Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
W dniu 22.05.2018 o 20:18, Robson79 napisał:

Ja mialem filtr w szafce przy łóżku a gdy spałem moja głowa znajdowała się 50cm od  szafki. Mialem jeszcze  2 inne akwaria w pokoju ale bardziej było słychać fluvala, który stał w szafce w drugim końcu pokoju...

Czyli jednak nie było żadnej błogiej ciszy jak pisałeś post wcześniej :D Ja chyba sobie po prostu za bardzo wziąłem do serca niektóre posty o jego "bezgłośnej" pracy, bo pewno każdy filtr w nocy, w pokoju w którym śpisz będzie mniej lub bardziej słyszalny.. A należę do grupy osób którym to bardzo przeszkadza ?

W dniu 23.05.2018 o 11:05, Jerry_jerry napisał:

Kolego @KuśmiR powiem Tobie tak.

Przez około pół roku miałem w akwarium Unimaxa 250. Sprawdzał się idealnie. Cichutko.

Od kwietnia postanowiłem zmienić swój system filtracji i przeszedłem na 500. Gdy go podłączyłem też byłem w szoku ponieważ porównując go z 250 wydawał mi się głośny. Kombinowałem na wszystkie możliwe sposoby. Pod filtr położyłem matę. Sam Rafał @rafalniskigdy był u mnie przyznał, że u niego jest ciszej. Faktycznie tak jest bo mam porównanie z jego Unimaxem i dotychczasową 250. Jest jedno ale. Po pierwsze to 250 ma słabszą pompę więc siłą rzeczy musi chodzić ciszej a po drugie u mnie filtr stoi w szafce. Niby nie ma to nic do rzeczy ale uwierz mi, że jednak bardzo ma. Rafał ma stelaż zatem filtr nie przenosi drgań na szafkę a wszystko się rozchodzi po podłodze. Gdy zostawię włączony tylko filtr to słychać, że jest zdecydowanie ciszej. Dwa węże mam przechodzące przez przepust i gdy te uniosę aby nic nie dotykały to również jest różnica. Wnioski? Szafka tak rezonuje, że nie mam idealnej ciszy. Pamiętaj aby ucho przykładać do samej głowicy. Gdy ja tak robię to słyszę jedynie szmer czyli faktyczną pracę filtra. Pozostałe to kumulujące się hałasy innych sprzętów i tak jak wspominałem szafka. W zasadzie akwarium mam w salonie więc w nocy gdy jest idealna cisza a coś lekko buczy to w sypialni nic nie słyszę.

Na początku podłączyłem go w ogóle przed szafką, wężyki niczego nie dotykały nie było mowy więc o drganiach, popodkładałem pod filtr jakiś styropian ale pożądanego efektu to nie dało. Wsadziłem go więc do szafki z nadzieją, że wytłumi ona te dźwięki. Dużego efektu to nie dało. Kombinowałem też do tego stopnia że w szafce, dookoła filtra wyłożyłem panele akustyczne (jak i również w miejscu gdzie wychodzą wężyki przez szafkę..;)). Dopiero to dało jakiś zauważalny efekt, najlepiej jest jak drzwiczki od szafki mocno docisnę wtedy ten dźwięk jest PRAWIE niesłyszalny. Pozostaje to prawie.. Filtr już raz oddałem na gwarancję i mimo, że przysłali mi nową pokrywę to nie wiem czy stara była uszkodzona bo nowa chodzi tak samo :P Tak więc się zastanawiam czy to rzeczywiście możliwe aby filtr był po prostu niesłyszalny w nocy, gdzie szafka stoi 3m od łóżka,  bo to chyba nie wina filtra a mojej nadwrażliwości ?

W dniu 23.05.2018 o 11:32, Jerry_jerry napisał:

Może głupie pytanie ale filtr nie jest zapowietrzony? Wiem, że Aquael reklamuje tą serię jako samoodpowietrzającą się jednak ja zarówno 250 jak i 500 musiałem odpowietrzać przez dosyć mocne przychylanie na każdą ze stron.

Nie jest, filtrem gibałem na różne strony i sporo tego powietrza wyleciało w sumie.

 

Myślałem już o tym żeby na noc włączać tylko falownik na przykład, ale nie wiem czy to przejdzie a poza tym mój obecny hałasuje jeszcze bardziej od filtra:D

Trochę lipa bo kupiłem sprzęt itp. zalałem wodą a akwarium stoi :< Jedyny plus taki że chociaż dojrzewa :]

Edytowane przez KuśmiR
Opublikowano
W dniu 23.05.2018 o 11:05, Jerry_jerry napisał:

Pamiętaj aby ucho przykładać do samej głowicy. Gdy ja tak robię to słyszę jedynie szmer czyli faktyczną pracę filtra. Pozostałe to kumulujące się hałasy innych sprzętów i tak jak wspominałem szafka.

Słyszę przepływającą wodę i takie buczenie lekki, a jak ucho dam jeszcze bliżej, na jakieś 3 cm:p to nawet warkot. To normalne? Filtr teraz mam wyciągnięty przed szafką żeby mieć pewność że nic innego nie powoduje tych hałasów.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.