Witam, z góry przepraszam, że tak temat odkopuje, ale nie chce zakładać nowgo, bo jeszcze dwa podobno znalazłem tu na forum.
Niestety od wczoraj mogę się zaliczyć do "szczęśliwego" klubu pękniętych Wromaków
Akwarium stało zalane od jakiegoś miesiąca, narazie tylko z samymi korzeniami żeby sie wymoczyły, w przyszłym tygodniu chciałem już cały zbiornik ładnie zakładać, a tu wczoraj taka nie miła niespodzianka, jak wróciłem do mieszkania.
Co do samego akwarium:
Wromak 300l - 120x50x50cm, szkło 8mm. Wzmocnienia poprzeczne na przedniej i tylnej szybie - 95x5cm też 8mm, z tym, że jedno wzmocnienie przesunięte bliżej lewego boku o jak 1,5 względem środka, a drugie też o jakieś 1,5cm tylko że w prawą strone.
Pęknięcie poszło od górnej krawędzi przednij szyby (ok 2cm od krawędzi wzmocnienia poprzecznego i schodzi na dół do lewej krawędzi na wysokości 10cm.
Możliwe, że to w wyniku tego przesunięcia tych wzmocnień baniak pękł? Bo dzwoniłem do Wromak'a próbując reklamować, to oni wogóle sie nie poczuwają do niczego odpowiedzialni, powtarzając w kółko
A problemem może jest niewłaściwe przez nich sklejenie zbiornika.
Samo pęknięcie przedstawiam na zdjęciu: