wróciłem na weekend, po przeczytaniu tematu Topielca, 06.09 zakupiłem protocaps m i furagine w aptece, żona podała furagine w poniedziałek, a protocaps przyszedł dopiero wczoraj :/ z tym, że wcześniej zapodałem metro. Poprawa jest w przypadku ryb, które miały delikatne objawy, a teraz ich nie mają. Żona od dłuższego czasu, a ja od wczoraj nie zauważyłem też ciągnących się odchodów. Natomiast ryby najbardziej dotknięte chorobą, bez zmian, po za powrotem apetytu, ale tylko do sprawdzenia, bez przełykania. Podawanie pokarmu z lekiem mija się z celem. Dziś postanowiłem postawić szpital i 3 osobniki powędrują tam, nie mam już na nie siły, ani pieniędzy, żeby leczyć w głównym. Jest ch*jowo, a moje zdrowie psychiczne siadło...