Moim zdaniem napewno dziwnie się nie zachowywała od tego ,że inkubowała,a dwa jak jest sama to co przeszkadzało,żeby dalej kontynuowała?Czyżby inkubacja na nią tak wpływała czy jak ,bo nie rozumiem?Toż zdaje się,że jej stan spowodowany był przez inne ryby a nie inkubacje.Brak innych ryb brak czynnika aby sie gorzej czuła,czy inkubacja ją osłabia?
Rozumiem ,że pierwsza inkubacja ale kiedyś musi być ta pierwsza,a skoro tą przerwałeś to kolejna będzie pierwsza i ją też przerwiesz ,żeby jej ulżyć?To nie jest złośliwość pytam z ciekwości,bo nie bardzo moge zrozumieć to co zrobiłeś.