Niby człowiek doczytał na forum aby niestosować hydroponiki podczas startu akwarium, a i tak musiałem zrobić po swojemu...
Po kolei:
Akwarium wystartowało 4 tygodnie temu na dojrzałym filtrze (FX6 wypełniony ceramiką i matrixem)- dla pewności po stracie dodałem Prodibio BioDigest i bodajże 15 kropli WA, amoniak zniknął po 24h. Tą samą czynność wykonałem po kilku dniach i widząc że wszystko jest ok, po około tygodniu od startu podpiąłem hydroponikę i do akwarium wprowadziłem kilka sztuk L. trewavasae i zacząłem codziennie dolewać Seachem Stability, po kolejnym tygodniu Pseudotropheus sp. acei, a po następnym kolejne dwa gatunki.
Cały czas monitorowałem parametry i od razu rzuciło mi się w oczy, że hydroponika działa lepiej niż sądziłem, pochłania całkiem spore ilości azotu - jedynie musiałem lać do akwa fosfor - i tu zaczyna się cały problem - gdy po trzech tygodniach od startu zapomniałem dodać fosforu natychmiast wyskoczył mi w teście zooleka amoniak, po dodaniu fosforu zniknął w przeciągu 4 godzin wciągnięty przez rośliny, które to zdaje się bardziej go lubią od NO3, co zdaje się potwierdzać wiele artykułów w Internecie.
Powtórzyłem wszystko dwukrotnie i tak:
- Pierwszego dnia dodaje KH2PO4 - test NH3=0
- Drugiego dnia test NH3=0
- Trzeciego dnia NH3 zaczyna wzrastać, PO4 niewykrywalne, po dodaniu fosforu i odczekaniu kilku godzin NH3 jest już niewykrywalne
Coś mi się wydaje, że siedzę na tykającej bombie... Nawet jeśli miałem dojrzały filtr to już taki nie jest, zastanawiam się czy stosując hydroponikę nie zagłodziłem bakterii?
Zastanawiam się co mógłbym w tej sytuacji zrobić? Jako że lejąc fosfor parametry mam w porządku, a ryby nie wykazują żadnych oznak zatrucia to mógłbym to na razie zostawić, powiedzmy jeszcze na jakiś miesiąc i liczyć na to, że akwarium dojrzeje mimo to, jednak pytanie czy rośliny nie zassą każdego miligrama amoniaku jaki się pojawi i czy w takim środowisku bakterie kiedykolwiek się rozwiną? Mógłbym wspomóc proces dodając jakieś bakterie z pożywką? Może Bacto Active?
Jeśli chodzi o NO2 to jest ono niewykrywalne przez cały czas. Przyglądam się także NO3 - jest na stałym poziomie około 10ppm, mimo podmian i obecności hydroponiki poziom nie spada więc coś musi ten NO3 wytwarzać bo w kranie mam 0, co by oznaczało że jakieś bakterie w baniaku jednak istnieją.