Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzisiaj w nocy doszlo do tarla. Dwie samiczki saulosi nosza jajeczka w pyszczkach. Jedna juz nosia troszku wczesniej ale po kilku godzinach zjadla. Teraz mam pytanie odnosnie ewetualnych maluchow, jezeli juz zostana wypuszczone przez matke to w jaki sposob mozna je odlowic z akwarium ogolnego, aby przeniesc do osobnego by je troszke podchowac?

Niestety nie mam pulapki aby wylowic samiczke, a nie chce ganiac jej po calym akwa bo pewnie polkie male.


Co byscie mi poradzili?


Pozdrawiam wszystkich

Opublikowano

jezeli chcialbys wylowic z akwa ogolnego to ciezka szansa ze cos znajdziesz bo albo beda zjedzone przez inne albo ich nie zaowarzysz najlepiej jest samice w nocy odlowic kiedy ryby beda "spaly" otworzyc jej lekko pyszczek i wypuscic...

Opublikowano

Kiedyś odławiałem małe z ogólnego,bo musiałem spuścić wodę-taka kryzysowa sytuacja :twisted: ale miały już dobre kilka dni. Tobie natomiast nie polecam odławiania młodych. Powinieneś odłowić samicę.Nie martw się o to,że połknie ona młode.Owszem,może się to zdażyć,gdyby to było jej pierwsze,może drugie tarło.Jeśli nie,możesz spokojnie ją odłowić. Zrób to poprostu siatką do łapania ryb.Takie rzeczy nie są drogie :D kwestia kilku złotych. Jeśli nie masz gdzie wpuścić "mamusi",kup kotnik siatkowy.To najtańsze roziązanie. Ma oczywiście swoje wady,np.jest mały,ryba może wyskoczyć,czytałem,że większe ryby z głównego akwa gryzły przez siatkę młode...


Proponuję (jeśli masz możliwość) zawiesić kotnik przy roślinach,jakby nie było,jest mniej widoczny :D ja,swojego czasu,wykonałem experyment i naszyłem na kotnik kawałki sztucznych roślin.Mało estetyczne,ale sprawdziło się. Polecam :D


Walcz,coś napewno wykombinujesz :!:

Opublikowano

Szczerze mówiąc.... zaskoczyłeś mnie nimbo :( jest tu na forum wątek od kisora,link może widziałeś. Nie sądziłem, że ktoś "z nas" (odwiedzających forum) coś takiego praktykował. Samiczki są na tyle zdolne,że poradzą sobie same z wypuszczeniem młodych. Nie trzeba im pomagać. W jeziorze nikt nie wsadza swoich łap i nie ściska ryb za pyszczki albo podwarza pyszczek wykałaczką :evil:


Nigdy nikomu nie zaproponuję czegoś takiego....

Opublikowano

mozesz takiego czegos nie praktykowac ale jezeli wyjme samice z akwa ogolnego na 5minut to ona znajdzie swoje miejsce a jezeli ja wyjme na 3tygodnie to to miejsce juz raczej bedzie zajete przez inna rybe i wszystkie sie beda na nia beda rzucaly... jeszze rzadnej rybie nic sie nie stalo ,a po odlawianiu wiekszosc mi padala...

Opublikowano
"Moje mysli moja sprawa..."


Dlatego nie będę Ciebie przekonywał. Ale mnie żaden argument nie przekona do tego,żeby coś podobnego stosować. A Twojego posta tak do końca nie rozumiem,ale to już nie istotne.


Aha. Ja ZAWSZE tylko odławiam inkubujące samiczki i nigdy nic im się nie stało. I młodym również.

Opublikowano
jezeli wyjme samice z akwa ogolnego na 5minut to ona znajdzie swoje miejsce a jezeli ja wyjme na 3tygodnie to to miejsce juz raczej bedzie zajete przez inna rybe i wszystkie sie beda na nia beda rzucaly...


Jeśli nie stosujemy do podstawowych zasad, to nie wina ryb, że zabijają inkubujące samice. Ale to raczej nie mój problem, poza tym nie chce mi się kolejny raz wygłaszać bezsensownych haseł... Po kilku dyskusjach na ten temat doszedłem do jednego wniosku- "róbta co chceta". Nie moja sprawa... ja mam jednak trochę większy (wg mnie) szacunek do zwierząt i nie zamierzam się posuwać do czegoś takiego.


P.S. Może Klub powinien składki przeznaczać na kupowanie i rozdawanie ryb klubowiczom. W końcu tak jak darowanemy koniowi w zęby się nie zagląda, tak i może podarowanym rybom przestaniemy grzebać w pyskach :wink: .

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Skoro to nie jest na 10cm gruby blat z prawdziwego orzecha włoskiego albo dębu to czy musisz koniecznie od niego zaczynać? Wyobraź sobie, że nie masz tego blatu i wtedy spróbuj obrać plan i wylicz to co chcesz. Ja wiem że ten blat też kosztuje ale przy takiej inwestycji nie ma sensu, aby się wszystko kręciło dookoła tego blatu, to nie Słońce.  Stelaż i akwarium najważniejsze elementy. Zobacz na ile wystarcza fundusze i to kalkuluj.  No i najważniejsze, odpowiedz sobie na pytanie: czy podoba mi się ten blat? Uwierz mi, że nawet jeśli nie jesteś pedantem to ten widoczny pod akwarium blat może szczypać w oczy, zawsze, każdego dnia.  Umiesz spawać? A Twój Tata umie? Idealny moment aby wspólnie zrobić stelaż pod akwarium. Jeśli masz taką możliwość to ją wykorzystaj.  Pamiętaj, że zarówno ja jak i większość tutaj ludzi absolutnie się nie mądrzy tylko są to zazwyczaj przytaczane własne doświadczenia i niekiedy wpadki.  Dobra, czas na kawę
    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
    • Jasne, też fakt, mogłem szybciej wszystko opisać. Generalnie po rozmowach z tatą doszliśmy do tego że najlepiej by było zostać przy tych 240l, tata nie jest pewny czy strop by uciągnął jakieś większe punktowe obciążenie, a w tej sprawie wolę zaufać. Akwarium dla mnie najlepiej jakby stało w moim pokoju, więc nie jestem zbyt skory żeby stało na parterze. Co do budżetu, to mogę wydać maksymalnie 2.5 tysiąca, chociaż oczywiście dobrze by było gdyby wyszło mniej. Blat ma wymiary 2m długości na 50 cm szerokości. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Od tego powinieneś zacząć planowanie. Przede wszystkim, ile możesz wygospodarować miejsca na akwarium i jaki masz na to budżet? Blat 10cm spokojnie wytrzyma, może masz kogoś znajomego, który wyspawa Ci stelaż pod ten blat. Jakie wymiary ma ten blat? A jak nie stelaż to na pewno taniej wyjdzie postawienie 3 cokołów z bloczków betonowych lub cegieł, na tym oprzeć blat i dorobić drzwiczki. Wszystko zależy od tego na co możesz sobie pozwolić. A jeszcze dobrze byłoby znać nośność stropu jeśli mieszkasz na piętrze. Jest wiele znaków zapytania, my możemy tylko gdybać...
    • Wiem że dobrze by było brać większe, z tym że szczerze bałbym się bo nie wiem do końca jaką nośność może mieć blat na którym chce to akwarium położyć - 240l, nawet ze skałami to nie jest właśnie np 400l + skały, a blatu raczej nie zamierzam wyrzucać. Nie wiem na ile to moja przezorność a na ile faktycznie może być niebezpiecznie, ale wolę dmuchać na zimne. Największym problemem by pewnie było znaleźć nogi do tego blatu które by to uciążenie zniosły, bo blat jest całkiem słusznej grubości - około 10 centymetrów. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.