Renton

Najbardziej obawiałem się, że góra zbiornika będzie świeciła pustkami, a tu okazało się, że wszystkie ryby pływają po całej wysokości. Akwarium jest dosyć wysokie i na wysokim stelażu więc ryby na mnie tez mają lepszą widoczność co procentuje w zerowej płochliwości . Jeżeli chodzi o obsadę to pływa tam 29 sztuk - acei, saulosi, maingano i tropheops chilumba red w układach haremowych. Z sentymentu zostawiłem sobie też flavusa z dwiema samicami.

No problem. Mam kilka marnych fotek robionych na szybko. Aranżacja jeszcze w trakcie, ale brakuje tylko kilku szczegółów. A tu filmik kiedy jeszcze było tam pusto: [ame]http://youtu.be/UeaW0onIbbY[/ame]

Czy koś z Was natknął się może gdzieś na fotki dorosłych tropheops chilumba red? I nie chodzi o red top. Młode są naprawdę red dosłownie tak jak red red-y.

Jeżeli chodzi o ten niedościgniony czerwony kolor to poszukaj dobrze na forum bo temat czerwieni przewinął się już zylion razy :-| . Aulocaury jedzą mięcho więc nawet pod kątem diety połączenie z saulosi chyba nie jest zbyt dobre. Ale lepiej jak wypowie się ktoś bardziej ogarnięty w temacie.

Na pewno przydałoby się trochę mięsnego pokarmu. Może jakaś mrożonka od czasu do czasu. Ja z tych gatunków które wymieniłem mam Acei. W opisach gatunków utworzonych przez klubowiczów możesz przeczytać: Acei w naturalnym środowisku żywi się peryfitonem. Żywienie nie nastręcza większych problemów, ponieważ chętnie przyjmuje dobrej jakości suche pokarmy. Dietę należy oprzeć na pokarmach roślinnych, ale nie wolno zapominać o jej odpowiednim urozmaiceniu przez podawanie mrożonek (dafnia, artemia, wodzień). Dobrym dodatkiem będzie też gotowana marchewka czy sparzone liście sałaty, ale trzeba uwzględnić, że nie zawsze to musi rybom smakować [Marcin M. Majczak]

Kurcze nie rozumiem. Chcesz wymienić diody z halogena led na inne czy po prostu zamiast halogenów zainstalować diody led? I skąd ta szafka?

A piach pomiędzy pcv a dnem? I na to kamień? Nic się nie stanie? No nie wiem.

dobry patent spiochu. Z podkładami przemawia to, ze jak sobie odgrzebiesz dołek mniejszy niż powierzchnia podkładu pod panel to to co wejdzie na żwir ładnie się powygina. Tych kratek nigdy nie stosowałem, ale wydaje się to dobry pomysł. Byleby oczka niebyły zbyt rzadkie.

No podkłady. Pod serpentynit. Mogę tylko dodać, że nieudolnie bo trochę się poprzesuwały, ale nic się nie stało. Najcięższe kamienie ważyły ponad 10 kg i były dosyć kanciaste. PS: ze styropianem tez miałem kilka podejść, ale rzeczywiście jest to niewdzięczne tworzywo po zanurzeniu w wodzie.

Ja kiedyś robiłem zmianę w 240 l na ciężki serpentynit. Bez spuszczania wody odgarniałem żwir pomieszany i piachem - straszny syf się zrobił... Zamiast styro możesz też ułożyć podkłady pod panele. O takie takie: http://www.budocentrum.pl/podklad-pod-panele-3mm-fix-prix,id8027.html Dostępne w każdym markecie budowlanym.

Hej, Tak jak w temacie może podrzucicie coś ciekawego do uzupełnienia obsady. Za czas niedługi będę przenosił moje pyszczaki z dwóch akwariów do jednego wspólnego 714l (120x85x70). Pewniaki które mam i tam trafią to: 1. pseudotropheus saulosi 2+7 2. melanochromis maingano 2+2 (do uzupełnienia dwiema samicami) 3. pseudotropheus acei luwala 2+9 4. pseudotropheus flavus 1+2 Mam jeszcze kilka sztuk flavusa, ale to same samce i membe deep 2+1 - najprawdopodobniej do oddania, ale jeszcze zastanawiam czy nie zostawić jednego samca i dokupić samic. Na ten moment możemy przyjąć, że znikną. Myślę, że teoretycznie mógłbym dodać piąty gatunek, ale czy jest sens???

Żółte do gazu nie mają przewężenia.

To nie tabelka tylko bezpośrednie info z wodociągów. Ale to fakt. W tabelce jest tak samo. Co by się nie działo będę odpalał zbiornik bez uzdatniaczy itp. Dobrej nocy życzę.

Piszesz o chlorze? W sierpniu było 0,09 mg/l. A pomysł w wpuszczeniem kilku ryb do 700 litrów wody która miesza się już 11 dni nie wydaje mi się najgorszy... najlepszy też nie.

A kto tu płacze. Zadałem tylko pytanie, ale jeżeli odpowiedzią na moje pytanie ma być propozycja wlania chemii do wody to spokojnie wolę poczekać - nie pływają w niej ryby. I poważnie Chloru, chloran i chloryn w Warszawskiej wodzie jest tyle co kot napłakał.

To raczej do podmian choć i w tym sensu nie widzę. Przy starcie jak nas nie ciśnie zbytnio czas to po co lać chemiczne środki do wody?

Może i tak. Trzeba brać też pod uwagę, że w Warszawie jest jedna z lepszych wód kranowych w Polsce. Można by lać do butelek i sprzedawać z etykietą. Wcześniej robiłem starty bez żadnych uzdatniaczy i było ok. Poczekam sobie jeszcze ze dwa tygodnie i zobaczę co się będzie działo. Restart to raczej odpada.

Mam głupie pomysły, ale muszę też poprawić błąd w poprzednim tekście NO2=0. Nie wiem jakim cudem palnąłem tam "2". Przepraszam. To trochę zmienia postać rzeczy prawda?

To ja się podłączę pod temat parametrów. Zalałem nowe akwarium 06.09. ok 100 litrów wody miałem ze starych zbiorników, a 600 prosto z kranu. Większość podłoże też miałem ze starych baniaczków. Po 10 dniach całych czas mam NH3 = 0 NO2=0 (przez kilka dni było na poziomie 0,1), a NO3 = 10. WTF? Dodam tylko, że filtracja to całkowita nówka oprócz tego, że podłączyłem dojrzały kubełek z mniejszego akwarium. Na początku sypnąłem trochę karmy i wlałem bakterie. Czy to oznacza, że cykl jeszcze nie ruszył? Odpalałem już wcześniej totalnie świeże zbiorniki i wszystko dział się zdecydowanie szybciej. Już się zastanawiam, czy nie wrzucić kilku ryb na start z aktualnej obsady, która koczuje w dwóch innych zbiornikach.

To prawda. Ja niestety zrezygnowałem z prawdziwych kamieni dlatego u mnie stoją skałki DYI najcięższa waży 4 kg.

Ja mam szkło wysokości 70 cm ustawione na stelażu ok 17 cm + pokrywa - łączna wysokość całej instalacji to 165 cm. Obsługa oczywiście z drabinki. Argumenty z kłopotliwym lub niemalże niemożliwym dosięgnięciu dna do mnie nie docierają. Po co tam pchać łapy? Szyby można wyczyścić gąbką na krótkim stylu lub czyścikiem magnetycznym, a odmulanie i tak zazwyczaj odbywa się za pomocą węża i uciętej butelki. Śmiało dawaj 70, a nawet 75 cm bo widok czystej falującej tafli od spodu jest niesamowity :-) Wrzucam link z filmikiem. http://youtu.be/UeaW0onIbbY

I sumienie w miarę czyste.

Może nawet bardziej.

Dopiero teraz zobaczyłem fotkę. Nie wygląda aż tak tragicznie tylko ma oskubane płetwy. Pewnie dostała wpierdziel i już. Jak wpuściłeś nowe ryby to pewnie było chwilowe zamieszanie. Piszesz coś o NO2, a jak z NO3?

Pewnie dostała ostry cios w bok i są duże szanse, że odpadnie z gry na dobre. Poobserwuj czy będzie przyjmowała lub próbowała przyjąć pokarm. Z tym ukatrupianiem ryb to nie podejmowałbym pochopnych decyzji. W sumie miałem tylko dwa takie przypadki już byłem bliski przeniesienia ryby do zamrażalnika, ale powstrzymałem mordercze żądze. W jednym przypadku ryba odżyła, a w drugim zasnęła na zawsze. Jeżeli masz taką możliwość to przeżyć tego osobnika np.: do takiego małego pseudo kotnika który zaczepia się wewnątrz akwarium bo jest też szansa, że osłabiony osobnik zostanie oskubany przez towarzyszy z płetw.