Cześć i czołem. Witam serdecznie wszystkich użytkowników, ostatnie kilka miesięcy pilnie się kształciłem na forum żeby moje pierwsze Malawi wyszło elegancko, a od 2 miesięcy baniak w pełni zarybiony.
Obsada Zbiornika 120x40x60
Raczej wszystkie można uznać za młodziki nie przekraczające 6/7cm.
3/5? Albo 4/4- P.Cyaneorhabdos Maingano
3 samce pewniaki - 1 największy spośród całej załogi, goni najczęściej samice wewnątrzgatunkowo i czasem podpłynie "sprawdzić się" do Alfy - średniej wielkości ale uważam go za alfę gdyż obrał największy rewir skalny w którym głównie przebywa sam i wygania każdego mieszkańca z swojej miejscówki, zaś trzeci samiec jest dużo mniejszy od całej reszty ale również wybarwiony, ciemne kolorki i jest zadziorny.
2/4 P.Elongatus Mphanga
Głównie pływają w Toni, dosyć łagodne w porównaniu do Maingano , 1 piękny Samiec który się wybarwia od którego nie mogę oderwać wzroku ,2 mniejszy ale charakterystyczne pasy są dużo mniej zarysowane niż u dominującego, ciekawskie, spokojne z moich spostrzeżeń.
Pytanie do was - doświadczonych akwarystów tego biotopu, co dalej.. "jeździć i obserwować" jak się wyklaruje obsada sama , czy redukować samców Maingano i próbować załatwić im panienki. Słabym pomysłem jest raczej dobrać 3 gatunek. Dwugatunkowo uważam że się dopełniają.
Z góry przepraszam jeśli pomyliłem dział i wpakowałem się w offtop.