tak jeszcze dodając..no tych pęchezykó troszke jest...tak sie właśnie zastanawiam czy pysiom bedzie się to podobać bo w naturze to raczej tak chyba nie jest
a ilośc powietrza regulowałem w ten sposób, że ten lejek można przekręcić i go tak jakby zamknąć (częściowo) i efekty to daje raczej minimalne..przynajmnije u mnie... drugi sposób to w ogole zmniejszyć siłe dziłanania at 203 do minimum...miej wody wydala i bąbelków..jest też ciut ciszej...ale chyba nie o to chodzi...
w każdym razie zrezygnuje jednak z tej rurki tak jak mówicie i skieruje wylot na tafle wody...zrobie takie małe tsunami )))
jeszcze raz wielkie dzięki za all info pozdrawiam