-
Postów
395 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
187O Raffy
- Urodziny 10.11.1990
Informacje o profilu
-
Lokalizacja
Gdańsk
-
Moje akwarium
hodowane gatunki: p. demasoni, p. polit, p. saulosi f1, p. flavus, p. socolofi albino, ps. acei 'ngara', m. elongatus chewere i mphanga, m. callainos, m. msobo 'magunga', l. hongi 'sweden', l. trewava
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Yellow skubiący ogórka jest tak naturalny, że... w niewoli ryba chwyci co ma pod nosem. Wystarcza zawartość treści pokarmowej u dziko żyjących L.C., chciałbym go widzieć jak skubie glony w naturze :))))))
-
Wodzienia jest 16 gatunków, pewnie w skrajnie różnych warunkach żyją W starych książkach czytałem, że pochodzi z kwaśnych wód i to mi utkwiło w pamięci. Ja na krylu i mysisie jako dodatku trzymałem całe lata między innymi Tropheusy czy demasoni, nigdy ale to przenigdy nie zauważyłem skutków ubocznych. Jeśli miałbym je skarmiać balastem, to już sensownie niż dawać wodzienia który ma za dużo białka, a mało chityny - zauważyłem już kiedyś, że roślinożercy źle na to reagują. Chityna główny składnik, białko dodatek (zresztą przyswajają białko roślinne) i jest dobrze. Ale to ja Dorzuciłem swoje 5 groszy, niech każdy wyciągnie swoje wnioski i... nie zapominajmy o obserwacji ryb, czasem qpa mówi wszystko
-
Wodzień żyje w kwaśnych środowiskach, większość ciała wodzienia to głównie woda... mało wartościowy pokarm. Artemia w postaci dorosłej jest również "pustym" pokarmem, chodzą słuchy, że jest niebezpieczna dla roślinożerców. Pyszczaki w postaci balastu potrzebują tego co zawiera chitynę, czyli kryl, lasonogi (mysis), cyklop, dafnia... Na mysisie ludzie odchowują cały miot koników morskich i ich całe życie, jest to bardzo bogaty i pożywny pokarm. Krylem odżywiają się wieloryby, ma sporo pożytecznych składników odżywczych i porządną chitynę Owszem, można dawać wodzienia i artemię, i będzie ok... ja wolę nie przekarmiać ryb, a jak karmić to już z sensem (tak już mam)
-
I do tego jakieś mięsko z chityną (oczlik, mysis, drobny kryl) - jest to ważne u roślinożerców, dodatek w tyg. wystarczy I można zakupić algi nori do sushi w marketach, obwiązać kamyczek jakiś i niech skubią jak na wolności Nori stosuję od lat w żywieniu ustników i pokolców, rewelacja.
-
PH jest zależne od KH, więc warto się zaopatrzyć w testy kh. Im wyższe kh, tym wyższe i stabilniejsze ph. Wapien w baniaku za wiele nie daje. W amazonce woda ma pratktycznie zerowe kh, dlatego ph nawet 5, to jest powiazane ze soba.
-
Żadna różnica czy 0 czy 0,05. Zwykły błąd testu, tak...niestety testy mają swoje błędy. Przy niskich wartościach i dojrzałym zbiorniku nie ma to żadnego znaczenia i nie robi żadnego problemu. Tyle, że w świeży zbiorniku jak no2 jest poza skalą, nie ma znaczenia granica błędu 0.05. Trzeba czekać, aż no2 zniknie i cykl azotowy nie może stanąć, póki jest No2 to bakterie mają co żreć i trzeba czekać, aż wyżrą wszystko i no3 zapewne urośnie, wtedy przed wpuszczeniem ryb parę podmianek i gitara. Wszystko perfekcyjnie opisał @darkon W malawi najważniejsze jest no3, potem PH i KH (zależnie od ujęcia wody w kranie). A jakie no3? Temat rzeka... tysiące testów przerobiłem i... lubię zooleka, porównywałem z salifertem i kropka w kropkę to samo przy czym zoolek tani i ma wyrażny odczyt barwy na skali... jbl unikam, nie potrafię i nie chcę odczytywać ?
-
Przywiozłem 3 kawangi, jednego cytryniaka i 2 szare Pewnie samce... widoczne atrapy jajowe. mój łobuz jeszcze w hurtowni, u mnie dostał ciemnego brzucha i dalej się wybarwia Zapaliła mi się smykałka do malawi Ponawiam pytanie o pyszczaki muszlowe, albo jakąś inną i rzadką mbunę (mogę propagować ich hodowlę, mam dostęp do regału jw.) Jakby ktoś chciał kawangę samca (z tych szarych) to PW
-
Wszystkożernym na pewno, czy roślinno to miałbym wątpliwości. Nawet spurlina w płatkach czy w granulacie zawiera sporo mączki rybnej i innego niepotrzebnego odpadu jak zboże. Patrz zawsze na skład pokarmu, usiądź przy akwarium i popatrz na swoje ryby jakie tam pływają i poczytaj o ich wymaganiach żywieniowych. Demasonom na pewno tego pokarmu bym nie dawał, ani Labeotropheusom - lepiej zrób mix z groszku, spruliny z apteki 100%, szpinaku i satysfakcja gwarantowana. Roślinożercy mają naprawdę wyspecjalizowany układ pokarmowy, czytać skład i jeszcze raz czytać... i pomyśleć
-
E, to taka sprulina jak z koziej d... W skladzie mączka rybna, ryby i produkty pochodzenia rybnego...ile spruliny w niej? Zboża? Po co zboża? Zwykły zapychacz. Tak jak sprulina tropicala itp... 36% a reszta? Mój sposób to taki, ze kupuje spruline 100% w proszku, algi nori, groszek, szpinak, brokuł w odpowiednich proporcjach, pokrzywa i do tego krewetki w całości, suszony oczlik albo i zamrożone kostki z mrożonek, kryl i miele to na pastę, dodaje kilka kropel wit., tranu, można ząbek czosnku lub czekolwiek zamrażam albo suszę i ryby maja frajdę i wiem czym je karmię.
-
Cześć Pewnie podbijam rekord wśród Was Nadal nic nie zdecydowałem, akwarium stoi i świeci pustkami. Już zdecydowałem się prawie na Tanganikę, ale niechcący wczoraj podskoczyłem do hurtowni po żywy pokarm i zobaczyłem przepiękną Zebrę Gold Kawangę, zwalił mnie z nóg. Młodzik 7cm, żółty jak cytryna i oprócz niego 2 szare były. Biorę wszystkie 3 i zobaczymy co z nich wyrośnie, mam możliwość przeniesienia ich do większych zbiorników w razie czego. Ponawiam pytanie, dialeptosy mam już praktycznie z jednego źródła (nasz forumowicz posiada, czekam na ewentualne młode...mogę i 5lat czekać, już X lat czekam ) Pytanie jest takie, ktoś widział Metriaclimę lanisticolę? Względnie M. livingstonii, zwany pyszczak muszlowy... Podobno są 2 gatunki pod jedną nazwą, lanisticola niby jest prawdziwym muszlowym pyszczakiem. Wybaczcie, że wybrzydzam i wybredny jestem, ale nie chcę pakować byle czego. To musi być TO, albo wcale. Zainteresowały mnie mniejsze gatunki, mam możliwość do ich spopularyzowania (dostępnych kilka zbiorników po 300L w pracy), więc mogą być jakieś rarytasy
-
W akwarystyce jest bardzo potrzebna obserwacja, nie da się powiedzieć zrób tak i tamto, a będzie wystrzałowo. Trzeba usiąść i pomyśleć, jak to działa. Na wolności ryby większość czasu poświęcają na szukanie pokarmu, roślinożercy bez przerwy praktycznie żerują, za to ich pokarm jest bardziej ubogi od drapieżników, którzy najadają się od czasu do czasu porządnym kęsem. W akwariach mieszamy gatunki o różnych wymaganiach, więc potrzebna jest tu obserwacja i zwracać uwagę na kondycję ryb, ogólny wygląd, odchody, czy brzuch jest ok... Dochodzi do tego woda, czy nie jest za "stara" tzn. bogata w składniki odżywcze niewykrywalne testami, bogata w hormony wzrostu i X czynników i co za tym idzie, potrzebne są podmiany i obserwacja stanu zbiornika, stabilność biologii. Ludzie niestety nie poświęcają na to zbyt wiele, idą zbyt ogólnikowo - wrzucają szczyptę karmy i myślą, że gra. Mam wielki szacunek dla Fishmagica, że doradza i publikuje wszystko na forum i nic do ukrycia nie ma. Jako sklep, zawsze może zrobić "kompedium" jak dbać o ryby w postaci A4 i dołączać do zamówień. Jak często karmić, w jakich przypadkach mniej karmić, w jakich przypadkach zwiększyć porcje itd. A jak jest problem, to zawsze można odezwać się do niego. Mam hodowlę krewetek, gdzie jedna krewetka jest czasem droższa od całej obsady malawi i staram się ludziom wyjaśniać co i jak, żeby nie fikały. Bez obserwacji zbiornika i robali ani rusz. Nawet w morskim, gdzie zajmuję się zawodowo - trzeba obserwować mieszkańców i dobierać im racje żywnościowe, pokolce niemal codziennie dostają algi nori, gdyż na wolności większość dnia spędzają na żerowaniu i to bardzo zmniejsza agresję u nich. A planktonożercy takie jak anthiasy czy chromisy, dostają po kilka razy porcji lasonogów/kryla/ikry/planktonu i obserwuje się u nich stan brzucha, czy nie zapada itd... Akwarystyka to nie "zrób to i tamto" A wady występują i w rybach z odłowu, niestety to nie nowość. Nawet z czystością gatunkową też jest problem. Mam też hodowlę płaszczek, trafił mi się samiec dzikus motoro o średnicy 20cm i... przez 5lat nic nie urósł, a pozostałe to większe od patelni. Parę razy otrzymałem z odłowu naturalne hybrydy, takie jak leo x pearl... oczywiście jako leo (droższe). Sorry za mały OT, ale zaznaczam że najważniejsza jest obserwacja i myślenie, jak wszędzie w sumie.
-
To jest absolutna podstawa podstawy, bo czysty saulosi jest moim celem i marzeniem. Mały zadziorny karzełek z Taiwanu Reef mam dostęp do wielu źródeł i zastanawiałem się nad Tan-Malem, ale widziałem różne opinie dot. saulosi z tanmalu i jednak decyduję się na f2 od fishmagica...jednak nie ma na to jak stado zarodowe F1. Wystarczy mi spokojnie pokolenie po nich, liczę, że fajne będą Dialeptos był moim marzeniem, kolejny karzełek z malawi... i po dużo latach, realizuję je Saulosi i dialeptos, bomba Do aurory jeszcze nie jestem przekonany, z tyłu głowy tkwi mi polit - kiedyś go miałem, świetna ryba - hamowałby na pewno agresję samca Melanochromisa... i żywieniowo zgrałby się też z saulosi i dialeptosem. Ale kolor samca aurory jest na + bardziej...bo samice te i te jeden pies Muszę jeszcze przetrzebić ofertę tanmalu AAaaaaa, a może Metriaclima livingstoni? Ktoś go miał? Muszlowy pyszczak zawsze mnie intrygował, ale na żywo nawet go nie widziałem ani nic o nim nie czytałem
-
Dla takiego samca przeżyję Czyli aurora + saulosi + dialeptos będzie grało?
-
-
Jop, tyle że ten Tropheops to trochę inna ryba, ma pysk skierowany lekko w dół jak wszystkie pozostale tropheopsy, są charakterystyczne. Tamten na filmiku to na bank jakaś Metriaclima, być może i aurora z Likomy, być może ten osobnik był wyjątkowy z większą ilością żółtego...