jak to wygląda? Czy od razu na pierwszy rzut oka można będzie poznać że to sztuczne, czy też w ogóle się nie pozna?

Aha, ty z Malborka, to będzie ciężko, ale moze odkupię od Ciebie jak już kupisz. Daj znać.