Witam,
Jestem na etapie oczekiwania na fachowca, który wyczaruje wodę w salonie w szafce pod akwa. Planowałem wykonać filtr narurowy, o którym wyczytałem chyba wszystko co tylko możliwe (dzięki informacjom zawartym na tym forum). Lecz za sprawą argumentu "woda nie opuszcza akwarium" w jednym z tematów rozpocząłem czytanie o filtrach kasetowych. Jak w każdym niemal aspekcie im dalej w las, tym więcej drzew. Większość tego typu filtrów kasetowych, o których czytałem, wykonana była w zbiornikach bez wzmocnień wzdłużnych. Planuję akwarium 190cm długie więc od góry musi być wzmocnienie wzdłużne.
Czy ktoś z Was ma pomysł jak po tylnej ścianie pobudować przegrody aby wzmocnienie nie blokowało dostępu?
Planowałem zbudować filtr wzdłuż całej długości akwa. Przy zużyciu 5cm szerokości dna byłoby te 42 litry pojemności, więc całkiem sporo, a ubytek powierzchni akceptowalny. Inną alternatywą będzie zabudowa jednego z krótszych boków, jeśli nie będzie rur od narurowca to wcisnę i 200cm (z tych dodatkowych 10 cm wyjdzie 24 litry pojemności filtra, jakieś 8 litrów na komorę). Czy taka powierzchnia wystarczy, zakładam, że biologię to ogarnie, pytanie co z filtracją mechaniczną? Nie chciałbym schodzić poniżej tych 190 cm po długości, co by nie zawężać możliwości w doborze obsady.
Zakładam, że w obydwu przypadkach potrzebne będzie zastosowanie falowników.