Bez przesady z tymi rygorystycznymi obsadami,widzę że większość osób tutaj stanowczo odradza trzymanie pyszczaków w 112 L,niektórzy piszą nawet że w takim akwarium nie można trzymać żadnych pyszczaków,a moim zdaniem nie jest to zgodne z prawdą.Jakiś czas temu w standardowej 112 miałem taką obsadę:
P.saulosi 1/3
C.axelrodi 1/3
A.maylandi 1/3
Rybki miałem od młodego,wyrosły na piękne zdrowe pyszczaki,miały niezliczoną ilość tareł,pytacie jak to możliwe?Podstawą wg.mnie jest częsta kontrola NO3 i obfite podmianki,które pomagają zbijać jakże szkodliwe dla wzrostu młodych pyszczaków azotany. W 112-tce podmianka przy stabilnym akwarium nawet 50 litrów wody nie stanowiła żadnego problemu.Rybki super się w akwarium zgrały i pięknie prezentowały.Dlatego myślę że może warto podejść do tematu obsad małych akwarii w nieco inny sposób,warto zdobywać nowe doświadczenia i obalać utarte schematy
Pozdrawiam