450 litrów non - mbuna

Co do wystroju to ma się tobie podobać ale ja ;) wywaliłbym te kamienie które leżą na tym dużym środkowym i pozbyłbym się anubiasa.

Dziękuję Panowie za komentarze [IMG]http://forum.klub-malawi.pl/galeria/images/smilies/icon_smile.gif[/IMG] Odnośnie ułożenia środkowych kamieni - Żona mi też sugeruje to co eljot, ale niestety jestem nieugięty ponieważ: - nie będę miał za czym schować grzałkę, - gdy najwyższym punktem dekoracji w akwarium będzie ten kamień po lewej to z tego co zaobserowałem przy takiej obsadzie jaką aktualnie posiadam, środkowa i górna strefa akwarium będzie w zasadzie nie używana. W wariancie "mieszanej" obsady (mbuna + non-mbuna), gdy w akwarium oprócz P. taeniolatus pływały P. acei oraz L. trewavasae, a najwyższym punktem dekoracji w zbiorniku był właśnie ten kamień po lewej - takie rozwiązanie się sprawdzało ponieważ tylko P. taeniolatus przebywał w dolnej strefie akwarium w pobliżu kamieni. Odnośnie roślinek - będę musiał pomyśleć o jakiś zmianach, ale planuję to dopiero wówczas, gdy podrosną placki.

Przyłączam się do zdania Żony i Eljota:) Argument, że wtedy byłaby "nieużywana" góra akwarium? - teraz "nieużywana" jest strefa przydenna. Prawy kamień zastąpiłbym wyższym. :D Akwa fajne. Obsada bardzo fajna.:D

Przyłączam się do Żony, eljota i toma :) Ta środkowa konstrukcja wygląda trochę sztucznie, taka piramidka. Może pokop jeszcze w ogródku :) Gdyby lewy kamień był wyższy, na miejscu tej piramidki był niższy jeden, lub dwa, byłoby fajne zejście w stronę roślinności. Anubias też w/g mnie nie pasuje. Myślę, że gdy Placki podrosną, wypełnią toń. Ich rozmiar to wymusi. Protek zajmie dół, przy kamieniach, a Placki zostaną wypchnięte na górę. Tak jest u mnie, chociaż mam więcej miejsca na dole. Może jakieś Copadichromisy dokooptujesz do obsady...do toni.

Nie ułatwiacie mi Panowie zadania ;-) Tak na poważnie, przedstawiony na fotce aranż akwarium to efekt zmian sprzed kilku dni - wcześniej było kilka kamieni więcej na podłożu, a konstrukcja w formie "piramidki" pierwotnie składała się z dwóch kamieni - tego, który leży na dnie zbiornika oraz tego kamienia w kształcie prostopadłościanu, który utworzył grotę przy podłożu). Muszę przemyśleć w tej sytuacji raz jeszcze temat wystroju zbiornika, choć nie ukrywam, że nie podoba mi się zagracone dno, stąd właśnie pomysł na "plażę" osłoniętą wyłącznie roślinnością. Odnośnie obsady w kontekście sugestii poznera - obawiam się, że te 2 gatunki, które aktualnie pływają w akwarium to jest maksimum jak na taki zbiornik. Dlatego gdy ryby podrosną planuję redukcję obsady do układu: Protomelasy 1+4, placki do układu ok. 5 sztuk, tak żeby ilość ryb w zbiorniku oscylowała w okolicach 10 sztuk. Nie ukrywam, że gdyby jakiś trzeci gatunek pływał w toni to byłoby ciekawie, ale obawiam się, że przy takim zbiorniku byłoby trochę ciasno - nie ma się co oszukiwać, szkiełko jest relatywnie małe, a ryby które będą pływać spore.

[COLOR="yellow"][I]cytat z poznera: "Protek zajmie dół, przy kamieniach, a Placki zostaną wypchnięte na górę. Tak jest u mnie, chociaż mam więcej miejsca na dole. Może jakieś Copadichromisy dokooptujesz do obsady...do toni"[/I][/COLOR] Też w pierwszym momencie byłem za Copadichromisami do toni. Ale jednak oba gatunki w zbiorniku rosną dosyć duże i 150cm jest dla nich "ostrą" granicą wielkości akwarium. Pozner - mimo, że zarówno Tanzanie są trochę większe od naszych Mdok oraz Protki Post Mortema trochę większe od Twoich, to jednak nie bardzo potrafię wyobrazić sobie "wypychanie" Tanzanii "na górę":D Ale życie pokaże. [COLOR="Yellow"][I]cytat z Post Mortema: "nie podoba mi się zagracone dno, stąd właśnie pomysł na "plażę" osłoniętą wyłącznie roślinnością"[/I][/COLOR] Podobają mi się trawki w Malawi, ale podobnie jak skały, są jednak formą "zagracenia dna" tzn. zmniejszają plażę.

Cytat z toma 77 "Pozner - mimo, że zarówno Tanzanie są trochę większe od naszych Mdok oraz Protki Post Mortema trochę większe od Twoich, to jednak nie bardzo potrafię wyobrazić sobie "wypychanie" Tanzanii "na górę" Mój Stefan II miał ostatnio parcie na tarło. Zajął ponad połowę akwarium, reszta obsady tłoczyła się na drugiej połowie. Trwa to kilka dni. Poza tym okresem "patroluje" całe akwarium, raczej przy dnie. Reszta ryb usuwa mu się z drogi, głównie do góry. Cytat z toma77 "Podobają mi się trawki w Malawi, ale podobnie jak skały, są jednak formą "zagracenia dna" tzn. zmniejszają plażę." Zgadza się. Placki nie pogrzebią sobie w piasku. Mój P.steveni też ostro przerzuca piach w obrębie swojego rewiru.

Moim skromnym zdaniem, zaletą roślinności w porównaniu do skał jest to, że zajmują o wiele mniej powierzchni dna niż kamienie (nie widać tego tak dobrze na załączonej przeze mnie fotce, ale u mnie plaża jest w zasadzie otoczona jednym rzędem roślin tworzących swoisty szpaler (trochę więcej trawska rośnie przy prawej ścianie bocznej akwarium, ale tam rezyduje narybek protomelasa, a ostatnio zadomowił się w tym miejscu jeden z samczyków Placka, który coraz częściej wdaje się w potyczki z drugim samczykiem). Oczywiście nadmiary roślinności są na bieżąco usuwane ponieważ ta strzałka skrzydlasta jest rośliną mocno ekspansywną i się niemiłosiernie rozkrzewia we wszystkich kierunkach. Gdybym ją puścił na żywioł to po plaży pozostałoby wyłącznie wspomnienie ;-) Wprawdzie mam o wiele młodsze ryby od Was, ale obserwuję identyczny schemat zachowań jak przedstawiony przez poznera w sytuacji gdy Protomelas ma parcie na tarło. Z tym, że u mnie nie ma szans, żeby w akwarium zgodnie koegzystowała większa liczba samców Protomelasa niż jeden (oprócz dominanta mam 2 samce, które są zauważalnie większe od dominanta, ale są tak rozstawiane po narożnikach, że czasami odnoszę wrażenie, że gdyby miały możliwość to by wyskoczyły z akwarium). Ostatnio Protek w okresie parcia na tarło tak się rozszalał, że o wiele mniejsze Placidochromisy nie mają lekkiego życia bo również je chce rozstawiać po kątach pomimo, że nie wchodzą w rewir, w którym regularnie dochodzi do tarła). Niebawem zrobię małe przetasowania w akwarium - samiec dominant zostanie wyekspediowany do Cactusa i zobaczę jak będą koegzystować obydwa samce. Mam tylko cichą nadzieję, że będą miały równie piękne ubarwienie jak ich brat - dominant.

Cyt. z Post Mortem "Niebawem zrobię małe przetasowania w akwarium - samiec dominant zostanie wyekspediowany do Cactusa i zobaczę jak będą koegzystować obydwa samce. Mam tylko cichą nadzieję, że będą miały równie piękne ubarwienie jak ich brat - dominant." Nie będą koegzystować. Rozpocznie się walka o supremację. Zwycięski samiec stanie się takim samym dominantem, jak ten którego się pozbędziesz. Słabszy samiec będzie miał więcej narożników do dyspozycji ;) Pozbędziesz się drugiego, trzeci stanie się dominantem. I każdy, obejmując władzę, pięknie się wybarwi i będzie się zachowywał jak poprzednik. Takie jest prawo natury. Mój Stefan II, gdy zdetronizował Stefana I, w pełni się wybarwił i zaczął się zachowywać jak on. I nadal tak się zachowuje, chociaż tego pierwszego już nie ma.

pozner - do dzisiaj byłem przekonany, że gdy piszesz o Stefanie II, to Stefan I w dalszym ciągu zamieszkuje Twoje akwarium - z tego względu miałem cichą nadzieję, że uda się pogodzić koegzystowanie dwóch samców tego gatunku w moim akwarium. Ale jeśli Tobie się nie udało w dłuższym od mojego zbiorniku, to zapewne i u mnie się to nie powiedzie. Na razie w akwarium panuje względny spokój - dominant ustąpiło parcie na tarło (wszystkie 7 samic równocześnie inkubuje). Wiele słyszałem o jurności młodych samców Protków, ale nie przypuszczałem, że aż na taką skalę ;-)

Nie, nie...nie został zabity. Zapadł na zdrowiu i sytuację wykorzystał Stefan II i zdetronizował go. Non mbuna nie jest tak krwiożercza jak mbuna ;) Po utracie pozycji stracił swoje ubarwienie i został zepchnięty na peryferie akwarium. Tak wyglądał po zmianie: http://forum.klub-malawi.pl/galeria/index.php?n=14249 W takim wymiarze koegzystencja jest możliwa, ale tak właśnie masz teraz. Tak jak napisałem, po pozbyciu się dominanta, jego pozycję przejmie drugi samiec. Dla trzeciego nic się nie zmieni, będzie nadal zajmował narożniki.

pozner - dziękuję za sprecyzowanie. Teraz rozumiem co miałeś na myśli pisząc o tym, że samce nie będą koegzystować ze sobą w akwarium. To są w zasadzie moje początki z non-mbuna (poza krótkim epizodem z borlejkami Kadango w odległej przeszłości) i czasami jeszcze łapię się na tym, że z automatu staram się za wszelką cenę "przełożyć" pewnego rodzaju zachowania zaobserwowane u mbuna na non-mbuna ;-) Mam tylko cichą nadzieję, że z Plackami nie skończy się na układzie jednosamcowym, ale z tego co czytam odnośnie Waszych doświadczeń z Plackami to jest to całkiem inna "bajka", aniżeli Protomelasy.