Skocz do zawartości

barian

Użytkownik
  • Postów

    173
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

11

O barian

  • Urodziny 01.01.1975

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    Konin, wielkopolska
  • Zainteresowania
    akwa paralotnie

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Zaczynałem z nimi od maluchów 3+7. Wiem że to takie dziadki, ale mają następców, wnuki, prawnuki i pra pra ... wnuki. Taka jedna wielka rodzina. Najstarszy kulfon już nie jest główno dowodzącym ale jeszcze swoją norkę ma, może nie główny apartament ale zawsze.
  2. No rzeczywiście na początku miałem większe przerybienie. Co do diety to daje dość urozmaicone pokarmy, na dziś praktycznie bez mrożonek. Hikari Tropicala Sery Płatki, spiruline i wszelakie multi. I jakoś nie ma większych problemów, przynajmniej nie zauważyłem. Przyznam ze nie jestem z tych co analizuja odchody i takie inne, ale od ponad siedmiu lat je posiadam ( z pierwszego stada pozostało mi jeszcze jeden samiec i bodajże 5 samic ) i zawsze z połączeniem jakiegoś mięsożercy i zawsze dostawały mieszany pokarm, a porozdawałem z około 100 szt w tym czasie, wiec chyba im pasuje . Jeden dzień w tygodniu maja głodówkę.
  3. Stado które posiadam mam nieprzerwanie od 2006 r. Jest to co najmniej 5 pokolenie. W tym akwa około 8 m-cy. Maluchy po kulfonach oraz po saulosi są doskonałym urozmaiceniem diety drapieżników. Z obserwacji wynika że saulosi to się lepiej chowają bo z maluchów kulfonów pojedyncze sztuki przemykają, i w sumie nie dochowałem się żadnego małego kulfona przez ten okres jaki przebywają.
  4. W pierwszej linijce pozostaje mi przyznać że: Moja nieobecność na forum trochę zapuściła mój topic za co serdecznie przepraszam wszystkich odwiedzających. Ale formuła umieszczania fotek na serwerach zewnętrznych już tak ma. W zasadzie już tytuł postu jest z założenia błędny „ … od początku do końca „ Zapewniam że końca przy takim akwa nigdy nie ma Podsumowanie ostatnich czterech lat Stan dzisiejszy: Filtracja: Fluwal FX5, perfekcyjna bestia, do zbiorników powyżej 500 litrów perfekt. Weipro tc3500 ale z weipro pozostała tylko głowica do której dorobiłem komorę z gąbkami wlasnego pomysłu. ) Dodatkowo do weipro dołączony jest wężyk który dostarcza powietrze. ( I tutaj własnego pomysłu patent na podgrzewanie temperatury wody poprzez ogrzane powietrze ) o tym dalej. Sump – zlikwidowany, w sumie tylko wyłącznie przez awarię pompy obiegowej. Niemniej na dziś dzień jest stała podmiana wody w ilości około 40do 130l wody na dzień. W zależności od pory roku ilość podmiany się zmienia, zima w największe mrozy jest minimalna, latem w najwieksze upały max. Obieg wody: Dwie głowice niemiecka tunze turbell stream 6080 8500 l/h chińska SunSun JVP 202 12000l/h. Tunze po trzech latach żadnych problemów, chodzi jak nowa, JVP potrafi nie zaskoczyć po skoku energii, i już trochę terkocze, trzpień na wirniku już mocno przetarty. I tu pozostaje pytanie kupić jedna tunze za 600 zł czy JPV za 90 zł Cyrkulacja jest ustawiona w ten sposób że zanieczyszczenia zbierają się w strefie wlotu do FX5, brak Sumpa wymusza czyszczenie FX5 raz na 2-3 miesiące. Ustawienie w akwa sprzętu. Tunze – lewa strona u dołu z przodu daje wzdłuż przedniej szuby JVP – prawa strona u góry tuż pod powierzchnia wody, przy przedniej szybie. FX5 – wlot prawa strona u dołu od przedniej szyby, wylot prawa strona u góry tył akwa Weipro – prawa strona u góry tuż pod powierzchnią wody, środek akwa. Ustawienie do takiego układu trwało dość długo, Jedno co bym jeszcze w tym zmienił to wlot FX5 na tył baniaka. Bo wszystkie zanieczyszczenia „w oczekiwaniu” są na widoku z przodu akwa. Ale przełożenie nie jest takie proste bo wiąże się jeszcze z przełożeniem kolidujących klamotów leżacych na ewentualnym nowym przebiegu cyrkulacji. Na dziś dzień system działa bardzo dobrze. Docelowo przy szukaniu takiego układu kierowania wszelakimi śmieciami ważne jest aby dobrać do tego moc pomp cyrkulacyjnych, za mała nie zamiecie, za duża cały czas będzie mieszać śmieci a tu chodzi o stworzenie obszaru tgz strefy opadu smiecia z którego będzie zassany. Tło Spienione czarne PCV w środku. Na początku planowałem jakaś zabudowę styropian, tafle pisakowca, folie niebieska za szybą potem czarna mat, obecnie spienione pcf czarne w środku. Podsumowując powyższe koncepcje: Styropian: ostatecznie za duże elementy do zrobienia, możliwość wypłyniecia za duże siły dążące do wyparcia styropianu itp. Piaskowiec: w sumie wad nie było a ułożenie tafl to kwestia gustu, jednak największym problemem było ze ryba wpuszczona do akwa była praktycznie nie do wyłowienia, tafle dawały dużo kryjówek co notabene było dużym plusem, słabsze samce czy samice zawsze miały miejsce do schowania, dużo rewirów itp. W okresie stosowania piaskowca skleiłem swoją pierwszą pułapkę na ryby, bo inaczej się nie dawało rady, choc mój kolega wędkarz proponował kilka rozwiązań wydobywania ryb. Folie za szybą: Niebieska – do czyszczenia dodatkowo tylna szyb, glon na niebieskim tle prezentuje się słabo, a jak wyczyściłem to szyba i tak dawała zawsze jakiś reflex świetlny, przy czarnej podobnie. PCV spienione czarne, idealne dobrze widoczne ryby na jego tle, jak dla mnie optymalne rozwiązanie, stosuje także w drugim akwa. Ogrzewanie Były dwie 300 W jagera Jest 1 grzałka 300W plus podgrzewanie wody w trakcie dotleniania wody ( ciepłym powietrzem). Odbywa się to poprzez połączenie wężykiem oprawy halogenowej z głowicą Weipro. Powietrze które dociera do głowicy, zasysane jest z oprawy halogenowej, dodatkowo wężyk przylega równo do jednej ze ścian oprawy halogenowej. Dzięki temu przez 11 godzin dziennie woda natleniana jest cieplejszym powietrzem niż otoczenie. Robiłem testy tego rozwiązania na małym zbiorniku do którego podłączałem natlenianie w moim systemie i porównywałem czas nagrzania wody w porównaniu do zbiornika który był tego pozbawiony. Niestety opis tych prób gdzieś jest w czeluściach mojego archiwum. W każdy razie działa. Na dziś dzień używam jednej grzałki 300 W były dwie. Podgrzewa wodę przez 10 godzin dziennie 22-6 i 13-15. I tylko zimą. Temperatura wody nie spada zimą poniżej 24 st, raczej oscyluje w okolicach 25-26st. Latem 26-28 st, ale bez grzałki. Ogólnie zimą ważne jest aby pomieszczenie w którym mam Akwa nie wyziębiać, zimą temp oscyluje okolicach 22 st, latem jako że poddasze dochodzi momentami do 28 st. Oświetlenie Dwa HQI 150W – jeden 11 godzin, drugi 6 godzin. Dno Na dnie pisaku brak. Z tym tematem mam problem już od samego startu akwa. Pierwszy okazał się totalną porażką, wybił sporo ryb, drugi grys dolomitowy frakcja 05-1mm porastał glonami i łączył się ze wszelakim śmieciem w większe gródki. Wyrzucony po drugim restarcie akwa. Obecnie w ogrodzie leży piasek ( jakiś specjalny gdzieś wyszukałem, testowany na małym 40l akwarium, testy przeszedł pozytywnie ) czeka na przepłukanie i tak czeka już drugi rok. Podobno do trzech razy sztuka ale jak pomyślę o płukaniu około 100 kg piachu po raz trzeci, to ogarnia mnie bezwład….. Obsada: Na dziś dzień pływa w Akwa częściowa obsada która startowała akwarium. Niestrudzonymi użytkownikami są saulosi, które są już chyba w 8 pokoleniu sztuk na dziś dzień około 20 szt, a startowały około rok temu od malutkich sześciu sztuk. Obsada na konie roku 2008 / Obsada na dziś dzień Aulonocara Baenshi / Brak A. Guentheri / Brak A. OB. / Brak A. Fire Fish 1+2 / 1+2 A. Stuartgranti Mbanji 1+2 / 1+2 Cyrtocara Moori 3+3 / 1+1 Nimbochromis Livingstoni 0+1 / 2+3 Nimbochromis venustus 1+2 / 1+2 Placidochromis Milomo 1+2 / 1+1 P. phenochilius Domka white Lips2+2 / Brak P, phenochilus Tanzania 2+0 / 1+0 P. Teniolatus 1+0 / brak P. saulosi 7+15 / Około 20 szt Scieanochromis fryeri 2+0 / Brak L. Cereleus yelowek 4+7 / 1+3/4 Dodatkowo kilka nowych gatunków Labeothorpeus trewavasea 6+10 Pseudotropheus zebra OB 2+4 Fossochromis Rostratus 0+2 Podsumowując moje doświadczenia i przemyślenia w kwestii obsady. Miało być kolorowo i było, jeśli chodzi o Aulonocary to żyły raczej zgodnie i nie było jakiejś szczególnej agresji między nimi poza jednym przypadkiem A. Jakobfreibergi który był totalnym kilerem i jest jedyną ryba w którą oddałem do akwazoo. Tłukł nawet drapieżniki. Podstawowa zasadą jest mieć lekko przerybione akwa, Problemy się zaczęły kiedy obsada z czasem się zredukowała. Kilka ryb musiałem ratować kilka się nie udało, Ogólnie głównym killerem w akwa jest samiec C. Moori. Co jest naprawdę dziwne, ma na swoim sumieniu nawet dorosłego samca rostratusa, którego nie miałem komu oddać i który niestety się nie obronił. Ogólnie moori się uspokoił jak dodałem do akwa stado kulfonów, od razu zrobiło się gęściej i już od tego momentu nic nie zostało wyeliminowane. Drapieżniki mają na bieżąco dużo narybku, i cały czas poluja. W akwarium rządzi moori, a opierają mu się samiec N. livingstoni oraz samiec P. Milomo. Obsada na dziś dzień jest troche przypadkowa, i nie mam niestety na tyle czasu żeby się tym zajać. Z powodów zawodowych przez moment nawet zakładałem tymczasową likwidację akwa. A dziś dzień jeśli bym coś zmieniał to zacznę od zmiany lokalizacji akwa. Trafiło się także kilka anomali np. sex poza rodzajowy jak wrzucę na tuba to dodam link. Tarło z udziałem samca C.moori oraz samica N. Venustus Użytkowanie. Biorąc pod uwagę stałą podmianę wody, praca przy akwa zawęża się do czyszczenia przedniej szyby, karmienie plus czyszczenie filtrów, Weipro raz na 2-3 tygodnie, FX5 – raz na 2-3 miesiące plus przeczyszczanie głowic cyrkulacyjnych. Poprzez czteroletni okres nie ustrzegłem się jednak kilku historii Restarty były dwa. Jeden już przezemnie opisywany po ponad tygodniowym oddaniu w ręce babci, oraz drugi jak pekło mi dno. pęknięcie oklejenie A dno pękło jak robili drogę dojazdowa na moim osiedlu, walec sobie walcował i nieco wibrował, a na dnie pośrodku leżał kamień około 45-50 kg niby duża powierzchnia płaska na której leżał, (nie punktowo) na styropianie, a jednak, tafla równiutko pękła w połowie jednego z trzech elementów dna, (jednak to dzielone dno to extra rzecz). Ale w tym ciekawe jest jak do tego doszłem, dzięki kopaczowi F Rostratusowi, który przerzucał ostro żwir frakcja drobniutka i odkopał trochę aż do szkła, akurat w miejscu gdzie zobaczyłem kilka bąbli które okazały się nie powietrzem ale wodą, no i się rypło. A że się nieznacznie sączyło to nie zauważyłem wcześniej. Ryby do wanny ponownie i klejenie dna, przy okazji pożegnałem się ponownie z piachem dolomitem, który się nie sprawdził bo miejscami zarastał i sklejał się z odchodami. Na dziś dzień kilka rzeczy bym zmienił, kilka bym nie zastosował. Np. nie zakładałbym systemu rurek na dnie w ramach poprawienia cyrkulacji powrót z sumpa miał iść poprzez kierowalne dysze – nie sprawdziło się. Mam trochę za mało miejsca nad sumpem. Za mało miejsca pomiędzy sumpem a konstrukcją stelaża, co utrudniało serwisowanie. Zabudowa płytą meblową, niestety woda sponiewiera każdy wyrób drewniany. Na dziś dzień stolarka do wymiany, Miało być akwa otwarte, jest pseudo zabudowane. ( niestety do dziś nie zrobione do końca. ) No i najważniejsza sprawa, jeśli planujesz taki zbiornik to musi on stać w centralnym miejscu w domu. Ja postawiłem na piętrze i może dlatego do końca nie cieszy mojego oka. Plusy ROZMIAR - jak powiedział mój ojciec jak zobaczył ( zbiornik pe-poż ) czyli bezpieczeństwo przeciw pożarowe na pięć :-) - jak się usiądzie metr od akwa trzeba pokręcić nieźle głową aby ogarnąć całość :-) przepraszam że sie wyżywam. Ryby naprawdę rosną do dużych rozmiarów ( jak podają w katalogach ). Dorosłych kulfonów nie widziałem nigdzie tak wyrośniętych. Minusy ROZMIAR Obojętnie za co się nie zabierzesz jest nietypowe, nie da się przenieść rozwiązań z mniejszego akwa wprost na zasadzie pomnożenia ilościowego elementów. Koszty eksploatacyjne. Jak to obrazowo przedstawiła moja żonka, taki dwu tygodniowy urlop w Egipcie idzie co roku obok nosa. ( w minusach wpisuje koszty na wyraźną prośbę żonki) Hobby to hobby. Teściowa na fajki wydaje 300 zł miesięcznie. Czy postawiłbym podobne wielkościowo akwa? Tak ale pod warunkiem lokalizacji w centralnym punkcie domu. Zmieniłem także zdanie co do obsady, już nie musi byś kolorowo ;-) I marzy mi się zestaw jak poniżej. Już myślę nad rozwiązaniami technicznymi, lokalizacja wybrana wstęnie rozrysowana i czekam na zwolnienie pokoju przez dzieciaka. Wyjdzie z 9-12 baniaków, taki klasyczny projekt fish room. Ze stałą podmianą wody, cyrkulacja oparta na układach napędzanych pompa powietrzną. Ale to już nowy projekt. ale zawsze kusi coś wiekszego ;-) A niektórzy to wożą ze sobą do roboty ;-)
  5. Witam wszystkich po długiej przerwie. Wykopany suchar znowu nadaje. Fotki na wątku poprawione w miarę możliwości. Niestety nie wszystko znalazłem w archiwum, ale ogólnie starałem się aby pokrywały się z treścią wątku. Postaram się podsumować ten wątek po latach ( 4 ), a wydarzyło się wiele, obecnie w akwa pływa gdzieś z ósme pokolenie saulosi, po domku latają Lilka i Błaszko, i żonka Beatka i trzecie pokolenie kota rudzielca ;-)
  6. jeśli masz dużo kryjówek dla maluchów to nawet terminator iceberg nie pomoże, czy n. venysus czy livingstoni. Swojego czasu nawet yelowek sobie radził z saulosi jak miałem mało kryjówek. aktualnie trzymam jednego placidochromis milomo ze stadem kulfonów (15+3) i jest w miarę selektywnie, choć baby samce są cwańsze.. i selekcja co kwartał niezbędna.
  7. bardzo mi się spodobała technika wykończenia skał przy tym baniaku. Nie ta skala ale efekt porażający. http://www.freshwaterstingray.nl/Frames%20Engels/English.html trzeba wejść w zakładkę mega tank. opisana cała historia budowy i rozwiązań.
  8. barian

    Mułapka

    Prosta zasada powietrze wytwarza cyrkulację od dołu do góry i ciągnie zanieczyszczenia po dnie, i wciąga do pojemnika, tylko chyba trzeba go zagrzebać w piasku. Jest to chyba raczej proste urządzenie bo nawet nie ma jego fotek ( z wyłączeniem jednej co się pokazuje na moment ) Ja preferuję mułapkę pionową. Mam komin w narożniku, wlot wody zasłonięty jest piaskowcem który wystaje nad lustro wody, od dołu jest kamień napowietrzajacy, strumień bąbelków wprawia w ruch wodę i wynosi do góry zanieczyszczenia które wpadają do sumpa. Nie stosuje grzebienia Zaleta, do sumpa wpada dobrze napowietrzona woda, do czyszczenia jest sump a nie dodatkowa tacka w akwarium. Dodatkowo w przeciwległym narożniku mam na dole wlot do FX-5, a nad nim na samej górze jest pompa cyrkulacyjna która ciągnie wodę od dołu do góry, i w ten sposób gromadzące się zanieczyszczenia w tym narożniku pożera FX-5. no to mam nawet dwie mułołapki
  9. Mały pokaz zdychania na zawołanie w akwarium, http://www.dailymotion.pl/video/xdvty5_best-malawi-aquarium-part4_animals
  10. Co do łakomstwa to żeczywiście nie mają ograniczeń. Miałem okazje zaobserwować dwa razy skuteczne polowanie. w obu przypadkach pomagała druga ryba która płoszyła narybek wprost do pyska livingstoni. Co do agresji trzymam właśnie nowo nabyte stadko, niestety 5+1 ( biedna samica ). Wybarwił się juz pierwszy samiec który niemiłosiernie goni pozostałe samce, przegania także samca milomo który jest dwa razy większy oraz stadko aulonocar. Ogólnie opanował połowę akwa. A maluch ma z 7-8 cm.
  11. barian

    Ceny ryb

    Tylko wybarwienie, kształt i kondycja tych ryb są takie jak są, obserwuje takie aukcje już od dobrych kilku miesiecy, w większości totalna porażka. Mam takiego kuzyna który skompletował tak malawi, w większości kupując młode z ogłoszeń, jak zdobędę fotkę to zamieszczę, totalna porażka, połowa to nowe odmiany nie znane nauce. Dla niego to było super do czasu jak zobaczył moje ryby w akwa. Jestem pod wrażeniem jak działa w Polsce rynek ryb z tanganiki, malawistom niestety jeszcze daleko. Z drugiej strony zapotrzebowanie na dorosłe samice pewnie byłoby nie takie małe. To nie jest duży problem, zamiast robić masakrę jak na fotkach w topiku, chyba lepiej dobierac także obsady tak popularne na zachodzie all male. I problem rozwiązany. Kupno małych ryb w Polsce można porównać do zakupów ciuchów w internecie, opis ci pasuje ale jak przyjdzie paczka to rękawy w koszuli z długie. Kupujesz małe rybki, czekasz jak się wybarwią jak na obrazku, a tu zong bo to nie całkiem to co chciałeś.
  12. barian

    Ceny ryb

    Biorąc pod uwagę moje doświadczenia w zakupie ryb. Na dzień dzisiejszy najchętniej kupowałbym tylko ryby dorosłe lub prawie wybarwione. Najbardziej mi brak w ofercie ryb dorosłych i za takie zapłaciłbym więcej niż 100zł. W większości przypadków kupowałem ryby młode i w wielu przypadkach jakość była kiepska. Brakuje mi czegoś takiego jak w Tanganice, kupowania stada, wiem że w tym momencie będą malkontenci ze trudno dobrać idealnie stada co do proporcji płci przez sprzedającego. Ale za to właśnie bym zapłacił. A jeszcze jakbym dostał informację że stado jest np. z dwóch różnych par rodziców to już w ogóle czad. Rozumiem hodowców, wyhodowanie ryby do rozmiarów dorosłych czas i pieniądze, ale ofertę powinni poszerzyć o kilka szt ryb dorosłych. Podam ostatni przykład. Kupiłem stado n. livingstoni 10 szt ok 5 cm, wychodzi chyba 7+3 no może 6+4, i co ja z tymi samcami nadliczbowymi mam zrobić. cóż naturalna selekcja. Dlatego kupiłem 10 szt aby się same dobrały. Ale wolałbym kupić dorosłe stado o zapłacić wiele więcej. Na dzień dzisiejszy małe rybki zjadane są przez duże w 99%, bo nie jestem w stanie powiedzieć kupującemu czy ewentualnie osobie której daruje, że ryby są dobrej jakości.
  13. no to chyba dostałem zestaw niekompletny, u mnie nie było podkładek. Projekt uniwersalnego wieszaka magnetycznego zaczęty, rysunek już jest, magnesy mam, szwagierka pracuje w firmie produkującej wszelkie plastiki użytkowe, i zobowiązała się pomóc.
  14. Używam czterech Tunze i nie stwierdziłem żadnych wibracji. Dodatkowo w celu ich eliminacji mocowania tych pomp mają silikonowe podkładki. Z doświadczenia wiem że jak coś zaczyna wibrować to zaraz staje, myślę ze jak sprzęt chodzi ok to wibracje nie są problemem, a zawsze można jakąś gumę podłożyć tak jak to zrobiłeś. Ja nie podłożyłem nic i nie widzę żadnych negatywów. Jedna przyssawka mi nie pomoże a i tak pewno bym musiał ją przerabiać. Potrzebuje gdzieś z 10 szt, i zaczynam już poważnie myśleć jak to zrobić. Myślę nad takim uniwersalnym rozwiązaniem, wcale nie jest trudne do zrobienia.
  15. Jeśli się zastanawiasz, to dobrze, kolejny który przechodzi ból techniki i obsady. ;-) Nikt nie może mieć lepiej i na gotowo nic nie ma. Jeśli zdecydujesz się na 250x60x60 jak radzą wcześniej to zrób sump biolog+technika, i kubełek jako śmieciarka. To i z obsadą sobie poszalejesz, no chyba że myślisz o jakimś małym stadku to sam kubełek staczy. Pomyśl lepiej o doprowadzeniu wody i kanalizacji, bo wymiana wody to będzie wysiłek. Co do myśli o zalaniu, to czy zalejesz sąsiada z rozmiaru 250x50x50 czy 250x60x60 to różnica jest mało widoczna. I tak potop i w...y sąsiad. ;-) No chyba że sąsiad kumaty i zapyta" Z jakiego rozmiaru nie Pan zalał, no bo chyba nie z 250x60x60 :-) ale zawsze możesz powiedzieć jak w reklamie, ... no bo zwarło odwrotnie ....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.