Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jeszcze jedno pytanie, a właściwie dwa: automatycznie połączyłem obecność pierwotniaków ze zbyt wysokim poziomem NO3 ale czy słusznie? inaczej mówiąc czy to w wyniku zbyt wysokiego stężenia NO3 rozinęły sie nadmiernie pierwotniaki? druga sprawa to właśnie stężenie NO3, radzicie mi zaniechać podmian, a co w przypadku gdy poziom NO3 podjedzie zbyt wysoko? podmieniać czy nie?

pozdrawiam 8)

Opublikowano

1. inaczej mówiąc czy to w wyniku zbyt wysokiego stężenia NO3 rozinęły sie nadmiernie pierwotniaki?

2. druga sprawa to właśnie stężenie NO3, radzicie mi zaniechać podmian, a co w przypadku gdy poziom NO3 podjedzie zbyt wysoko? podmieniać czy nie?


1. Wysokie stężenie NO3 mogło wpłynąć na rozwuj pierwotniaków ale niekoniecznie. Pierwotniaki w zdecydowanej większości przypadków są efektem braku stabilności akwa i praktycznie bardzo często takie inwazje następują zaraz po założeniu zbiornika[inwazje takie zresztą sa praktycznie zawsze tylko że nieraz s prawie nie do zauważenia]. Ale nawet w dojrzałym akwa mogą wystąpić kiedy takie akwa zdestabilizujemy a do tego wystarczy np zbyt dokładne czyszczekie kubełka lub wymiana w nim wkładów a to połączone z wiekszą podmianą wody i innymi zabiegami higienicznymi i po paru/parudziesięciu godzinach "mleko" w akwa jak w banku.

Najlepszą metodą na pozbycie sie inwazji pierwotniaków oprócz tego co koledzy napisali powyżej to pozwolić ponownie sie ustabilizować baniakowi - ile to potrwa to już kwestja indywidualna akwa.

2. Albo podmiany albo pierwotniaki - rada na dziś nie podmieniaj niech się uatabilizuje. Natomiast napewno sygnałem o duzym NO3 jest to co pisałeś że przy dłuższym oswietleniu metnieje ci woda bo to jest zakwit glonów.

Natomiast Twoje następne zadanie po zwalczeniu pierwotniaków to zajęcie się sprawą NO3 bo samo z siebie to ono tak nie rosnie tylko jest tego jakiś powód i ten powód trzeba wyeliminować bo tak wysokie NO3 może byc powodem dużo większych problemów niż tylko inwazja pierwotniaków. zastanów się co robisz nie tak że jest ono takie wysokie.

Opublikowano

stokrotne dzięki za wyczerpującą odpowiedź.

co do sprawy NO3 to pdejrzewam dwa mozliwe powody:

1. zbyt małe podmiany - mam akwa 160 l i podmieniałem jak dotąd ok 30 l raz w tygodniu.

2. za dużo ryb - rybki mam od 3 maja (8 saulosi + 8 sprengerae), wtedy były małe a teraz podrosły, obsada sie dociera i chyba trzeba zacząc myśleć o jej redukcji, do tego trzy niebieskie zbrojniki które chyba skasuję od razu (nie myśle o eksterminacji, raczej wydam komuś 8) )

dzięki raz jeszcze i pozdrawiam

Opublikowano

1. zbyt małe podmiany - mam akwa 160 l i podmieniałem jak dotąd ok 30 l raz w tygodniu.

2. za dużo ryb - rybki mam od 3 maja (8 saulosi + 8 sprengerae), wtedy były małe a teraz podrosły,... do tego trzy niebieskie zbrojniki .



1. Podmiany jeżeli są regularne raz w tygodniu to są wystarczające oczywiście jeżeli dbasz odpowiednio o odmulanie i filterek mechaniczny.

2. Obsada zdecydowanie za duża przy takim zbiorniku - tak jak napisałeś ryby rosną a więc i więcej jedzą - wydalają itd i bez zastosowania jakiś wynalzaków na obniżanie NO3 to utrzymanie jego odpowiedniego poziomu jest malutkie

Opublikowano

po dziesięciu dniach zaciemniania i intensywnego napowietrzania znów widzę moje pysie 8) woda znów jest klar 8)

dzięki za wszystkie rady i sugestie, pomogło w 100%

pozdrawiam

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Dopiero startuje z moim Malawi i mam ten sam problem co Ty, u mnie pojawił sie trzeciego dnia. Baniak mój to 313L. Na dzień dzisiejszy jest zalany w około 70%, pracują w nim od tygodnia identyczne filtry jak u Ciebie, "kaskada" od pierwszego dnia, temperatura wody 25C, akwa póki co nie doświetlane, jak wyglada sprawa z odczynami nie wiem, nie poddawałem wody jeszcze badaniom. Dzisiaj mija tydzień jak woda pracuje i powoli zaczynam widzieć poprawe, jest zdecydowanie bardziej krystaliczna niż wczoraj. I w tym momencie pojawia sie moje pytanie. Czy możliwe jest aby krystalizacja miała coś wspólnego z włożeniem wczoraj łupków i piaskowca do akwa :?:

Opublikowano

co do Twojego pytania:

Czy możliwe jest aby krystalizacja miała coś wspólnego z włożeniem wczoraj łupków i piaskowca do akwa
to nie jestem pewien na 100% ale wydaje mi się że nie ma to wiele wspólnego; Twoje akwa jest jeszcze bardzo młode i nieustabilizowane więc moga dziać się w nim różne dziwne rzeczy (swoją drogą to ciekawe że w akwa które ma tydzień woda mętnieje, NO3 raczej masz niskie i nie ma pożywki dla glonów czy pierwotniaków... :? , może to mechaniczne zanieczyszczenie z niedostatecznie wypłukanego piasku??) W każdym razie u mnie od tamtego czasu woda jest klarowna i problem się nie powtórzył więc pewnie i Ty musisz być cierpliwy i czekać aż akwa dojrzeje. Jakby co to czytaj dokładnie tego posta i stosuj się do rad, mnie pomogły 8) Pzdr 8)
Opublikowano

Napewno nie jest to wynikiem zaniedbań wynikających z niedostatecznego wypłukania piasku. Pozatym mam go na tyle mało że nie jest w stanie zaszkodzić mojemu baniakowi(ok. 10 kg.) W chwili obecnej woda już mi sie ładnie wyklarowała. Jutro ide zakupić testy, wieczorem zrobie pierwsze badania wody, także jeśli czas mi tylko pozwoli to naskrobe jeszcze pare słow odnośnie wyników.

  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

Mam ten problem od 5 dni.Akwa zalane na początku kwetnia,rybki wpuscilem dwa tygodnie po zalaniu.Oczywiście skoczyło póżniej NO3 i NO2 ale wszystko ustabilizowalo sie ok 10 maja.Nic nie zmienialem i nie dodawałem nowego do akwa.A pięć dni temu zauważylem zmętnienie.

Napowietrzam,a jutro spróbuje ograniczyć swiatło.No i muszę chyba czekać.


Aha ,dzisiaj do filtra dodalem zeolit do 1 koszyka z 4.

Parametry NO3 ok 10

NO2 0

Gh >14

KH 6

PH ok 7,6

:idea: :?: :!: :!:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.