Witam Serdecznie - jestem nowym użytkownikiem forum o małej wiedzy ( świadczą o tym moje problemy i nie tylko ),
Do rzeczy,
Akwa 300l,
filtr jbl 1500,
parametrów wody nie znam ( za kilka dnia dostane paczkę z testami - mieszkam za granicą ),
podłoże : piasek
temperatura: 25
kilka korzeni
pokarm: krewetki koktajlowe ( tylko!!! )
obsada: para akar pomarańczowopłetwnych
Częste szturchańce ryb przyzwyczaiły mnie do widoku delikatnych śladów na ciele samca,
Zlekceważyłem i ten ślad na boku ciała,
Samca odsadziłem do mniejszego zbiornika bo myślałem, że to ona go tak leje,
Była to lekko odchylona łuska, która przeobraziła się w rankę wielkości łuski,
Na tej ranie nie było widać żywego mięsa ( kolor ciała, mięsa itp... ),
Za jakiś czas rana sie powiększyła i zrobiła biała, tak jakby zbialała, jakieś drobne fragmenty białe zaczeły odpadać od niej i zaczeła sie powiększać ta rana,
Teraz jest większa niż 5 zł,
Podałem w dawce wskazanej przez producenta Myxazin - bez zmian poprawy
w miedzy czasie na drugim z boków pojawiło się to samo ( na razie jest małe ),
Wczoraj kupiłem Bactopur i dawka wg. zaleceń producenta,
Dziś gdy wróciłem z pracy te białe co było w ranie, domyslam się, iż to fragmenty ciała zbielały w wodzie odpadły prawie i widać zywe czerwonawe mięso ryby,
Już nie wiem co robić? Wygląda to strasznie i napewno ryka bardzo cierpi,
Jutro jade do zoologa kupić Fishtamin Sery i podam druga dawke Bactopuru,
Zapomniałem dodać, iż podmieniłem 75% wody przed podaniem Bactopuru,
Zaiteresowanym bardzo dziękuję za okazałą pomoc,