Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hej,


Postanowiłem żałożyć sobie akwarium i wypadło na to ze będzie to malawi.

Od jakiegoś czasu przeglądam to forum w celu nauki o malawi.

Postanowiłem że moje malawi będzie miało wymiary 100x40x40

Pod akwe mam zamiar położyć karimatę a do środka pod piasek i kamienie na całym dnie styropian. Podłoże z piachu i żwirku koralowego. Mam zamiar też włozyć kamienie wapienne. Mam zamiar zainstalować dwa filtry jeden zewnętrzny ( Tetra TEC 700 ) i drugi jakiś wewnętrzny. Grzałkę 150W no i napowietrzacz.

No i na początek mam zamiar hodować Labidochromis caeruleus.


Co o takim starcie sądzicie ??

Czy o czymś zapomniałem ?

Proszę o jakies porady

Dziękuję

Opublikowano

witaj,

dobrze, że najpierw zbierasz wiedzę, planujesz, a ryby dajesz na końcu, rzadka praktyka, ale godna pochwały.

1.to co najważniejsze, czyli litry ;) Czy jest to największe akwarium na jakie możesz sobie pozwolić. Skoro czytasz, to wiesz, że im więcej, tym lepiej. Może jesteś w stanie dać np. 120x40x40? Jak nie długość, to może szerokość?, np. 100x50x40/50? A może każdy wymiar trochę więcej? Przemyśl...

2.na dno styropian OK, można też dać plexi, żeby kopiące pysiaki styropianu nie wydłubywały. Chociaż yellowek takich dołów nie kopie raczej..

3.na podłoże raczej sam piach, bo po co ten żwir? Nie potrzebny i moim zdaniem taka mieszanka kiepsko wygląda...

4.Filtr do tego akwarium OK, grzałka też (chociaż może za mocna? zależy, czy w zimie masz ciepło w mieszkaniu. Jak tak, to 100W mogłoby wystarczyć, jak chcesz mieć zapas mocy to więcej niż 150W nie ma sensu. No cyba, że już zdecydowany jesteś wcielić mój punkt 1. ;) Napowietrzacz może być, ale nie jest konieczny i niekoniecznie wszystkim się podoba słup bąbelków, czy ich ściana..

5.Yellowki jak najbardziej do takiego akwa się nadają, gdybyś dał większe, spokojnie mogłbyś wprowdzić drugi gatunek. W tej sytuacji przy 160 litrach został bym przy samych yellow.

O czym zapomniałeś? o oświetleniu, ale na to przyjdzie czas. Najpierw postaw szkło i je wystartuj :)

powodzenia

Opublikowano

Zastanawiałem się nad większym, ale obawiam się o podłogę czy wytrzyma taki ciężar. Mieszkam na piętrze i mam juz tam kominek więc wole nie ryzykować.

Co do grzałki to mieszkam w domu jednorodzinnym ogrzewanym na węgiel więc lepiej miec grzałkę 150W

Skoro mówisz ze nie konieczny jest napowietrzacz to w takim razie rezygnuję z niego.

A co sadzicie o rybkach nie pamiętam dokładnie nazwy ale coś brzmiała "elegantus" ?

Chciałem dać żwirek koralowy żeby podnosił mi PH wody.

Opublikowano

witam,


zapewne chodzi ci o Pseudotropheus elongatus, inaczej pyszczak wysmukły. nie hodowalem tego gatunku ale z opisow w necie wynika ze to rybka mocno terytorialna...


co do ilosci gatunkow to mimo wszystko ja osobiscie hodowalbym w Twoim akwa wiecej niz jeden gatunek ;) ale nie wiecej niz 2 ;)


w moim zbiorniku, o takiej samej powierzchni dna, hoduje 3 gatunki


pzdr

jas

Opublikowano

Zamierzałem na początek mieć same yellowy a potem dołożyc jeszcze jakies dwa gatunki i w sumie miec około 12 rybek.


Czy może lepiej będzie jak odrazu wszystkie włoze na raz , czy moze być po jakis czasie dodawane ?

Opublikowano
Zamierzałem na początek mieć same yellowy a potem dołożyc jeszcze jakies dwa gatunki i w sumie miec około 12 rybek.


Czy może lepiej będzie jak odrazu wszystkie włoze na raz , czy moze być po jakis czasie dodawane ?



Moim zdaniem, najlepiej wszytsko od razu, dlaczego? Dlatego, ze ryby np 3-4 cm, nie beda tak agresywne wobec siebie, ale, jak do Twoich 10cm Yellow dorzucisz "kiedys tam" 4cm Saulosi np...to bedzie niezaciekawie.. Tak, jesli wrzucisz wszytsko razem to ryby beda rosly razem, zaden gat nie bedzie od drugiego specjalnie wiekszy i silniejszy..(jesli dobierzesz odpowiednie gatunki rzeczjasna) :arrow:


Druga spawa ze do doroslych ryb , ciezko wprowadzic nowa grupe(malych ryb) a dorosly harem nie jest latwo kupic...

Opublikowano
Jakie wtakim razie proponujecie trzy rodzaje trzymać razem ??


W Twoim akwa proponuje mimo wszytsko 2 gatunki, przy 120 cm, mozna by pomyslec nad 3...


1)Pseudotropheus saulosi

2)Labidochromis caeruleus


jesli zdecydujesz sie na wieksze akwa(120cm) dorzucasz Iodotropheus sprengerae i masz ladne kolorowe akwa, czyli takie jak ja.. No, ale przy 3 gatunkach,adzilbym zainwestowac w dl akwa.. Przy 100cm -2 gatunki...


Tak jak pisali porzednicy sproboj powiekszyc akwa, jego dlugosc badz szerokosc...

Opublikowano

Nie wiem ile waży ale sama waga nie jest taka ważna jak to jak rozkłada się ciężar myśle że poza podłogą gliniano- słomianą akwa 240 litrowe nie stanowi zagrożenia. W baniaku 100x40x40 IMHO zostań jednak przy dwóch gatunkach i jeżeli yellow to coś kontrastowego z saulosi będzie zbyt żółto, lepiej już iodki. O wiele ciekawszy baniak to jednak 240 litrów raz 3 gatunki a 2 większa stabilność takiego zbiornika. Pomyśl przebadaj podłogę i kup większe ;).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.