Skocz do zawartości

radko

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez radko

  1. Witam serdecznie. W nawiązaniu do moich wcześniejszych postów: http://forum.klub-malawi.pl/16-miesiecy-msobo-maingano-afra-t17955.html http://forum.klub-malawi.pl/najwieksza-jednogatunkowo-240-litrach-t18360.html w końcu zapadła decyzja – na tą chwilę akwarium jednogatunkowe Metriaclima sp. msobo Magunga 1 + 3, przy czym pewność jest co do 1 + 2 (choć nie do końca jednogatunkowo, nie udało odłowić się jednego maleńkiego przecinaka afry ) z zamiarem rozmnożenia menażerii.. Z postów wyżej podlinkowanych wynika, iż rozmnożenie nie jest takie łatwe. Taki same spostrzeżenia z artykułu bodajże w NA. W związku z tym proszę Was o swoje doświadczenia z tym związane. Jednocześnie dziękuję za rady i spostrzeżenia uprzednio udzielone. Serdecznie pozdrawiam,
  2. Cóż, miało być dekoracyjne, co w takim układzie jak wyzej raczej wątpliwe... Jednogatunkowość chyba bardziej ambitna, jak czytam wasze wypowiedzi.
  3. Dzięki za odzew... Chciałbym, żeby akwarium.. . No właśnie, jakie. Na pewno chciałbym, żeby nie było w nim nudno, żeby można byłoby podpatrzeć jak ryby się mogą zachowywać, to z jednej strony. Z drugiej, żeby było dekoracyjnie, tzn. w miarę kolorowo. Dymorfizm, hmmm. Myślę, ze nadałby akwarium dekoracyjnego charakteru. Dlaczego tylko 1 gatunek? Trzy gatunki, nawet w rozsądnych ilościach, to w 240stce chyba nadto mały dworzec. Zachowań jak w naturze raczej mało. radek
  4. Witam, Być może czeka mnie małe przemeblowanie. W związku z tym zastanawiam się jaka w standardowej 240stce jednogatunkowa obsada była by najbardziej interesująca. Dwa wymogi: mało konfliktowo i dekoracyjnie, bo akwarium stoi w salonie. Oryginalność... ale czyż nie każdy z nas nie chciałby "oryginalnej" obsady? Obecnie mam Afry cobwe, msobo i maingano (swoje akwarium i obserwacje z nim związane opisałem całkiem niedawno). Pierwsza super ale tylko samiec naprawdę ładnie wybarwiony, druga - nie chce się rozmnażać, trzecia- łobuz straszny. W sumie 12 ryb a bójek bez liku... Prosiłbym o propozycję, zwłaszcza poparte własnymi obserwacjami, pozdrawiam radek
  5. Dzięki za uwagi i nie tylko . W moim przypadku akwarium ma oprócz satysfakcji z posiadania ryb i udanego opiekowania się nimi pełnić również rolę dekoracyjną, z uwagi na jego umiejscowienie w mieszkaniu i „kompromisy” rodzinne. Zatem cel hodowlany, jakim byłoby uzyskanie jak największej ilości narybku, jest w moim przypadku kwestią drugorzędną, choć udane rozmnożenie podopiecznych bez wątpienia sprawia mi dużą satysfakcję. W związku z tym pomimo opisanych, i potwierdzonych przez Wasze doświadczenia, trudności z rozmnożeniem msobo, ten gatunek chciałbym zostawić jako głównego mieszkańca akwarium. Nie zaobserwowałem jakiejś większej agresji wewnątrzgatunkowej, choć potyczki między samicami, jak mi się wydaje, zdarzają się. Samiec pogonił czasem inkubującą samicę ale raczej bez wyraźnych negatywnych konsekwencji, oczywiście jeżeli takie zachowanie nie jest przyczyną braku udanego tarła, czego dowieść chyba się nie da. Większą odpowiedzialność za brak narybku msobo widziałbym w dużej ilości małych afr, które w rożnych rozmiarach od pewnie już 3-4 cm do 1 cm pozajmowały większą część, jeśli nie wszystkie, skalnych zakamarków. Są bardzo wojownicze, co można obserwować podczas przepychanek nawet tych najmniejszych maluchów. Może więc msobo nie ma gdzie bezpiecznie wypuścić maluchów? Oczywiście chciałbym powiększyć stado msobo, co jednak nie jest zbyt łatwe. Natomiast zastanawiam się cały czas nad drugim gatunkiem. Afry są fajne ale faktycznie tylko samiec alfa, i to nie cały czas, jest odpowiednio „atrakcyjny”. Poza tym „plenność” afr jest jak dla mnie nieco zbyt duża, zostawienie ich w akwarium będzie zapewne powodowało cykliczną, co kilkumiesięczną, akcję odławiania maluchów. Jeżeli zaś chodzi o maingano to wielkim fanem tego gatunku przez ten cały okres nie zostałem. Boję się jednak jednogatunkowego akwarium. A może macie jakieś inne propozycje na towarzystwo dla msobo?
  6. Nie wiem, czy kogoś ten post zainteresuje ale chciałem przedstawić pokrótce moje krótkie doświadczenia z Malawi. Zbiornik standardowe 240 litrów, piasek, sporo skał serpentynowych. Sprzęt: filtr biologiczny – JBL e900, mechaniczny – Fluval 4, 1 świetlówka 36W. Ryby w następującej ilości małych (2-4 cm) sztuk zamieszkały akwarium na początku maja 2010 r.: 9 Melanochromis cyaneorhabdos "maingano", 8 Metriaclima sp. msobo Magunga i 8 Cynotilapia afra "Cobue". W akwarium miało być kolorowo. Wszystkie ryby przyjechały z hodowli dr Pawlaka i jak się okazało wyrosły na bardzo fajne dorosłe ryby. Docelowo miał pozostać układ: 3 X 1+3. Jak miało się okazać większość wpuszczonych rybek było samcami. Do pierwszego tarła podeszły maingano, na przełomie marca i kwietnia 2011 r., a więc prawie rok po wpuszczeniu do akwarium. Z tarła do dziś pływają 4 maluchy, z dużą dozą prawdopodobieństwa więcej z tego tarła małych nie było. Z powodu „nadreprezentacji” czynnika męskiego w tak małym lokum od początku 2011 r. w akwarium wciąż dochodziło do utarczek w obrębie poszczególnych gatunków. Do dnia redukcji, tj. końca kwietnia 2011 strat nie zanotowałem. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że filtry przestały wyrabiać i zielone glony zaczęły wkraczać na przednią szybę. Po redukcji sytuacja z tym związana znacznie się poprawiła. W czasie redukcji, połączonej z przemeblowaniem dekoracji i wstawieniem tła wewnętrznego, wyłowiłem i oddałem większą cześć obsady, mając pewność co do płci wyłącznie w przypadku maingano. W akwarium zostały: maingano 1+1, msobo 1 + 2 + 1 brak pewności, ale chyba samiec, afra 1 + 1 + 1 brak pewności. Czym kierowałem się przy odłowie? Z maingano było najprościej, jako że podeszły do tarła i udało się zidentyfikować samicę. Nieco mniejsza , mniej krępa i bez atrap jajowych. Na jej obecnego partnera nie wybrałem samca alfa, który wyraźnie przerósł pozostałe ale mniejszego samca, który teraz jest naprawdę ładnym okazem. Jeżeli chodzi o msobo to postanowiłem zostawić samca alfa, który jako jedyny był wybarwiony, urósł największy i jest dziś ozdobą akwarium. Potencjalne samice zostały wybrane następująco: jedna nie miała atrap jajowych lub przynajmniej nie udało mi się ich dostrzec, dwie pozostałe jako mniejsze i bardziej szczupłe osobniki. Natomiast z afr zostawiłem samca alfa i dwie niezidentyfikowane osobniki, które najmniej się prezentowały jako potencjalne samce, tu jednak miąłem najmniej pewności, gdyż poza samcem alfa i 1 pretendentem do pełnienia tej funkcji pozostałe osobniki były szarawe. Między majem a wrześniem 2011 r. zaobserwowałem jedną inkubację maingano, kilka tareł msobo i kilka afr. Najbardziej płodne okazały się afry i to ich jest najwięcej obecnie w akwarium. Podczas tarła samica afry nabiera fajnej stalowoszarej barwy, z wyraźnie widocznymi pasmi jak u samca. Jeżeli chodzi o msobo, to na pewno byłem obserwatorem, jak inkubująca samica raz wypościła jaja, które natychmiast stały się posiłkiem samca maingano. Następne tarła miały miejsce około miesiąca później, intubowała ta sama samica, w połowie sierpnia natomiast widziałem jak z pyska samicy msobo wypływa i do niego wraca jeden maluch. Po kilku dniach ślad po nim zaginął, nie udało się go również dostrzec w akwarium. I tak na dzień dzisiejszy, tj. początek września w akwarium pływają: maingano 1+1, msobo 1 + 2 + 1 brak pewności, afra 1 + 1 + brak pewności, 5 małych maingano (z dwóch tareł) i ponad 10 małych arf (zaobserwowałem 4 inkubacje). Akwarium znów jest przerobione i filtr znów przestaje sobie radzić. JBLe900 (zatem pewnie i inne filtry o podobnym przepływie) do akwarium 240 litrów są zbyt małe. Jeżeli kupowałbym filtr dzisiaj postawiłbym na model o poziom wydajniejszy. Czas zatem na kolejną redukcję....Przy okazji myślę nad korektą obsady, bowiem ponad roczne doświadczenie z Malawi wskazuje mi, iż litraż 240 jest na trzy gatunki, przynajmniej te, które są w moim akwarium, jest jednak zbyt mały... Przeniosłem do odpowiedniego działu.Perez666
  7. witam. W wątku Dla każdego coś kolorowego - przykładowe obsady - http://forum.klub-malawi.pl/viewtopic.php?f=15&t=5646, jako jedna z propozycji do akwarium 120/40/50h pojawił się taki układ: Cynotilapia afra Metraclima msobo "magunga" Melanochromis cyaneorhabdos "maingano”. Czy ktoś z sznownych forumowiczów ma doswiadczenie z taką obsadą? Pyta laik w Malawi ale w tematach pielęgnic z drugiej strony kontynenu co nieco obeznany? Zamiłowanie do pielęgnic pozostało ale moja "domowa obsada" w akwarium chce mieć kolorowo... rad.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.