Więc tak, życie to jako takie nie jest, te drobinki same z siebie nie ruszają się porusza je tylko ruch wody. Napowietrzanie mam tylko poprzez ruch tafli. Dzisiaj po dokładnym obejrzeniu tego w bezbarnym naczyniu na świetle dziennym raczej wykluczam bąble powietrza. Skłaniałbym się ku teorii eljota że to jakieś bakterie, pierwotniaki. Tylko czy atak pierwotniaków nie powinien występować w całej objętości wody? Tymczasem te dziwne drobinki unoszą się tylko w wyższej części akwarium, im niżej tym jest ich mniej, od połowy zbiornika może 1/3 od dna problem praktycznie nie wystepuje.Im bliżej dna drobinki wystepują sporadycznie, przy samym piachu jest czyściutko, woda klarowna. Dla sprawdzenia wyłączę głowice i odczekam jakiś czas żeby sprawdzić co się będzie działo.
Dodam że zbiornik nie jest jeszcze zarybiony, ryby zamówione i czekam na przyjazd. Pływa tylko jedna startówka "Synodontis njassae" i to wszystko.