Wracajac z wakacji do domu, czasami przewozilem ryby kupione w Polsce. Niektore musialem kupic pod wiecczor dzien wczesniej. Pakowane byly w normalne worki foliowe jakie sa w sklepach, bez zadnych tlenow czy w styropianowych pojemnikow a ulozone wszedzie tam gdzie bylo wolne miejsce w aucie Nie zdazylo sie nigdy, zeby jakas nie przezyla drogi- nawet takie delikatne ryby jak Ramirezki - a czasami znajdowaly sie w tym worku powyzej 24 h